Przejdź na wersje Pro

  • CICHY DRAMAT POLSKIEGO TEATRU
    - ​​Bywają takie wieczory w teatrze, kiedy człowiek, zamiast poddać się transowi scenicznej iluzji, zaczyna mimowolnie studiować otaczającą go... wyświetl więcej
    https://kempinsky.pl/cichy-dramat-polskiego-teatru/
    CICHY DRAMAT POLSKIEGO TEATRU - ​​Bywają takie wieczory w teatrze, kiedy człowiek, zamiast poddać się transowi scenicznej iluzji, zaczyna mimowolnie studiować otaczającą go... wyświetl więcej https://kempinsky.pl/cichy-dramat-polskiego-teatru/
    KEMPINSKY.PL
    Cichy dramat polskiego teatru - BLOG Grzegorza Kempinsky'ego
    Cichy dramat polskiego teatru - unikatowe myśli i wysoki kunszt warsztatowy, zastąpiła poprawnie polityczna masowa bylejakość.
    ·0 Oceny


  • Są ludzie, którzy całe swoje życie zamieniają w teatr porównań i nienawiści.
    Zamiast żyć, mierzą, kto ma więcej, kto mówi głośniej, kto jaśniej świeci.
    Zamiast kochać, polują na wady innych, żywiąc się czyimś upadkiem.
    Nie widzą, że rozkosz, jaką znajdują w pogardzie,
    - to trucizna powoli niszcząca ich własne dni.

    Marnują czas, który mógł być światłem, tracą chwile,
    które mogły być pełnią życia.
    Nie zdają sobie sprawy, że człowiek żyjący w cieniu innych
    nigdy nie wkroczy we własne światło.

    Bo prawdziwa wielkość nie rodzi się z rywalizacji czy drwiny.
    Rodzi się z odwagi bycia sobą
    — w ciszy serca, w swojej pracy, w wierności temu, co prawdziwe.


    #lifetime
    🤔🤔🤔 Są ludzie, którzy całe swoje życie zamieniają w teatr porównań i nienawiści. Zamiast żyć, mierzą, kto ma więcej, kto mówi głośniej, kto jaśniej świeci. Zamiast kochać, polują na wady innych, żywiąc się czyimś upadkiem. Nie widzą, że rozkosz, jaką znajdują w pogardzie, - to trucizna powoli niszcząca ich własne dni. Marnują czas, który mógł być światłem, tracą chwile, które mogły być pełnią życia. Nie zdają sobie sprawy, że człowiek żyjący w cieniu innych nigdy nie wkroczy we własne światło. Bo prawdziwa wielkość nie rodzi się z rywalizacji czy drwiny. Rodzi się z odwagi bycia sobą — w ciszy serca, w swojej pracy, w wierności temu, co prawdziwe. #lifetime
    Like
    2
    ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/watch/?v=2300157833767126&rdid=7bAIJtnQqdqxWQe6

    Mottem polskiej policji i straży miejskiej jest GRABIĆ I ŁUPIĆ. W cywilizowanych krajach policja i straż miejska mają motto brzmiące SŁUŻYĆ I CHRONIĆ.

    Lila Gandziarowska
    No tak, najprościej ukarać. Nie można było zachować się jak człowiek i Pani wytłumaczyć i pomóc przesunąć kram o te parę cm. No nie, to pewnie byłaby obraza dla szanownych panów. Oni chyba wszyscy zapomnieli, że żyją z naszych podatków, to my ich utrzymujemy czyli pracują dla nas.
    https://www.facebook.com/watch/?v=2300157833767126&rdid=7bAIJtnQqdqxWQe6 Mottem polskiej policji i straży miejskiej jest GRABIĆ I ŁUPIĆ. W cywilizowanych krajach policja i straż miejska mają motto brzmiące SŁUŻYĆ I CHRONIĆ. Lila Gandziarowska No tak, najprościej ukarać. 😠😠 Nie można było zachować się jak człowiek i Pani wytłumaczyć i pomóc przesunąć kram o te parę cm. No nie, to pewnie byłaby obraza dla szanownych panów. Oni chyba wszyscy zapomnieli, że żyją z naszych podatków, to my ich utrzymujemy czyli pracują dla nas.
    Like
    1
    ·0 Plays ·0 Oceny


  • Chleb wyrasta w ciszy, z najprostszych składników – jak życie,
    gdy dajemy mu czas i serce.
    Niech nigdy nie zabraknie nam tego, co naprawdę ważne:
    - kromki chleba na stole,
    ciepła domu i zdrowia, które pozwala nam cenić każdy dzień.

    I niech ci, którzy kierują naszymi narodami, pamiętają, że zadaniem
    ludzkości nie jest wzniecanie wojen, lecz ochrona życia.

    Bo świat z chlebem i pokojem to świat,
    w którym każdy ma szansę być człowiekiem.

    👇👇👇 Chleb wyrasta w ciszy, z najprostszych składników – jak życie, gdy dajemy mu czas i serce. Niech nigdy nie zabraknie nam tego, co naprawdę ważne: - kromki chleba na stole, ciepła domu i zdrowia, które pozwala nam cenić każdy dzień. I niech ci, którzy kierują naszymi narodami, pamiętają, że zadaniem ludzkości nie jest wzniecanie wojen, lecz ochrona życia. Bo świat z chlebem i pokojem to świat, w którym każdy ma szansę być człowiekiem.
    Like
    Love
    2
    ·0 Oceny


  • W świecie, w którym hałas i niepokój stały się tłem dźwiękowym,
    szczególnie ważne jest, aby pamiętać, że człowiek objawia się nie w walce,
    lecz w wolności.
    Nie w niszczeniu, lecz w tworzeniu. Nie w strachu, lecz w pokoju.

    Każdy z nas jest zdolny stać się nowym, nie przez zewnętrzny nakaz,
    lecz przez wewnętrzne wezwanie.

    Kiedy wybierasz tworzyć, a nie kłócić się.
    Kiedy uwalniasz się od oczekiwań innych.
    Kiedy siejesz pokój nawet tam, gdzie się go nie spodziewają.

    To właśnie wtedy rodzi się „nowy człowiek” – nie doskonały, ale prawdziwy.

    Maximiliano de Naples


    #cytaty
    👇👇👇 W świecie, w którym hałas i niepokój stały się tłem dźwiękowym, szczególnie ważne jest, aby pamiętać, że człowiek objawia się nie w walce, lecz w wolności. Nie w niszczeniu, lecz w tworzeniu. Nie w strachu, lecz w pokoju. Każdy z nas jest zdolny stać się nowym, nie przez zewnętrzny nakaz, lecz przez wewnętrzne wezwanie. Kiedy wybierasz tworzyć, a nie kłócić się. Kiedy uwalniasz się od oczekiwań innych. Kiedy siejesz pokój nawet tam, gdzie się go nie spodziewają. To właśnie wtedy rodzi się „nowy człowiek” – nie doskonały, ale prawdziwy. Maximiliano de Naples #cytaty
    ·0 Oceny
  • Dziś chciałabym się z Wami podzielić ,,wyłowioną z sieci" opowieścią, która mnie bardzo wzruszyła. Oto ona:
    ,,Mężczyzna na tym zdjęciu nie był biedakiem, ani żebrakiem, ani włóczęgą. Ten człowiek to Lew Tołstoj: jeden z gigantów literatury rosyjskiej, wszyscy znają jego imię, niewielu zna niezwykłą historię, która kryje się za tym zdjęciem:
    W wieku 50 lat Tołstoj popadł w depresję. Jego smutek narastał z dnia na dzień, bez powodu. Tolstoj był hrabią, jednym z najbogatszych ludzi w swoim kraju, sławny na całym świecie. Jednak był nieszczęśliwy. „Pieniądze były niczym, władza była niczym. Widać było wielu ludzi, którzy mieli jedno i drugie i byli nieszczęśliwi. Nawet zdrowie nie miało wielkiego znaczenia; byli chorzy ludzie pełni chęci do życia i zdrowi ludzie, którzy więdli w strachu przed cierpieniem".
    Pewnego dnia na Alei Afanasewskiego zobaczył sierotę i wzruszony współczuciem zabrał go do domu. I po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuł się dobrze. Zapomniał o sobie, swoich problemach, swoim smutku. Od tego momentu Tołstoj zrezygnował ze swoich męskich ubrań, luksusów i przywilejów i zaczął prowadzić proste życie, oddając to, co posiadał potrzebującym.
    „Nie mów mi o religii, dobroczynności, miłości", mawiał: „ale pokaż mi religię w swoich działaniach". Tołstoj był również pierwszym teoretykiem bez przemocy, głosił braterstwo wśród ludów, a jego pomysły zainspirowały inną wielką postać XX wieku, Mahatmę Gandhi. Aż do dnia swojej śmierci pomagał innym, dlatego wielu mówiło, że jest szalony. W świecie, w którym liczy się tylko posiadanie, posiadanie rzeczy, a nawet ludzi, gdzie każdy chce wziąć, ale nikt nie wie, jak dawać, Tołstoj wyglądał na szaleńca.
    Pewnego dnia jego stary przyjaciel, który w przeciwieństwie do Tołstoja, żył w komforcie i luksusie, powiedział do niego: „Jaki jest sens tego wszystkiego? Co cię obchodzą inni? Powinieneś myśleć o sobie!" Na to odpowiedział Tołstoj: „Jeśli czujesz ból, żyjesz, ale jeśli czujesz ból innych, jesteś człowiekiem".
    Dziś chciałabym się z Wami podzielić ,,wyłowioną z sieci" opowieścią, która mnie bardzo wzruszyła. Oto ona: ,,Mężczyzna na tym zdjęciu nie był biedakiem, ani żebrakiem, ani włóczęgą. Ten człowiek to Lew Tołstoj: jeden z gigantów literatury rosyjskiej, wszyscy znają jego imię, niewielu zna niezwykłą historię, która kryje się za tym zdjęciem: W wieku 50 lat Tołstoj popadł w depresję. Jego smutek narastał z dnia na dzień, bez powodu. Tolstoj był hrabią, jednym z najbogatszych ludzi w swoim kraju, sławny na całym świecie. Jednak był nieszczęśliwy. „Pieniądze były niczym, władza była niczym. Widać było wielu ludzi, którzy mieli jedno i drugie i byli nieszczęśliwi. Nawet zdrowie nie miało wielkiego znaczenia; byli chorzy ludzie pełni chęci do życia i zdrowi ludzie, którzy więdli w strachu przed cierpieniem". Pewnego dnia na Alei Afanasewskiego zobaczył sierotę i wzruszony współczuciem zabrał go do domu. I po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuł się dobrze. Zapomniał o sobie, swoich problemach, swoim smutku. Od tego momentu Tołstoj zrezygnował ze swoich męskich ubrań, luksusów i przywilejów i zaczął prowadzić proste życie, oddając to, co posiadał potrzebującym. „Nie mów mi o religii, dobroczynności, miłości", mawiał: „ale pokaż mi religię w swoich działaniach". Tołstoj był również pierwszym teoretykiem bez przemocy, głosił braterstwo wśród ludów, a jego pomysły zainspirowały inną wielką postać XX wieku, Mahatmę Gandhi. Aż do dnia swojej śmierci pomagał innym, dlatego wielu mówiło, że jest szalony. W świecie, w którym liczy się tylko posiadanie, posiadanie rzeczy, a nawet ludzi, gdzie każdy chce wziąć, ale nikt nie wie, jak dawać, Tołstoj wyglądał na szaleńca. Pewnego dnia jego stary przyjaciel, który w przeciwieństwie do Tołstoja, żył w komforcie i luksusie, powiedział do niego: „Jaki jest sens tego wszystkiego? Co cię obchodzą inni? Powinieneś myśleć o sobie!" Na to odpowiedział Tołstoj: „Jeśli czujesz ból, żyjesz, ale jeśli czujesz ból innych, jesteś człowiekiem".
    Like
    1
    1 Komentarze ·0 Oceny
  • https://nczas.info/2025/09/07/pokaz-piersi-dla-klimatu-mamy-w-koncu-polska-edycje-aktywistka-ostatniego-pokolenia-rozdarla-bluzke-przed-rejtanem-video/

    Pokaż piersi aktywistki klimatycznej w muzeum!
    Mamy w końcu polską edycję!

    https://x.com/Fastinfoo/status/1964640211205607804

    Komentarz admina „Wolnych Mediów”
    To zdecydowanie szlachetniejsza akcja od wiązania się chemicznymi klejami z asfaltem czy ochlapywania dzieł sztuki wybitnych mistrzów pędzla. Muzeum stało się tu sceną ulotnego aktu performance’u. Sama zapowiedź takiej akcji mogłaby ściągnąć tłumy spragnione wrażeń, jednocześnie wzbogacając budżet placówki kulturalnej nadplanową sprzedażą biletów. A plastry? Cóż, na tym właśnie sztuka polega — by coś pokazać, nie pokazując.

    Komentarze W.M.

    bboyprezes 07.09.2025 14:38
    Psychologicznie skrócono ciąg przyczynowo-skutkowy do golizna-argument. Czyli ja zrobię coś co przyciągnie uwagę do wyrażenia moich poglądów. I w ten sposób golizna ma powodować akceptację mojego toku rozumowania u odbiorców i wpływania na nich tak, aby też szli w tym kierunku.
    Gdyby tak połączyć pokazywanie clitoris z wiedzą o technikach manipulacji, czy funkcjonowaniu systemu finansowego to ludzie by przynajmniej się czegoś nauczyli

    Tatusiek 07.09.2025 17:24
    Kiedyś takich ludzi najpierw odziewano w kaftan bezpieczeństwa, po czym na 3 miesiące zamykano w psychiatryku.

    Irfy 07.09.2025 21:24
    Sam nie wiem. W Warszawie na miecie widziałem kilka pań, którym piersi było widać w podobny sposób, a nawet bardziej.Tyle że raczej od strony wycięcia pod pachą. I żaden „performance” to zdecydowanie nie był, osobiście sklasyfikowałem to raczej jako ekshibicjonizm z pewną nutką desperacji.
    A tutaj było raczej na ubogo. Piersi… nie no, ładne, ale szału nie ma. Co wygadywała nie wiem, bo takie rzeczy oglądam bez dźwięku, dla mnie lewackie brednie są niestety zabójcze. Ale ok, krok w dobrym kierunku. Obnażanie się przed obrazami zamiast oblewania ich farbą czy zupą z puszki jest zdecydowanie mniej szkodliwe.
    Dla wzmocnienia przekazu mogłaby jeszcze zaproponować seks. Rytualny, jak niektóre kapłanki w starożytności. „Weź mnie w imię klimatu!”. Albo „Ponoszę tę ofiarę, żebyś nie musiał latać do Tajlandii, wytwarzając wielki ślad węglowy!”

    Szaman 08.09.2025 08:26
    Cóż z ludobójstwem w gazie ma rację. Rzeki też wysychają sęk w tym że to akurat nie wina człowieka tylko naturalnych zmian klimatu. No cóż niemniej ja przeciwko takim protestom nie mam nic przeciwko
    Z resztą czepiacie się ale tu nie chodziło o pokazanie cycków tylko o symbolikę obrazu no raczej kobiecie trudno zrobić to co Rejtan zrobił i cycków nie pokazać
    https://nczas.info/2025/09/07/pokaz-piersi-dla-klimatu-mamy-w-koncu-polska-edycje-aktywistka-ostatniego-pokolenia-rozdarla-bluzke-przed-rejtanem-video/ Pokaż piersi aktywistki klimatycznej w muzeum! Mamy w końcu polską edycję! https://x.com/Fastinfoo/status/1964640211205607804 Komentarz admina „Wolnych Mediów” To zdecydowanie szlachetniejsza akcja od wiązania się chemicznymi klejami z asfaltem czy ochlapywania dzieł sztuki wybitnych mistrzów pędzla. Muzeum stało się tu sceną ulotnego aktu performance’u. Sama zapowiedź takiej akcji mogłaby ściągnąć tłumy spragnione wrażeń, jednocześnie wzbogacając budżet placówki kulturalnej nadplanową sprzedażą biletów. A plastry? Cóż, na tym właśnie sztuka polega — by coś pokazać, nie pokazując. Komentarze W.M. bboyprezes 07.09.2025 14:38 Psychologicznie skrócono ciąg przyczynowo-skutkowy do golizna-argument. Czyli ja zrobię coś co przyciągnie uwagę do wyrażenia moich poglądów. I w ten sposób golizna ma powodować akceptację mojego toku rozumowania u odbiorców i wpływania na nich tak, aby też szli w tym kierunku. Gdyby tak połączyć pokazywanie clitoris z wiedzą o technikach manipulacji, czy funkcjonowaniu systemu finansowego to ludzie by przynajmniej się czegoś nauczyli 😎 Tatusiek 07.09.2025 17:24 Kiedyś takich ludzi najpierw odziewano w kaftan bezpieczeństwa, po czym na 3 miesiące zamykano w psychiatryku. Irfy 07.09.2025 21:24 Sam nie wiem. W Warszawie na miecie widziałem kilka pań, którym piersi było widać w podobny sposób, a nawet bardziej.Tyle że raczej od strony wycięcia pod pachą. I żaden „performance” to zdecydowanie nie był, osobiście sklasyfikowałem to raczej jako ekshibicjonizm z pewną nutką desperacji. A tutaj było raczej na ubogo. Piersi… nie no, ładne, ale szału nie ma. Co wygadywała nie wiem, bo takie rzeczy oglądam bez dźwięku, dla mnie lewackie brednie są niestety zabójcze. Ale ok, krok w dobrym kierunku. Obnażanie się przed obrazami zamiast oblewania ich farbą czy zupą z puszki jest zdecydowanie mniej szkodliwe. Dla wzmocnienia przekazu mogłaby jeszcze zaproponować seks. Rytualny, jak niektóre kapłanki w starożytności. „Weź mnie w imię klimatu!”. Albo „Ponoszę tę ofiarę, żebyś nie musiał latać do Tajlandii, wytwarzając wielki ślad węglowy!” Szaman 08.09.2025 08:26 Cóż z ludobójstwem w gazie ma rację. Rzeki też wysychają sęk w tym że to akurat nie wina człowieka tylko naturalnych zmian klimatu. No cóż niemniej ja przeciwko takim protestom nie mam nic przeciwko 😀 Z resztą czepiacie się ale tu nie chodziło o pokazanie cycków tylko o symbolikę obrazu no raczej kobiecie trudno zrobić to co Rejtan zrobił i cycków nie pokazać 😉
    NCZAS.INFO
    Pokaż piersi dla klimatu! Mamy w końcu polską edycję. Aktywistka Ostatniego Pokolenia rozdarła bluzkę przed Rejtanem [VIDEO] - NCZAS.INFO
    Zachodni trend na pokazywanie przez kobiety piersi w każdej „słusznej sprawie” dotarła w końcu do Polski. Aktywistka Ostatniego Pokolenia w imię walki ze zmianami klimatu, faszyzmem, rasizmem i stonką ziemniaczaną pokazała piersi rozdzierając bluzeczkę przed słynnym obrazem „Rejtan” Jana Matejki na warszawskim Zamku Królewskim. Do tej pory jedynie nieliczne Ukrainki odważyły się w Polsce pokazać […]
    ·0 Oceny

  • Liberalizm i marksizm: dwie drogi, jeden ślepy zaułek

    Liberalizm z pewnością miał swój urok – a przynajmniej tak się wydawało – dzięki pozorom hojności. Pozory te szybko zostały zachwiane przez twarde prawdy rzeczywistości. Ta złamana ideologia służy jako kamuflaż dla obłudnej dyktatury międzynarodowego kapitalizmu, rządzącej zachodnimi demokracjami.

    Kapitalistyczna oligarchia narodziła się pod koniec XVIII wieku. W tamtych czasach we Francji używano słowa „liberalny” do uzasadniania wspólnych interesów wysokiej arystokracji i bogaczy przeciwko władzy centralnej, która tak długo trzymała ich w ryzach. Ta walka między władzą ludową (w tym przypadku monarchią francuską) a zakorzenionymi elitami powtarza się w historii.

    W społeczeństwach zorganizowanych, gdy tylko zerwie się instytucjonalny welon monarchii lub republikanizmu, można wyróżnić dwa rodzaje władzy. Pierwszy ma swoje korzenie w ludzie, w którym mieszczą się wielkie interesy – czy to feudalne, czy finansowe. Drugi rodzaj demokracji spoczywa w rękach samych wielkich interesów, umożliwiając im wyzysk ludu. Pierwszy identyfikuje się ze wspólnotą ludową i służy jej losowi. Drugi podporządkowuje sobie tę wspólnotę dla zaspokojenia własnego, nienasyconego apetytu.

    Współczesne demokracje, należące do drugiego typu, ewoluowały wraz z kapitalizmem. W rzeczywistości są one niczym więcej niż polityczną emanacją kapitalizmu. Zrzuciwszy z siebie narodową i osobistą skórę, kapitalizm stał się finansowy i bezpaństwowy. Narody demokratyczne żyją obecnie pod kontrolą międzynarodowych grup finansowych. Nieliczne różnice, które pozostały między tymi grupami, znikają w chwili, gdy zagraża im prawdziwe przebudzenie społeczne. Jeśli kłamstwa i manipulacja zawodzą, sięgają po bardziej brutalne narzędzia: ludobójstwo, bombardowania atomowe, obozy koncentracyjne, tortury i przemoc psychologiczną.

    Kapitalistyczna oligarchia jest obojętna na los wspólnot narodowych. Jej jedynym celem jest zaspokojenie nienasyconej woli władzy poprzez ekonomiczną dominację nad światem. Ludzkość i jej cywilizacje zostają złożone w ofierze na ołtarzu jej materialistycznych planów – planów, które są równoległe do planów marksizmu.

    Zarówno dla technokratów, jak i komunistów, człowiek jest niczym więcej niż zwierzęciem ekonomicznym, sprowadzonym do dwóch funkcji: produkcji i konsumpcji. Wszystko, czego nie da się zmierzyć ani obliczyć, jest uważane za zbędne, a to, co zbędne, musi podporządkować się temu, co uważa się za „istotne”: produktowi ekonomicznemu. Tendencje indywidualistyczne, które utrudniają sprawne wdrażanie centralnych planów, muszą zostać wyeliminowane. W takich materialistycznych społeczeństwach jest miejsce jedynie dla potulnych, jednorodnych, znormalizowanych mas.

    Ci, którzy sprzeciwiają się temu praniu mózgu, którzy odrzucają kastrację mas, są piętnowani jako „faszyści”. Wątpienie w szczerość tych, którzy dyktują opinię w liberalnej demokracji – lub kwestionowanie sprzeczności linii partyjnej w reżimie komunistycznym – wystarczy, by ponieść klęskę. W komunizmie bunt prowadzi do fizycznej zagłady. W liberalizmie prowadzi do zagłady społecznej. Oba niszczą twórczy indywidualizm i powszechne zakorzenienie – samą istotę człowieka i wspólnoty. Oba prowadzą ludzkość w ślepy zaułek: najgorszy rodzaj regresu.

    Historia ludzkości to jedna długa walka o wyzwolenie się spod tyranii materii. Religia, sztuka, nauka i etyka to zdobycze ducha i ludzkiej woli. Całe cywilizacje zrodziły się z takich zwycięstw. Te twory – zrodzone z wrażliwości, inteligencji i energii ludów – rozwijają się i dojrzewają tylko tak długo, jak długo trwa ich twórcza moc. Gdy ludy, które je zrodziły, tracą wolę obrony, ich cywilizacje popadają w dekadencję lub unicestwienie.

    Taki jest nieunikniony rezultat wyzysku ludzkości przez technokratów i „nową klasę rządzącą”. Oba wywodzą się z tej samej filozofii. Liberalizm i marksizm mogły podążać różnymi drogami i wydawać się rywalami, ale ich ścieżki zbiegają się ku temu samemu rezultatowi: podporządkowaniu narodów mitom demokracji.

    Demokracja jest nowym opium dla mas.

    https://www.arktosjournal.com/p/liberalism-and-marxism-two-paths
    Liberalizm i marksizm: dwie drogi, jeden ślepy zaułek Liberalizm z pewnością miał swój urok – a przynajmniej tak się wydawało – dzięki pozorom hojności. Pozory te szybko zostały zachwiane przez twarde prawdy rzeczywistości. Ta złamana ideologia służy jako kamuflaż dla obłudnej dyktatury międzynarodowego kapitalizmu, rządzącej zachodnimi demokracjami. Kapitalistyczna oligarchia narodziła się pod koniec XVIII wieku. W tamtych czasach we Francji używano słowa „liberalny” do uzasadniania wspólnych interesów wysokiej arystokracji i bogaczy przeciwko władzy centralnej, która tak długo trzymała ich w ryzach. Ta walka między władzą ludową (w tym przypadku monarchią francuską) a zakorzenionymi elitami powtarza się w historii. W społeczeństwach zorganizowanych, gdy tylko zerwie się instytucjonalny welon monarchii lub republikanizmu, można wyróżnić dwa rodzaje władzy. Pierwszy ma swoje korzenie w ludzie, w którym mieszczą się wielkie interesy – czy to feudalne, czy finansowe. Drugi rodzaj demokracji spoczywa w rękach samych wielkich interesów, umożliwiając im wyzysk ludu. Pierwszy identyfikuje się ze wspólnotą ludową i służy jej losowi. Drugi podporządkowuje sobie tę wspólnotę dla zaspokojenia własnego, nienasyconego apetytu. Współczesne demokracje, należące do drugiego typu, ewoluowały wraz z kapitalizmem. W rzeczywistości są one niczym więcej niż polityczną emanacją kapitalizmu. Zrzuciwszy z siebie narodową i osobistą skórę, kapitalizm stał się finansowy i bezpaństwowy. Narody demokratyczne żyją obecnie pod kontrolą międzynarodowych grup finansowych. Nieliczne różnice, które pozostały między tymi grupami, znikają w chwili, gdy zagraża im prawdziwe przebudzenie społeczne. Jeśli kłamstwa i manipulacja zawodzą, sięgają po bardziej brutalne narzędzia: ludobójstwo, bombardowania atomowe, obozy koncentracyjne, tortury i przemoc psychologiczną. Kapitalistyczna oligarchia jest obojętna na los wspólnot narodowych. Jej jedynym celem jest zaspokojenie nienasyconej woli władzy poprzez ekonomiczną dominację nad światem. Ludzkość i jej cywilizacje zostają złożone w ofierze na ołtarzu jej materialistycznych planów – planów, które są równoległe do planów marksizmu. Zarówno dla technokratów, jak i komunistów, człowiek jest niczym więcej niż zwierzęciem ekonomicznym, sprowadzonym do dwóch funkcji: produkcji i konsumpcji. Wszystko, czego nie da się zmierzyć ani obliczyć, jest uważane za zbędne, a to, co zbędne, musi podporządkować się temu, co uważa się za „istotne”: produktowi ekonomicznemu. Tendencje indywidualistyczne, które utrudniają sprawne wdrażanie centralnych planów, muszą zostać wyeliminowane. W takich materialistycznych społeczeństwach jest miejsce jedynie dla potulnych, jednorodnych, znormalizowanych mas. Ci, którzy sprzeciwiają się temu praniu mózgu, którzy odrzucają kastrację mas, są piętnowani jako „faszyści”. Wątpienie w szczerość tych, którzy dyktują opinię w liberalnej demokracji – lub kwestionowanie sprzeczności linii partyjnej w reżimie komunistycznym – wystarczy, by ponieść klęskę. W komunizmie bunt prowadzi do fizycznej zagłady. W liberalizmie prowadzi do zagłady społecznej. Oba niszczą twórczy indywidualizm i powszechne zakorzenienie – samą istotę człowieka i wspólnoty. Oba prowadzą ludzkość w ślepy zaułek: najgorszy rodzaj regresu. Historia ludzkości to jedna długa walka o wyzwolenie się spod tyranii materii. Religia, sztuka, nauka i etyka to zdobycze ducha i ludzkiej woli. Całe cywilizacje zrodziły się z takich zwycięstw. Te twory – zrodzone z wrażliwości, inteligencji i energii ludów – rozwijają się i dojrzewają tylko tak długo, jak długo trwa ich twórcza moc. Gdy ludy, które je zrodziły, tracą wolę obrony, ich cywilizacje popadają w dekadencję lub unicestwienie. Taki jest nieunikniony rezultat wyzysku ludzkości przez technokratów i „nową klasę rządzącą”. Oba wywodzą się z tej samej filozofii. Liberalizm i marksizm mogły podążać różnymi drogami i wydawać się rywalami, ale ich ścieżki zbiegają się ku temu samemu rezultatowi: podporządkowaniu narodów mitom demokracji. Demokracja jest nowym opium dla mas. https://www.arktosjournal.com/p/liberalism-and-marxism-two-paths
    WWW.ARKTOSJOURNAL.COM
    Liberalism and Marxism: Two Paths, One Dead End
    by Dominique Venner
    Like
    1
    1 Komentarze ·0 Oceny


  • To jest duchowa wojna.
    Zawsze nią była.

    Ludzkość jest polem bitwy, ponieważ wojna toczy się przez nas.
    Zawsze tak było.

    Istnieją niematerialne siły i istoty, które od wieków mają wpływ na ludzkość,
    skłócając ludzi ze sobą.

    Podczas gdy ludzie są rozpraszani przez Trumpa, Netanjahu, Izrael, Iran,
    Żydów, syjonistów, komunistów, faszystów i innych, których chcą obwiniać.

    Ty również jesteś pod wpływem tych sił, które przejmują twoją uwagę,
    skupienie i percepcję, kierując twoim zachowaniem bardziej,
    niż zdajesz sobie z tego sprawę.

    Teraz jest dobry moment, aby poznać duchowe siły działające na ludzkość i przez nią.

    Tak, istnieją boskie siły. Ale one cię nie wybawią ani nie uratują ludzkości.
    Mogą pomóc, ale wiedzą, że musimy sami nauczyć się tych lekcji.

    Większe oszustwo to wrogie siły podszywające się pod boskie istoty,
    na które wielu ludzi już się nabiera w środowisku New Age i UFO,
    ponieważ ludzkość jest przygotowywana na „ujawnienie”.

    Jak powiedziałem, Neptun właśnie wszedł do Barana i pozostanie tam do 2039 roku.

    Ten tranzyt objawia się jako duchowa wojna wychodząca na pierwszy plan.

    Przyjmij to jako szansę i lekcję.

    Nie ma „politycznego rozwiązania”.

    Trzeba się z tym zmierzyć na poziomie psycho-duchowym i okultystycznym,
    odzyskując naszą duchową naturę.

    Nowożytne wymówki typu „pozytywne myślenie” lub zaprzeczanie będą równie
    jak projekcje strachu, zagłady i ponurości.

    Te siły żywią się projekcjami cienia i strachem, a także wykorzystują stłumiony cień stworzony przez wymuszoną „pozytywność”.

    Jedyną drogą wyjścia jest wejście w to i przejście przez to bez przywiązania
    „dobrego” czy „złego”, sukcesu czy porażki.

    Kluczem jest uświadomienie sobie ciemności bez zatrzymywania się na niej
    lub zaprzeczania jej.

    Ale ego boi się i bardzo niechętnie stawia czoła ciemności i potencjałowi
    w sobie (który wszyscy mamy), gdzie te okultystyczne siły się wpinają.

    Im ciemniejszy i gęstszy cień w człowieku, tym większe zaprzeczenie, defensywność, projekcje i niechęć do stawienia temu czoła w sobie, a także większa potrzeba tłumienia
    tego lub zrzucania na zewnątrz.

    Wiele jest poza naszą kontrolą, ponieważ niektóre rzeczy muszą się rozegrać
    zgodnie z karmicznymi trajektoriami, które zaczęły się tysiące lat temu.

    Wszystko jest w rękach Boga, a jednak jesteśmy wezwani, by stanąć
    na wysokości zadania jako Jego słudzy w tym Czasie Przejścia.

    Niech Bóg cię prowadzi.

    ~Bernhard Guenther~

    żródło
    tg

    👇👇👇 To jest duchowa wojna. Zawsze nią była. Ludzkość jest polem bitwy, ponieważ wojna toczy się przez nas. Zawsze tak było. Istnieją niematerialne siły i istoty, które od wieków mają wpływ na ludzkość, skłócając ludzi ze sobą. Podczas gdy ludzie są rozpraszani przez Trumpa, Netanjahu, Izrael, Iran, Żydów, syjonistów, komunistów, faszystów i innych, których chcą obwiniać. Ty również jesteś pod wpływem tych sił, które przejmują twoją uwagę, skupienie i percepcję, kierując twoim zachowaniem bardziej, niż zdajesz sobie z tego sprawę. Teraz jest dobry moment, aby poznać duchowe siły działające na ludzkość i przez nią. Tak, istnieją boskie siły. Ale one cię nie wybawią ani nie uratują ludzkości. Mogą pomóc, ale wiedzą, że musimy sami nauczyć się tych lekcji. Większe oszustwo to wrogie siły podszywające się pod boskie istoty, na które wielu ludzi już się nabiera w środowisku New Age i UFO, ponieważ ludzkość jest przygotowywana na „ujawnienie”. Jak powiedziałem, Neptun właśnie wszedł do Barana i pozostanie tam do 2039 roku. Ten tranzyt objawia się jako duchowa wojna wychodząca na pierwszy plan. Przyjmij to jako szansę i lekcję. Nie ma „politycznego rozwiązania”. Trzeba się z tym zmierzyć na poziomie psycho-duchowym i okultystycznym, odzyskując naszą duchową naturę. Nowożytne wymówki typu „pozytywne myślenie” lub zaprzeczanie będą równie jak projekcje strachu, zagłady i ponurości. Te siły żywią się projekcjami cienia i strachem, a także wykorzystują stłumiony cień stworzony przez wymuszoną „pozytywność”. Jedyną drogą wyjścia jest wejście w to i przejście przez to bez przywiązania „dobrego” czy „złego”, sukcesu czy porażki. Kluczem jest uświadomienie sobie ciemności bez zatrzymywania się na niej lub zaprzeczania jej. Ale ego boi się i bardzo niechętnie stawia czoła ciemności i potencjałowi w sobie (który wszyscy mamy), gdzie te okultystyczne siły się wpinają. Im ciemniejszy i gęstszy cień w człowieku, tym większe zaprzeczenie, defensywność, projekcje i niechęć do stawienia temu czoła w sobie, a także większa potrzeba tłumienia tego lub zrzucania na zewnątrz. Wiele jest poza naszą kontrolą, ponieważ niektóre rzeczy muszą się rozegrać zgodnie z karmicznymi trajektoriami, które zaczęły się tysiące lat temu. Wszystko jest w rękach Boga, a jednak jesteśmy wezwani, by stanąć na wysokości zadania jako Jego słudzy w tym Czasie Przejścia. Niech Bóg cię prowadzi. ~Bernhard Guenther~ żródło tg
    Like
    1
    ·0 Oceny


  • Puść. Oddychaj. Zaufaj.

    Czasami dzień ciąży na nas bardziej, niż się spodziewaliśmy.
    Myśli krążą w kółko, troski pukają do drzwi, a serce się zaciska.
    Ale pamiętaj:

    -   Piękno często tkwi w najmniejszych rzeczach.
    W złotym blasku wieczornego słońca, w uśmiechu człowieka,
    w ciszy, która nas otula, gdy jej na to pozwolimy.

    -  Jutro jest nowy dzień.
    Biała strona, gotowa, byś ją zapisał.
    Nie musisz dziś wszystkiego rozwiązać, wszystkiego zrozumieć.
    Wystarczy, że tu jesteś.

    -  Wszystko jest dobrze.
    Bo masz siłę, by wstawać za każdym razem, puszczać i zaczynać od nowa.

    Zatrzymaj się.
    Poczuj pokój, który już teraz w tobie mieszka


    #lifetime
    💫💫💫 Puść. Oddychaj. Zaufaj. Czasami dzień ciąży na nas bardziej, niż się spodziewaliśmy. Myśli krążą w kółko, troski pukają do drzwi, a serce się zaciska. Ale pamiętaj: -   Piękno często tkwi w najmniejszych rzeczach. W złotym blasku wieczornego słońca, w uśmiechu człowieka, w ciszy, która nas otula, gdy jej na to pozwolimy. -  Jutro jest nowy dzień. Biała strona, gotowa, byś ją zapisał. Nie musisz dziś wszystkiego rozwiązać, wszystkiego zrozumieć. Wystarczy, że tu jesteś. -  Wszystko jest dobrze. Bo masz siłę, by wstawać za każdym razem, puszczać i zaczynać od nowa. Zatrzymaj się. Poczuj pokój, który już teraz w tobie mieszka #lifetime
    Like
    1
    ·0 Oceny
More Results
Locus https://locusmind.one