W Manifeście z Ventotene euromotłoch określa się jako "nieuformowane masy". Oto fragment, mówi dość jasno o planowanym użyciu terroru by masy spacyfikować w razie potrzeby:

Na Święto Niepodległości, której niewiele zostało.
Polska głupota zaczęła wypełzać spod kamienia już w latach 90, widać było że z tego społeczeństwa nic nie będzie. Dziś - to tragedia.
Taka refleksja o esbekach i poliniakach. Poliniacy XXI wieku upadli nisko. Byłem dawno temu przesłuchiwany przez oficerów SB, małych pogubionych ludzików. Trochę straszyli, szantażowali, ale nie czułem nienawiści i głupoty takiej jaka leje się dziś. Polskie społeczeństwo obecnie jest żałosne, chore i traci Polskę po kawałku. Nie wierzę w Polaków ani w Polskę.

"MW" - pierwsza książka Waldemara Łysiaka jaką czytałem. Waldemar Łysiak został odznaczony Orderem Orła Białego. Wykształcone polactwo natychmiast rzuciło się z krytyką. Wykształcone polactwo nie jest godne nawet pogardy.

Refleksja na Święto Niepodległości.
Polska traci resztki suwerenności, Polacy świętują.

Pigmeje znad Wisły nie ogarną się nawet nad dołem z wapnem, a zmierzają w jego kierunku.
W Polsce nie istnieje wspólnota, nie istnieje społeczeństwo obywatelskie, a standardy są tragicznie niskie. Wspólnoty nie buduje się w rok, świadomego obywatela nie wychowa się w miesiąc. Polscy mądrale mieli 36 lat na to i nie uczynili NIC. Niedorozwój intelektualny polskiej inteligencji jest znaczny i postępuje, nic z tego dziwacznego bantustanu nie będzie i to nie z powodu "ludu" który głupi jest bo taka jego natura. Polska inteligencja 36 lat pokazuje że jest bezwartościowa jako awangarda, mało inteligentna, zarozumiała i słabo komunikatywna.

Dziś kretyni znad Wisły po kawałku Polskę tracą.

W XXI wieku polskie wykształcone łajzy zmieniły język polski w potworka. Rzygać się chce gdy dziennikarz, polonista mówi "gejmczejndżer", "kejs".....Sprawa smaku.