Przejdź na wersje Pro

  • Rząd RP nie dba o polskie interesy? Wybierane elity to zdrajcy, miernoty i idioci?
    Kretyni znad Wisły nigdy nie bedą mieli polskiego rządu. W Polsce nie istnieje wspólnota, nie istnieje społeczeństwo obywatelskie, a standardy są tragicznie niskie. Wspólnoty nie buduje się w rok, świadomego obywatela nie wychowa się w miesiąc. Polscy mądrale mieli 36 lat na to i nie uczynili NIC. Niedorozwój intelektualny polskiej inteligencji jest znaczny i postępuje, nic z tego dziwacznego bantustanu nie będzie i to nie z powodu "ludu" który głupi jest bo taka jego natura. Polska inteligencja 36 lat pokazuje że jest bezwartościowa jako awangarda, mało inteligentna, zarozumiała i słabo komunikatywna.
    Rząd RP nie dba o polskie interesy? Wybierane elity to zdrajcy, miernoty i idioci? Kretyni znad Wisły nigdy nie bedą mieli polskiego rządu. W Polsce nie istnieje wspólnota, nie istnieje społeczeństwo obywatelskie, a standardy są tragicznie niskie. Wspólnoty nie buduje się w rok, świadomego obywatela nie wychowa się w miesiąc. Polscy mądrale mieli 36 lat na to i nie uczynili NIC. Niedorozwój intelektualny polskiej inteligencji jest znaczny i postępuje, nic z tego dziwacznego bantustanu nie będzie i to nie z powodu "ludu" który głupi jest bo taka jego natura. Polska inteligencja 36 lat pokazuje że jest bezwartościowa jako awangarda, mało inteligentna, zarozumiała i słabo komunikatywna.
    ·5 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • Pamiętam bełkot polskiej śmieciowej inteligencji w 2003 o "skoku cywilizacyjnym".
    Polska cierpiąca na intelektualny niedorozwój nie potrafi iść własną drogą.
    Polacy w 2003 sprzedali Polskę za perkal i paciorki. Pokazali że są narodem infantylnym, słabym, niezdolnym by rządzić w swoim kraju. Oczekiwanie na rozkazy, rozporządzenia, dyrektywy, pełzanie przed eurokratami, ślamienie się przed skorumpowanymi eurosądami, to wszystko to hańba, przejaw mentalnego skarlenia. Teraz perkal i paciorki skończyły się a zaczyna się projekt "KL Europa".
    Pamiętam bełkot polskiej śmieciowej inteligencji w 2003 o "skoku cywilizacyjnym". Polska cierpiąca na intelektualny niedorozwój nie potrafi iść własną drogą. Polacy w 2003 sprzedali Polskę za perkal i paciorki. Pokazali że są narodem infantylnym, słabym, niezdolnym by rządzić w swoim kraju. Oczekiwanie na rozkazy, rozporządzenia, dyrektywy, pełzanie przed eurokratami, ślamienie się przed skorumpowanymi eurosądami, to wszystko to hańba, przejaw mentalnego skarlenia. Teraz perkal i paciorki skończyły się a zaczyna się projekt "KL Europa".

    „Koszmar biurokracji” hamuje rozwój europejskiej gospodarki. Unia Europejska wprowadza nowe przepisy, które obciążą firmy kosztami rzędu milionów euro: dyrektywy CSRD (o raportowaniu zrównoważonego rozwoju) oraz CSDDD (o należytym badaniu zrównoważonego rozwoju).

    Komisja Europejska znów wstrzymuje rozwój. Firmy zapłacą nawet milion euro rocznie za nową biurokrację!

    Bruksela znowu uderza w europejską gospodarkę. Zamiast deregulacji i odciążenia przedsiębiorców w czasach kryzysu konkurencyjności, Komisja Europejska przyspiesza realizację swojej agendy biurokratycznej. Dwie nowe dyrektywy – CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive) i CSDDD (Corporate Sustainability Due Diligence Directive) – to podręcznikowy przykład „piekła regulacyjnego”, o którym pisał raport Mario Draghiego.

    CSRD dziesięciokrotnie zwiększa liczbę wskaźników, które firmy muszą raportować w zakresie środowiska, ładu korporacyjnego i „społecznej odpowiedzialności”. CSDDD nakłada obowiązek kontrolowania całej łańcucha dostaw pod kątem praw człowieka i ekologii, z sankcjami i nowymi organami nadzoru. Szacowany koszt? Według hiszpańskiej La Gacety dużych firm to ponad milion euro rocznie – pieniądze wyrwane z inwestycji, innowacji i miejsc pracy.

    Pod naciskiem przedsiębiorców Bruksela musiała się cofnąć: przesunięto terminy wdrożenia (CSRD o 2 lata, CSDDD o rok) i ograniczono zakres – przepisy obejmą tylko firmy z ponad 1000 pracownikami i obrotami powyżej 50 mln euro. Ale i tak w samej Hiszpanii 1153 firmy znajdą się w zasięgu nowych wymogów. Bez tej korekty byłoby ich ponad 5000 – donosi La Gaceta.

    Dla przedsiębiorstw oznacza to roczny koszt rzędu 1,06 mln euro (po „ułatwieniach”), a łączny efekt w całej UE liczony jest w miliardach. Najmocniej uderzy to w spółki zatrudniające od 250 do 3000 osób i odpowiadające za ogromną część wzrostu gospodarczego.

    Pod hasłami „zrównoważonego rozwoju” i „praw człowieka” wprowadza się kolejne obciążenia, które w praktyce uderzają w produktywność, konkurencyjność i zatrudnienie. Europa nie potrzebuje nowych dyrektyw woke – potrzebuje swobody działania, jeśli ma przetrwać w globalnej rywalizacji z USA i Chinami.
    ·5 Wyświetlenia ·0 Oceny

  • „Koszmar biurokracji” hamuje rozwój europejskiej gospodarki. Unia Europejska wprowadza nowe przepisy, które obciążą firmy kosztami rzędu milionów euro: dyrektywy CSRD (o raportowaniu zrównoważonego rozwoju) oraz CSDDD (o należytym badaniu zrównoważonego rozwoju).

    Komisja Europejska znów wstrzymuje rozwój. Firmy zapłacą nawet milion euro rocznie za nową biurokrację!

    Bruksela znowu uderza w europejską gospodarkę. Zamiast deregulacji i odciążenia przedsiębiorców w czasach kryzysu konkurencyjności, Komisja Europejska przyspiesza realizację swojej agendy biurokratycznej. Dwie nowe dyrektywy – CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive) i CSDDD (Corporate Sustainability Due Diligence Directive) – to podręcznikowy przykład „piekła regulacyjnego”, o którym pisał raport Mario Draghiego.

    CSRD dziesięciokrotnie zwiększa liczbę wskaźników, które firmy muszą raportować w zakresie środowiska, ładu korporacyjnego i „społecznej odpowiedzialności”. CSDDD nakłada obowiązek kontrolowania całej łańcucha dostaw pod kątem praw człowieka i ekologii, z sankcjami i nowymi organami nadzoru. Szacowany koszt? Według hiszpańskiej La Gacety dużych firm to ponad milion euro rocznie – pieniądze wyrwane z inwestycji, innowacji i miejsc pracy.

    Pod naciskiem przedsiębiorców Bruksela musiała się cofnąć: przesunięto terminy wdrożenia (CSRD o 2 lata, CSDDD o rok) i ograniczono zakres – przepisy obejmą tylko firmy z ponad 1000 pracownikami i obrotami powyżej 50 mln euro. Ale i tak w samej Hiszpanii 1153 firmy znajdą się w zasięgu nowych wymogów. Bez tej korekty byłoby ich ponad 5000 – donosi La Gaceta.

    Dla przedsiębiorstw oznacza to roczny koszt rzędu 1,06 mln euro (po „ułatwieniach”), a łączny efekt w całej UE liczony jest w miliardach. Najmocniej uderzy to w spółki zatrudniające od 250 do 3000 osób i odpowiadające za ogromną część wzrostu gospodarczego.

    Pod hasłami „zrównoważonego rozwoju” i „praw człowieka” wprowadza się kolejne obciążenia, które w praktyce uderzają w produktywność, konkurencyjność i zatrudnienie. Europa nie potrzebuje nowych dyrektyw woke – potrzebuje swobody działania, jeśli ma przetrwać w globalnej rywalizacji z USA i Chinami.
    „Koszmar biurokracji” hamuje rozwój europejskiej gospodarki. Unia Europejska wprowadza nowe przepisy, które obciążą firmy kosztami rzędu milionów euro: dyrektywy CSRD (o raportowaniu zrównoważonego rozwoju) oraz CSDDD (o należytym badaniu zrównoważonego rozwoju). Komisja Europejska znów wstrzymuje rozwój. Firmy zapłacą nawet milion euro rocznie za nową biurokrację! Bruksela znowu uderza w europejską gospodarkę. Zamiast deregulacji i odciążenia przedsiębiorców w czasach kryzysu konkurencyjności, Komisja Europejska przyspiesza realizację swojej agendy biurokratycznej. Dwie nowe dyrektywy – CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive) i CSDDD (Corporate Sustainability Due Diligence Directive) – to podręcznikowy przykład „piekła regulacyjnego”, o którym pisał raport Mario Draghiego. CSRD dziesięciokrotnie zwiększa liczbę wskaźników, które firmy muszą raportować w zakresie środowiska, ładu korporacyjnego i „społecznej odpowiedzialności”. CSDDD nakłada obowiązek kontrolowania całej łańcucha dostaw pod kątem praw człowieka i ekologii, z sankcjami i nowymi organami nadzoru. Szacowany koszt? Według hiszpańskiej La Gacety dużych firm to ponad milion euro rocznie – pieniądze wyrwane z inwestycji, innowacji i miejsc pracy. Pod naciskiem przedsiębiorców Bruksela musiała się cofnąć: przesunięto terminy wdrożenia (CSRD o 2 lata, CSDDD o rok) i ograniczono zakres – przepisy obejmą tylko firmy z ponad 1000 pracownikami i obrotami powyżej 50 mln euro. Ale i tak w samej Hiszpanii 1153 firmy znajdą się w zasięgu nowych wymogów. Bez tej korekty byłoby ich ponad 5000 – donosi La Gaceta. Dla przedsiębiorstw oznacza to roczny koszt rzędu 1,06 mln euro (po „ułatwieniach”), a łączny efekt w całej UE liczony jest w miliardach. Najmocniej uderzy to w spółki zatrudniające od 250 do 3000 osób i odpowiadające za ogromną część wzrostu gospodarczego. Pod hasłami „zrównoważonego rozwoju” i „praw człowieka” wprowadza się kolejne obciążenia, które w praktyce uderzają w produktywność, konkurencyjność i zatrudnienie. Europa nie potrzebuje nowych dyrektyw woke – potrzebuje swobody działania, jeśli ma przetrwać w globalnej rywalizacji z USA i Chinami.
    Haha
    1
    2 Komentarze ·7 Wyświetlenia ·1 Udostępnienia ·0 Oceny

  • Ukraińcy kupili zakład i zwolnili pracowników. A nieruchomość sprzedają.

    Upadek kaliskiego Calfrosta to przykład, jak szybko kończy się historia polskiego zakładu, gdy trafia on w ręce zagranicznych „inwestorów”. Fabryka, która działała w Kaliszu od siedmiu dekad i dawała zatrudnienie całym pokoleniom mieszkańców, po przejęciu przez ukraińskiego przedsiębiorcę – założyciela marki „Trzy Niedźwiedzie” – najpierw zakończyła produkcję, a dziś sama wystawiona jest na sprzedaż.

    Nowym właścicielem Dmytro Ushmaev. Ukraińcy zapewniali wówczas, że ich celem jest rozwój polskiej spółki i ekspansja na Zachód. Deklaracje o rozwoju i ekspansji okazały się pustymi obietnicami. Już w czerwcu 2024 roku ogłoszono decyzję o zamknięciu zakładu, co oznaczało utratę pracy dla ponad 50 osób. „Nastroje są fatalne. Nikt z nas się tego nie spodziewał” – relacjonowali wtedy pracownicy, którzy z dnia na dzień zostali bez zatrudnienia. Oficjalnym powodem zamknięcia były „trudności ekonomiczne” i rosnące koszty działalności.

    Dziś po produkcji nie ma śladu, a dawny teren fabryki – ponad 29 tys. metrów kwadratowych – stał się przedmiotem handlu nieruchomościami. Początkowo wyceniono go na 12,9 mln zł, ale gdy nie znalazł się chętny, cena spadła do 5,8 mln zł. Zamiast miejsc pracy i produkcji, pojawiły się oferty deweloperskie i plany wyburzeń. Teraz podpisano umowę przedwstępną sprzedaży z wielkopolską firmą transportową, która wpłaciła zadatek przekraczający 10 proc. wartości transakcji. Umowa obowiązuje do końca października, ale nazwę nabywcy wciąż utrzymuje się w tajemnicy.

    Zakup Calfrosta przypomina lata 90-te. Polski zakład został kupiony po to, aby go sprzedać. Straciła na tym lokalna społeczność i polska gospodarka, która straciła kolejny zakład produkcyjny.

    Jak to jest, że Polska ładuje olbrzymie pieniądze w pomoc finansową dla Ukrainy, a podmioty tam działające nie tylko nie ponoszą wystarczających dodatkowych danin związanych z wysiłkiem wojennych, a nawet dokonują agresywnych posunięć na polskim rynku? Coś tu głęboko jest nie tak!
    Ukraińcy kupili zakład i zwolnili pracowników. A nieruchomość sprzedają. Upadek kaliskiego Calfrosta to przykład, jak szybko kończy się historia polskiego zakładu, gdy trafia on w ręce zagranicznych „inwestorów”. Fabryka, która działała w Kaliszu od siedmiu dekad i dawała zatrudnienie całym pokoleniom mieszkańców, po przejęciu przez ukraińskiego przedsiębiorcę – założyciela marki „Trzy Niedźwiedzie” – najpierw zakończyła produkcję, a dziś sama wystawiona jest na sprzedaż. Nowym właścicielem Dmytro Ushmaev. Ukraińcy zapewniali wówczas, że ich celem jest rozwój polskiej spółki i ekspansja na Zachód. Deklaracje o rozwoju i ekspansji okazały się pustymi obietnicami. Już w czerwcu 2024 roku ogłoszono decyzję o zamknięciu zakładu, co oznaczało utratę pracy dla ponad 50 osób. „Nastroje są fatalne. Nikt z nas się tego nie spodziewał” – relacjonowali wtedy pracownicy, którzy z dnia na dzień zostali bez zatrudnienia. Oficjalnym powodem zamknięcia były „trudności ekonomiczne” i rosnące koszty działalności. Dziś po produkcji nie ma śladu, a dawny teren fabryki – ponad 29 tys. metrów kwadratowych – stał się przedmiotem handlu nieruchomościami. Początkowo wyceniono go na 12,9 mln zł, ale gdy nie znalazł się chętny, cena spadła do 5,8 mln zł. Zamiast miejsc pracy i produkcji, pojawiły się oferty deweloperskie i plany wyburzeń. Teraz podpisano umowę przedwstępną sprzedaży z wielkopolską firmą transportową, która wpłaciła zadatek przekraczający 10 proc. wartości transakcji. Umowa obowiązuje do końca października, ale nazwę nabywcy wciąż utrzymuje się w tajemnicy. Zakup Calfrosta przypomina lata 90-te. Polski zakład został kupiony po to, aby go sprzedać. Straciła na tym lokalna społeczność i polska gospodarka, która straciła kolejny zakład produkcyjny. Jak to jest, że Polska ładuje olbrzymie pieniądze w pomoc finansową dla Ukrainy, a podmioty tam działające nie tylko nie ponoszą wystarczających dodatkowych danin związanych z wysiłkiem wojennych, a nawet dokonują agresywnych posunięć na polskim rynku? Coś tu głęboko jest nie tak!
    1 Komentarze ·9 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://robertbrzoza.pl/post/od-pazdziernika-banki-sprawdza-kazdy-przelew

    Od października, banki sprawdzą każdy przelew
    “NATYCHMIAST WYPŁAĆ GOTÓWKĘ!” ZACZNIE SIĘ W PAŹDZIERNIKU
    W dzisiejszym materiale przyglądamy się ciekawemu zjawisku w polskiej gospodarce, które może sygnalizować odwrócenie pewnego długotrwałego trendu. Przez lata przyzwyczailiśmy się do informacji o przejmowaniu krajowych firm przez zagraniczny kapitał, jednak ostatnie doniesienia pokazują, że polscy przedsiębiorcy również zaczynają przejmować inicjatywę. Dobrym przykładem siły polskiej myśli technicznej i biznesowej jest chociażby firma Pesa, która z powodzeniem konkuruje na międzynarodowych rynkach.
    Kwestie własnościowe w biznesie bywają niezwykle złożone, a spory na tym tle nierzadko znajdują swój finał w instytucjach takich jak Sądu Najwyższego. Z perspektywy konsumentów, wiele znanych marek, jak na przykład Lecha, wciąż jest postrzeganych jako polskie, mimo zmian w strukturze właścicielskiej na przestrzeni lat. To pokazuje, jak skomplikowana jest debata na temat kapitału narodowego w zglobalizowanym świecie.
    Analizując obecną sytuację, warto zastanowić się nad przyszłością polskiej przedsiębiorczości i jej miejscu w Europie. Niezależnie od decyzji politycznych, inicjatywa oddolna i determinacja lokalnych biznesmenów odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu gospodarczego krajobrazu. To właśnie takie działania budują fundamenty pod stabilny i zrównoważony rozwój.
    https://robertbrzoza.pl/post/od-pazdziernika-banki-sprawdza-kazdy-przelew Od października, banki sprawdzą każdy przelew “NATYCHMIAST WYPŁAĆ GOTÓWKĘ!” ZACZNIE SIĘ W PAŹDZIERNIKU W dzisiejszym materiale przyglądamy się ciekawemu zjawisku w polskiej gospodarce, które może sygnalizować odwrócenie pewnego długotrwałego trendu. Przez lata przyzwyczailiśmy się do informacji o przejmowaniu krajowych firm przez zagraniczny kapitał, jednak ostatnie doniesienia pokazują, że polscy przedsiębiorcy również zaczynają przejmować inicjatywę. Dobrym przykładem siły polskiej myśli technicznej i biznesowej jest chociażby firma Pesa, która z powodzeniem konkuruje na międzynarodowych rynkach. Kwestie własnościowe w biznesie bywają niezwykle złożone, a spory na tym tle nierzadko znajdują swój finał w instytucjach takich jak Sądu Najwyższego. Z perspektywy konsumentów, wiele znanych marek, jak na przykład Lecha, wciąż jest postrzeganych jako polskie, mimo zmian w strukturze właścicielskiej na przestrzeni lat. To pokazuje, jak skomplikowana jest debata na temat kapitału narodowego w zglobalizowanym świecie. Analizując obecną sytuację, warto zastanowić się nad przyszłością polskiej przedsiębiorczości i jej miejscu w Europie. Niezależnie od decyzji politycznych, inicjatywa oddolna i determinacja lokalnych biznesmenów odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu gospodarczego krajobrazu. To właśnie takie działania budują fundamenty pod stabilny i zrównoważony rozwój.
    ROBERTBRZOZA.PL
    Od października, banki sprawdzą każdy przelew
    Odkrywamy Prawde w Medycynie, Ekonomii, Religii, Polityce...
    ·6 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • Raport GIA z 17.09.2025 jak zwykle, zawiera wątki, które Czytelnik może uważać za ezoteryczne. Warto jednak przypomnieć, że pejoratywne ocenianie terminu "ezoteryczny" nie dotyczy istoty zagadnienia i jego nazwy. Chodzi tylko o to, że istnieje wiedza dostępna tylko dla nielicznych, ukryta. Ale to się zmienia - ludzie dowiadują się o coraz większej ilości faktów, które były zatajane ze względu na władzę, ukrywanie przestępstw lub po prostu rozwój nauki/odkrycia, które zagrażają monopolom itp.
    Kimberly A. Goguen wypełnia ważną rolę w takich ujawnieniach - dla dobra ludzkości, ponieważ jej Globalna Agencja Wywiadowcza (GIA) ma zaawansowane narzędzia i kontakty by to robić. I wcale nie dotyczy to tylko religii - są takie częste wybiórcze skojarzenia, chociaż i ta sfera jest pełna tajemnic i nadużyć. Należy też uwzględnić nomenklaturę, którą posługuje się Kim, a tę poznajemy od lat i dopiero wtedy wiele spraw staje się zrozumiałych.

    W załączniku przekazuję krótkie streszczenie tego raportu.

    A poniżej cytuję pewien jego fragment w którym Kim wspomniała stary utwór muzyczny.
    W swoim tekście przepowiada on dość celnie obecne czasy w zakresie działań Deep State przeciwko ludzkości i niesie pozytywną wiadomość, jak te działania będą obalone. (przybliżone tłumaczenie).
    ----
    ... wspomnę o piosence, która ... o w pewnym sensie idzie w parze z tematem tego, co dzieje się teraz. Tytuł piosenki to coś, co nazywa się Mean Machine Chant. I jest to piosenka, która została przeczytana, myślę, że można by powiedzieć, że częściowo, ale śpiewana lub wydana przez grupę o nazwie The Last Poets chyba w 1977 roku i mówi wiele o czasach ostatecznych i o tym, co dzieje się teraz i o tym, co nam zrobili. I nie mogę się nie zgodzić z prawie każdym tekstem w tej piosence o tym, co wydarzyło się w przeszłości i co ma nadejść na końcu czasów lub czasów ostatecznych. Wiesz, pod koniec piosenki wyjaśnia to wszystkie rzeczy, które wierzą, że nam zrobili. A to było o wiele więcej, ale to całkiem dobre podsumowanie.  A na końcu w zasadzie jest napisane, że się skończą. Elita, machina memów dobiegnie końca. Właściwie zniszczy się sama, tak mówi piosenka. A potem człowiek połączy się z człowiekiem i znowu zapanuje pokój. Nie jesteśmy więc zbyt daleko od tego i sprawy szybko przyspieszają w tym kierunku, ponieważ w tym momencie maszyna niszczy maszynę. Więc warto posłuchać, jeśli nie masz nic przeciwko rzeczy typu pre-wrap. To jest trochę, trochę jak piosenka poety, powiedzmy. Nie nazwałbym tego do końca piosenką rapową, ale na pewno nazwałbym ją piosenką poetycką. W latach 80. i 90. było kilka przeróbek i wstawek tej piosenki do innych piosenek, ale rozpoznasz tekst.  Mówi, że syntetyczna genetyka kontroluje twoją duszę. A to nie może być dalsze od prawdy, przynajmniej do niedawna [dalej Kim wyjaśnia dlaczego]
    ---
    https://www.youtube.com/watch?v=2Umm16l_mcY < nagranie utworu
    Raport GIA z 17.09.2025 jak zwykle, zawiera wątki, które Czytelnik może uważać za ezoteryczne. Warto jednak przypomnieć, że pejoratywne ocenianie terminu "ezoteryczny" nie dotyczy istoty zagadnienia i jego nazwy. Chodzi tylko o to, że istnieje wiedza dostępna tylko dla nielicznych, ukryta. Ale to się zmienia - ludzie dowiadują się o coraz większej ilości faktów, które były zatajane ze względu na władzę, ukrywanie przestępstw lub po prostu rozwój nauki/odkrycia, które zagrażają monopolom itp. Kimberly A. Goguen wypełnia ważną rolę w takich ujawnieniach - dla dobra ludzkości, ponieważ jej Globalna Agencja Wywiadowcza (GIA) ma zaawansowane narzędzia i kontakty by to robić. I wcale nie dotyczy to tylko religii - są takie częste wybiórcze skojarzenia, chociaż i ta sfera jest pełna tajemnic i nadużyć. Należy też uwzględnić nomenklaturę, którą posługuje się Kim, a tę poznajemy od lat i dopiero wtedy wiele spraw staje się zrozumiałych. W załączniku przekazuję krótkie streszczenie tego raportu. A poniżej cytuję pewien jego fragment w którym Kim wspomniała stary utwór muzyczny. W swoim tekście przepowiada on dość celnie obecne czasy w zakresie działań Deep State przeciwko ludzkości i niesie pozytywną wiadomość, jak te działania będą obalone. (przybliżone tłumaczenie). ---- ... wspomnę o piosence, która ... o w pewnym sensie idzie w parze z tematem tego, co dzieje się teraz. Tytuł piosenki to coś, co nazywa się Mean Machine Chant. I jest to piosenka, która została przeczytana, myślę, że można by powiedzieć, że częściowo, ale śpiewana lub wydana przez grupę o nazwie The Last Poets chyba w 1977 roku i mówi wiele o czasach ostatecznych i o tym, co dzieje się teraz i o tym, co nam zrobili. I nie mogę się nie zgodzić z prawie każdym tekstem w tej piosence o tym, co wydarzyło się w przeszłości i co ma nadejść na końcu czasów lub czasów ostatecznych. Wiesz, pod koniec piosenki wyjaśnia to wszystkie rzeczy, które wierzą, że nam zrobili. A to było o wiele więcej, ale to całkiem dobre podsumowanie.  A na końcu w zasadzie jest napisane, że się skończą. Elita, machina memów dobiegnie końca. Właściwie zniszczy się sama, tak mówi piosenka. A potem człowiek połączy się z człowiekiem i znowu zapanuje pokój. Nie jesteśmy więc zbyt daleko od tego i sprawy szybko przyspieszają w tym kierunku, ponieważ w tym momencie maszyna niszczy maszynę. Więc warto posłuchać, jeśli nie masz nic przeciwko rzeczy typu pre-wrap. To jest trochę, trochę jak piosenka poety, powiedzmy. Nie nazwałbym tego do końca piosenką rapową, ale na pewno nazwałbym ją piosenką poetycką. W latach 80. i 90. było kilka przeróbek i wstawek tej piosenki do innych piosenek, ale rozpoznasz tekst.  Mówi, że syntetyczna genetyka kontroluje twoją duszę. A to nie może być dalsze od prawdy, przynajmniej do niedawna [dalej Kim wyjaśnia dlaczego] --- https://www.youtube.com/watch?v=2Umm16l_mcY < nagranie utworu
    Typ pliku: pdf
    ·10 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • "Kiedy poddajesz mózg działaniu promieniowania elektromagnetycznego, otwierasz barierę krew–mózg. Ludzie o silnie melanizowanej skórze są najtrudniejsi do kontrolowania, więc blokują słońce.”

    – dr Jack Kruse


    „Program ‘Targeted Individual’ – kontrolowanie ludzi na odległość. DARPA… MKULTRA… SRI.”

    „Jesteśmy w trakcie wielkiego eksperymentu, który jest prowadzony bez naszej świadomej zgody” – mówi Allan Frey, neurobiolog, który przez dekady badał wpływ fal radiowych na ludzką biologię.
    W 1975 roku opublikował badania wykazujące, że pewne formy promieniowania mikrofalowego mogą „otwierać” szczeliny w barierze krew–mózg.
    „Ta bariera istnieje po to, aby zatrzymać metale ciężkie i inne substancje przed przedostaniem się do tkanki mózgowej” – mówi.
    „Jej naruszenie prowadzi do różnych chorób neurodegeneracyjnych i problemów rozwojowych.”
    „Wojsko ma nad tym kontrolę” – twierdzi. „Istnieje zorganizowany, dobrze finansowany wysiłek, by blokować finansowanie badań i dyskredytować wszelkie prace pokazujące, że ekspozycja na promieniowanie elektromagnetyczne szkodzi biologicznie.”
    Według Freya, baza Sił Powietrznych Brooks „dyskredytowała odtajnione badania nad mikrofalami”, aby ukryć „tajny program broni biologicznej oparty na mikrofalach”.
    W czasach zimnej wojny agencje wywiadowcze zarówno bloku wschodniego, jak i zachodniego prowadziły tajne eksperymenty mające na celu opracowanie metod kontroli umysłu i prania mózgu w celu uzyskania przewagi nad przeciwnikiem.
    Najbardziej znanym z tych działań był nielegalny program CIA o nazwie MKUltra, prowadzony w latach 1953–1973.
    W dążeniu do manipulowania ludzkim zachowaniem, CIA eksperymentowała na tysiącach osób – bez ich wiedzy czy zgody – co miało katastrofalne konsekwencje.
    Dziś interesariusze wykorzystują technologię, która w czasie zimnej wojny była poza zasięgiem technologicznym. Kontrola umysłu ma się dobrze i dziś. Toksyczne substancje w żywności, lekach, szczepionkach, powietrzu i wodzie, wieże, 5G… – wszystko to może być wykorzystywane jako nowoczesne narzędzia kontroli umysłu.
    Program MKUltra miał dostarczyć zarówno ludzkich królików doświadczalnych, jak i dane naukowe. W jednym z wewnętrznych memorandum, cele projektu opisano jako „badania i rozwój materiałów chemicznych, biologicznych i radioaktywnych oraz technik wykorzystania elektrowstrząsów zdolnych do wywoływania zmian w zachowaniu lub fizjologii człowieka.”
    Jesteśmy królikami doświadczalnymi… Chroń siebie i swoich bliskich przed toksynami środowiskowymi. Nanocząsteczkowy zeolit wspiera detoksykację całego ciała z toksyn, metali ciężkich i zanieczyszczeń… wspomagając również chelatację mózgu.
    "Kiedy poddajesz mózg działaniu promieniowania elektromagnetycznego, otwierasz barierę krew–mózg. Ludzie o silnie melanizowanej skórze są najtrudniejsi do kontrolowania, więc blokują słońce.” – dr Jack Kruse „Program ‘Targeted Individual’ – kontrolowanie ludzi na odległość. DARPA… MKULTRA… SRI.” „Jesteśmy w trakcie wielkiego eksperymentu, który jest prowadzony bez naszej świadomej zgody” – mówi Allan Frey, neurobiolog, który przez dekady badał wpływ fal radiowych na ludzką biologię. W 1975 roku opublikował badania wykazujące, że pewne formy promieniowania mikrofalowego mogą „otwierać” szczeliny w barierze krew–mózg. „Ta bariera istnieje po to, aby zatrzymać metale ciężkie i inne substancje przed przedostaniem się do tkanki mózgowej” – mówi. „Jej naruszenie prowadzi do różnych chorób neurodegeneracyjnych i problemów rozwojowych.” „Wojsko ma nad tym kontrolę” – twierdzi. „Istnieje zorganizowany, dobrze finansowany wysiłek, by blokować finansowanie badań i dyskredytować wszelkie prace pokazujące, że ekspozycja na promieniowanie elektromagnetyczne szkodzi biologicznie.” Według Freya, baza Sił Powietrznych Brooks „dyskredytowała odtajnione badania nad mikrofalami”, aby ukryć „tajny program broni biologicznej oparty na mikrofalach”. W czasach zimnej wojny agencje wywiadowcze zarówno bloku wschodniego, jak i zachodniego prowadziły tajne eksperymenty mające na celu opracowanie metod kontroli umysłu i prania mózgu w celu uzyskania przewagi nad przeciwnikiem. Najbardziej znanym z tych działań był nielegalny program CIA o nazwie MKUltra, prowadzony w latach 1953–1973. W dążeniu do manipulowania ludzkim zachowaniem, CIA eksperymentowała na tysiącach osób – bez ich wiedzy czy zgody – co miało katastrofalne konsekwencje. Dziś interesariusze wykorzystują technologię, która w czasie zimnej wojny była poza zasięgiem technologicznym. Kontrola umysłu ma się dobrze i dziś. Toksyczne substancje w żywności, lekach, szczepionkach, powietrzu i wodzie, wieże, 5G… – wszystko to może być wykorzystywane jako nowoczesne narzędzia kontroli umysłu. Program MKUltra miał dostarczyć zarówno ludzkich królików doświadczalnych, jak i dane naukowe. W jednym z wewnętrznych memorandum, cele projektu opisano jako „badania i rozwój materiałów chemicznych, biologicznych i radioaktywnych oraz technik wykorzystania elektrowstrząsów zdolnych do wywoływania zmian w zachowaniu lub fizjologii człowieka.” Jesteśmy królikami doświadczalnymi… Chroń siebie i swoich bliskich przed toksynami środowiskowymi. Nanocząsteczkowy zeolit wspiera detoksykację całego ciała z toksyn, metali ciężkich i zanieczyszczeń… wspomagając również chelatację mózgu.
    Like
    2
    ·11 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • Siedem darów dziecka

    Dziecko rodzi się z siedmioma naturalnymi darami.

    Pierwszym jest niewinność, drugim otwartość. Trzecim jest wyobraźnia.
    Czwartym jest zaufanie, piątym pasja do życia, szóstym współczucie dla życia,
    siódmym odwaga.

    To są dary, które świat próbuje odebrać każdemu dziecku, zastępując
    je siedmioma gorszymi cechami: winą, ograniczonym myśleniem, konformizmem, wątpliwościami, apatią, obojętnością i strachem.

    Odkryłem mroczną stronę ludzkości, gdy byłem jeszcze dzieckiem,
    kiedy po raz pierwszy zobaczyłem, jak zabijane jest młode foki.

    Ale miałem też radość widzieć wieloryby i pływać wśród bobrów, delfinów,
    fok i ryb.

    Moje dzieciństwo dało mi na całe życie miłość do innych istot i do natury,
    a także pasję do ich obrony i ochrony.

    Pozwoliło mi także zrozumieć, w jakich rzeczach nigdy nie chciałbym uczestniczyć.
    Już jako dziecko mówiłem sobie, że zakończę masakrę fok i będę chronić dzikie zwierzęta.

    Doświadczenia z dzieciństwa ukształtowały mój rozwój jako dorosłego.
    I nigdy nie straciłem tej niewinności, zachowałem otwarty umysł, karmiłem wyobraźnię, utrzymałem zaufanie, pasję i współczucie oraz wzmocniłem odwagę.

    Książki, które czytałem, ptaki, których śpiew mnie oczarował, zwierzęta, które widziałem, wielcy nauczyciele, których słuchałem, oraz miłość, która nieustannie wypełniała moje serce, prowadziły mnie ścieżką współczucia.

    Każde dziecko nosi w sobie potencjał wielkości. I tę wielkość można zachować,
    jeśli nie porzucimy siedmiu pozytywnych cnót na rzecz siedmiu negatywnych cech.

    Marzenia dziecka mogą się spełnić, jeśli nie utraci siedmiu naturalnych darów, które otrzymuje przy narodzinach.

    Sekret jest prosty: podążaj za swoim sercem i pamiętaj, że twoje serce nigdy się nie myli.

    Paul Watson
    Siedem darów dziecka Dziecko rodzi się z siedmioma naturalnymi darami. Pierwszym jest niewinność, drugim otwartość. Trzecim jest wyobraźnia. Czwartym jest zaufanie, piątym pasja do życia, szóstym współczucie dla życia, siódmym odwaga. To są dary, które świat próbuje odebrać każdemu dziecku, zastępując je siedmioma gorszymi cechami: winą, ograniczonym myśleniem, konformizmem, wątpliwościami, apatią, obojętnością i strachem. Odkryłem mroczną stronę ludzkości, gdy byłem jeszcze dzieckiem, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem, jak zabijane jest młode foki. Ale miałem też radość widzieć wieloryby i pływać wśród bobrów, delfinów, fok i ryb. Moje dzieciństwo dało mi na całe życie miłość do innych istot i do natury, a także pasję do ich obrony i ochrony. Pozwoliło mi także zrozumieć, w jakich rzeczach nigdy nie chciałbym uczestniczyć. Już jako dziecko mówiłem sobie, że zakończę masakrę fok i będę chronić dzikie zwierzęta. Doświadczenia z dzieciństwa ukształtowały mój rozwój jako dorosłego. I nigdy nie straciłem tej niewinności, zachowałem otwarty umysł, karmiłem wyobraźnię, utrzymałem zaufanie, pasję i współczucie oraz wzmocniłem odwagę. Książki, które czytałem, ptaki, których śpiew mnie oczarował, zwierzęta, które widziałem, wielcy nauczyciele, których słuchałem, oraz miłość, która nieustannie wypełniała moje serce, prowadziły mnie ścieżką współczucia. Każde dziecko nosi w sobie potencjał wielkości. I tę wielkość można zachować, jeśli nie porzucimy siedmiu pozytywnych cnót na rzecz siedmiu negatywnych cech. Marzenia dziecka mogą się spełnić, jeśli nie utraci siedmiu naturalnych darów, które otrzymuje przy narodzinach. Sekret jest prosty: podążaj za swoim sercem i pamiętaj, że twoje serce nigdy się nie myli. Paul Watson
    ·6 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • Narzekanie na goovnianą władzę, na badziewny parlament?
    Rozwinięta, dojrzała wspólnota dba by reprezentowali ją ludzie wartościowi. Polacy przez prawie 40 lat nie potrafili zbudować wspólnoty. W Polsce nie istnieje wspólnota, nie istnieje społeczeństwo obywatelskie, a standardy są tragicznie niskie. Wspólnoty nie buduje się w rok, świadomego obywatela nie wychowa się w miesiąc. Polscy mądrale mieli 36 lat na to i nie uczynili NIC. Niedorozwój intelektualny polskiej inteligencji jest znaczny i postępuje, nic z tego dziwacznego bantustanu nie będzie i to nie z powodu "ludu" który głupi jest bo taka jego natura. Polska inteligencja 36 lat pokazuje że jest bezwartościowa jako awangarda, mało inteligentna, zarozumiała i słabo komunikatywna.
    Narzekanie na goovnianą władzę, na badziewny parlament? Rozwinięta, dojrzała wspólnota dba by reprezentowali ją ludzie wartościowi. Polacy przez prawie 40 lat nie potrafili zbudować wspólnoty. W Polsce nie istnieje wspólnota, nie istnieje społeczeństwo obywatelskie, a standardy są tragicznie niskie. Wspólnoty nie buduje się w rok, świadomego obywatela nie wychowa się w miesiąc. Polscy mądrale mieli 36 lat na to i nie uczynili NIC. Niedorozwój intelektualny polskiej inteligencji jest znaczny i postępuje, nic z tego dziwacznego bantustanu nie będzie i to nie z powodu "ludu" który głupi jest bo taka jego natura. Polska inteligencja 36 lat pokazuje że jest bezwartościowa jako awangarda, mało inteligentna, zarozumiała i słabo komunikatywna.
    Like
    2
    2 Komentarze ·4 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • Ludzie, którymi się otaczasz, kształtują Twój mózg. Dosłownie.
    To nie metafora, to neurobiologia. Nasz układ nerwowy jest plastyczny – reaguje na środowisko, a zwłaszcza na relacje.
    Kiedy jesteś przy osobach wspierających, Twoje ciało produkuje oksytocynę i dopaminę – hormony więzi, zaufania i motywacji. Czujesz, że możesz więcej, ryzykujesz śmielej, rośniesz.
    Ale gdy stale otaczasz się krytyką, zazdrością czy chłodem, Twój mózg zaczyna działać inaczej. Wzrasta poziom kortyzolu – hormonu stresu. To powoli obniża Twoją pewność siebie, sabotuje Twoje decyzje i sprawia, że zaczynasz wierzyć w kłamstwo: „Nie dam rady.”
    To nie magia. To czysta psychologia i biologia.
    Dlatego pytanie brzmi:
    -Kto reguluje Twój układ nerwowy?
    -Kto wzmacnia Twoje poczucie własnej wartości, a kto je rozbija?
    Bo każdy kontakt to inwestycja w Twój umysł.
    I nie ma neutralnych spotkań – są tylko takie, które karmią Twój rozwój, albo takie, które go podcinają.
    Świadomie wybieraj ludzi wokół siebie. To nie jest luksus. To Twoje zdrowie psychiczne, Twoja energia i Twoja przyszłość.
    Ludzie, którymi się otaczasz, kształtują Twój mózg. Dosłownie. To nie metafora, to neurobiologia. Nasz układ nerwowy jest plastyczny – reaguje na środowisko, a zwłaszcza na relacje. Kiedy jesteś przy osobach wspierających, Twoje ciało produkuje oksytocynę i dopaminę – hormony więzi, zaufania i motywacji. Czujesz, że możesz więcej, ryzykujesz śmielej, rośniesz. Ale gdy stale otaczasz się krytyką, zazdrością czy chłodem, Twój mózg zaczyna działać inaczej. Wzrasta poziom kortyzolu – hormonu stresu. To powoli obniża Twoją pewność siebie, sabotuje Twoje decyzje i sprawia, że zaczynasz wierzyć w kłamstwo: „Nie dam rady.” To nie magia. To czysta psychologia i biologia. Dlatego pytanie brzmi: -Kto reguluje Twój układ nerwowy? -Kto wzmacnia Twoje poczucie własnej wartości, a kto je rozbija? Bo każdy kontakt to inwestycja w Twój umysł. I nie ma neutralnych spotkań – są tylko takie, które karmią Twój rozwój, albo takie, które go podcinają. Świadomie wybieraj ludzi wokół siebie. To nie jest luksus. To Twoje zdrowie psychiczne, Twoja energia i Twoja przyszłość.
    Like
    1
    1 Komentarze ·5 Wyświetlenia ·0 Oceny
More Results
Locus https://locusmind.one