Upgrade to Pro


  • Wspólne kontrole z Niemcami? Absurd na granicy!

    Donald Tusk ogłosił wprowadzenie kontroli na granicy z Niemcami i Litwą w celu powstrzymania nielegalnej imigracji. Jednak z niemieckich mediów dowiadujemy się, że prawdopodobnie kontrole będą wspólne. Jaki będzie zatem ich cel?

    Kanclerz Niemiec Friedrich Merz opowiedział się za wspólnymi kontrolami na granicy polsko-niemieckiej. Jak donosi Die Welt, kanclerz Niemiec miał rozmawiać o tym z Donaldem Tuskiem już kilka razy.

    Sytuacja ta jest absurdalna. Skoro Niemcy od miesięcy podrzucają nam w Polsce nielegalnych imigrantów, to propozycja wspólnych patroli na granicy polsko-niemieckiej jest po prostu kpiną. Berlin pozwala na masową migrację przez swoje granice, a później „odstawia” migrantów do Polski, powołując się na przepisy Dublinu. Teraz chcą wspólnych kontroli, żeby pokazać, że „dbają o bezpieczeństwo”. Większym absurdem będzie tylko sytuacja, w której Donald Tusk na taki układ pójdzie, a obstawiam, że tak będzie. To Niemcy stworzyły politykę zapraszania migrantów, a teraz szukają wygodnych rozwiązań, by zrzucić odpowiedzialność na sąsiadów.

    Polska nie potrzebuje wspólnych kontroli z państwem, które wykonuje wrogie wobec nas działania. Potrzebujemy suwerennych, skutecznych patroli i szczelnej granicy – prowadzonej przez polskie służby, i przede wszystkim w polskim interesie. Polska powinna przywrócić kontrole graniczne w pełni samodzielnie, bez wspólnych patroli, które rozmywają odpowiedzialność.
    Bezpieczeństwo Polski musi być w polskich rękach.
    Wspólne kontrole z Niemcami? Absurd na granicy! Donald Tusk ogłosił wprowadzenie kontroli na granicy z Niemcami i Litwą w celu powstrzymania nielegalnej imigracji. Jednak z niemieckich mediów dowiadujemy się, że prawdopodobnie kontrole będą wspólne. Jaki będzie zatem ich cel? Kanclerz Niemiec Friedrich Merz opowiedział się za wspólnymi kontrolami na granicy polsko-niemieckiej. Jak donosi Die Welt, kanclerz Niemiec miał rozmawiać o tym z Donaldem Tuskiem już kilka razy. Sytuacja ta jest absurdalna. Skoro Niemcy od miesięcy podrzucają nam w Polsce nielegalnych imigrantów, to propozycja wspólnych patroli na granicy polsko-niemieckiej jest po prostu kpiną. Berlin pozwala na masową migrację przez swoje granice, a później „odstawia” migrantów do Polski, powołując się na przepisy Dublinu. Teraz chcą wspólnych kontroli, żeby pokazać, że „dbają o bezpieczeństwo”. Większym absurdem będzie tylko sytuacja, w której Donald Tusk na taki układ pójdzie, a obstawiam, że tak będzie. To Niemcy stworzyły politykę zapraszania migrantów, a teraz szukają wygodnych rozwiązań, by zrzucić odpowiedzialność na sąsiadów. Polska nie potrzebuje wspólnych kontroli z państwem, które wykonuje wrogie wobec nas działania. Potrzebujemy suwerennych, skutecznych patroli i szczelnej granicy – prowadzonej przez polskie służby, i przede wszystkim w polskim interesie. Polska powinna przywrócić kontrole graniczne w pełni samodzielnie, bez wspólnych patroli, które rozmywają odpowiedzialność. Bezpieczeństwo Polski musi być w polskich rękach.
    ·0 Reviews

  • "Nasz gaz ma stać w niemieckim magazynie!"
    Drodzy posłowie, czy naprawdę jesteście przekonani, że nasz gaz ma stać w niemieckim magazynie, a polskie firmy mają walczyć o przetrwanie z regulacjami własnego państwa?

    Czytając projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu ziemnego, miałem wrażenie, że trzymam w ręku nie dokument legislacyjny, lecz podręcznik pt.

    Jak strategicznie oddać własne bezpieczeństwo energetyczne, płacić za to podwójnie i jeszcze dziękować.

    Napisany po polsku, ale jakby po niemiecku. Czyli uprzejmie, ale stanowczo wobec polskich interesów.

    Zacznijmy od „opłaty gazowej”. To nowy wynalazek legislacyjny, który trafi wprost do rachunku przeciętnego Kowalskiego. Oficjalnie: opłata systemowa na fundusz zapasów strategicznych. Nieoficjalnie: ukryty parapodatek z gwarancją, że nikt nie wie, gdzie kończą się stare koszty, a zaczynają nowe. I jeśli ktoś sądzi, że rachunki za gaz staną się przejrzyste, to równie dobrze może uwierzyć, że ropa naftowa rośnie w doniczce.

    Ale przecież chodzi tu nie tylko o finanse – chodzi o strategię! A właściwie jej brak.

    Projekt ustawy z dumą znosi obowiązek przechowywania zapasów gazu w Polsce. Odtąd można je trzymać za granicą – byle tylko „dało się je ściągnąć w 50 dni”. Ktoś tu najwyraźniej oglądał za dużo bajek o europejskiej solidarności i uwierzył, że w sytuacji kryzysu Niemcy otworzą swoje magazyny, rozwiną czerwony dywan i powiedzą: „Bitte schön, gaz dla Polaków, jak zawsze!”. Tak, jasne. A św. Mikołaj przywiezie LNG saniami przez Bałtyk.

    https://wgospodarce.pl/informacje/151038-nasz-gaz-ma-stac-w-niemieckim-magazynie
    "Nasz gaz ma stać w niemieckim magazynie!" Drodzy posłowie, czy naprawdę jesteście przekonani, że nasz gaz ma stać w niemieckim magazynie, a polskie firmy mają walczyć o przetrwanie z regulacjami własnego państwa? Czytając projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu ziemnego, miałem wrażenie, że trzymam w ręku nie dokument legislacyjny, lecz podręcznik pt. Jak strategicznie oddać własne bezpieczeństwo energetyczne, płacić za to podwójnie i jeszcze dziękować. Napisany po polsku, ale jakby po niemiecku. Czyli uprzejmie, ale stanowczo wobec polskich interesów. Zacznijmy od „opłaty gazowej”. To nowy wynalazek legislacyjny, który trafi wprost do rachunku przeciętnego Kowalskiego. Oficjalnie: opłata systemowa na fundusz zapasów strategicznych. Nieoficjalnie: ukryty parapodatek z gwarancją, że nikt nie wie, gdzie kończą się stare koszty, a zaczynają nowe. I jeśli ktoś sądzi, że rachunki za gaz staną się przejrzyste, to równie dobrze może uwierzyć, że ropa naftowa rośnie w doniczce. Ale przecież chodzi tu nie tylko o finanse – chodzi o strategię! A właściwie jej brak. Projekt ustawy z dumą znosi obowiązek przechowywania zapasów gazu w Polsce. Odtąd można je trzymać za granicą – byle tylko „dało się je ściągnąć w 50 dni”. Ktoś tu najwyraźniej oglądał za dużo bajek o europejskiej solidarności i uwierzył, że w sytuacji kryzysu Niemcy otworzą swoje magazyny, rozwiną czerwony dywan i powiedzą: „Bitte schön, gaz dla Polaków, jak zawsze!”. Tak, jasne. A św. Mikołaj przywiezie LNG saniami przez Bałtyk. https://wgospodarce.pl/informacje/151038-nasz-gaz-ma-stac-w-niemieckim-magazynie
    WGOSPODARCE.PL
    "Nasz gaz ma stać w niemieckim magazynie!"
    Jak strategicznie oddać własne bezpieczeństwo energetyczne?
    ·0 Reviews

  • Tusk chce złożyć hołd lenny w Strasburgu. Polska suwerenność zagrożona!

    Rządowy projekt ustawy, który właśnie trafia pod obrady, przewiduje obowiązek niezwłocznego wykonywania orzeczeń Trybunału w Strasburgu przez wszystkie organy władzy – wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. W praktyce oznacza to oddanie kluczowych kompetencji instytucjom zewnętrznym i podporządkowanie polskiego porządku konstytucyjnego międzynarodowym trybunałom.

    Nowe przepisy nadają orzeczeniom Europejskiego Trybunału Praw Człowieka charakter nadrzędny wobec Konstytucji RP, co jest nie tylko groźne, ale i sprzeczne z samą Ustawą Zasadniczą. Warto wskazać, że wiele państw europejskich, otwarcie odmawia ich realizacji, powołując się na interes narodowy, bezpieczeństwo wewnętrzne, ład konstytucyjny czy ideologiczną stronniczość sędziów. Rządy Niemiec, Francji, Danii czy Grecji stawiają bezpieczeństwo własnych obywateli ponad wyroki Trybunału. Dlaczego Polska ma iść w odwrotnym kierunku?

    Przyjęcie tej ustawy otworzyłoby drogę do automatycznego wdrażania decyzji, które mogą poważnie godzić w suwerenność państwa polskiego i porządek społeczny. W praktyce oznacza to, że jeśli ETPC orzeknie, iż Polska ma uznać „prawo do zmiany płci” na podstawie samego oświadczenia obywatela, będzie to musiało zostać wdrożone bez żadnej debaty i możliwości sprzeciwu ze strony rządu czy parlamentu.

    Kwestia dotyczy również ochrony instytucji małżeństwa. Już dziś zapadają wyroki Trybunału, w których Polska jest zobowiązywana do formalnego uznania związków jednopłciowych – mimo że Konstytucja RP jednoznacznie definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. W jednym z przypadków Trybunał uznał, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, bo nie wydała zaświadczenia potrzebnego do zawarcia małżeństwa za granicą przez osoby tej samej płci.

    Podobne decyzje już zapadały, ale dotąd nie były realizowane ze względu na sprzeczność z Konstytucją. Nowa ustawa może to zmienić – konstytucyjne gwarancje przestaną mieć realne znaczenie, a rząd, zasłaniając się wymogami prawa międzynarodowego, będzie zobowiązany do wdrażania nawet najbardziej kontrowersyjnych i ideologicznych wyroków.

    Dla polskich obywateli oznacza to nie tylko potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego (np. poprzez konieczność respektowania postanowień Trybunału blokujących działania Straży Granicznej wobec nielegalnych migrantów), ale też odebranie im prawa głosu. Bo jeśli rząd sam nałoży na siebie obowiązek bezwarunkowego posłuszeństwa wobec decyzji trybunału międzynarodowego, to znaczy, że zrzeka się możliwości podejmowania decyzji w najważniejszych sprawach. Podobnie będzie z groźnymi bandytami, których polskie służby będą chciały deportować do kraju ich pochodzenia. W takiej sytuacji była Dania, gdzie Trybunał ze Strasburga stwierdził, że deportacja handlarza narkotyków z Iraku jest sprzeczna z prawem unijnym.

    Tusk z eurokratami po kawałku odcinają polską suwerenność. Czas postawić temu tamę! Polska musi być suwerennym państwem, które samo decyduje o swoich sprawach, a nie pionkiem w rękach instytucji międzynarodowych, realizujących własne agendy.
    Tusk chce złożyć hołd lenny w Strasburgu. Polska suwerenność zagrożona! Rządowy projekt ustawy, który właśnie trafia pod obrady, przewiduje obowiązek niezwłocznego wykonywania orzeczeń Trybunału w Strasburgu przez wszystkie organy władzy – wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. W praktyce oznacza to oddanie kluczowych kompetencji instytucjom zewnętrznym i podporządkowanie polskiego porządku konstytucyjnego międzynarodowym trybunałom. Nowe przepisy nadają orzeczeniom Europejskiego Trybunału Praw Człowieka charakter nadrzędny wobec Konstytucji RP, co jest nie tylko groźne, ale i sprzeczne z samą Ustawą Zasadniczą. Warto wskazać, że wiele państw europejskich, otwarcie odmawia ich realizacji, powołując się na interes narodowy, bezpieczeństwo wewnętrzne, ład konstytucyjny czy ideologiczną stronniczość sędziów. Rządy Niemiec, Francji, Danii czy Grecji stawiają bezpieczeństwo własnych obywateli ponad wyroki Trybunału. Dlaczego Polska ma iść w odwrotnym kierunku? Przyjęcie tej ustawy otworzyłoby drogę do automatycznego wdrażania decyzji, które mogą poważnie godzić w suwerenność państwa polskiego i porządek społeczny. W praktyce oznacza to, że jeśli ETPC orzeknie, iż Polska ma uznać „prawo do zmiany płci” na podstawie samego oświadczenia obywatela, będzie to musiało zostać wdrożone bez żadnej debaty i możliwości sprzeciwu ze strony rządu czy parlamentu. Kwestia dotyczy również ochrony instytucji małżeństwa. Już dziś zapadają wyroki Trybunału, w których Polska jest zobowiązywana do formalnego uznania związków jednopłciowych – mimo że Konstytucja RP jednoznacznie definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. W jednym z przypadków Trybunał uznał, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, bo nie wydała zaświadczenia potrzebnego do zawarcia małżeństwa za granicą przez osoby tej samej płci. Podobne decyzje już zapadały, ale dotąd nie były realizowane ze względu na sprzeczność z Konstytucją. Nowa ustawa może to zmienić – konstytucyjne gwarancje przestaną mieć realne znaczenie, a rząd, zasłaniając się wymogami prawa międzynarodowego, będzie zobowiązany do wdrażania nawet najbardziej kontrowersyjnych i ideologicznych wyroków. Dla polskich obywateli oznacza to nie tylko potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego (np. poprzez konieczność respektowania postanowień Trybunału blokujących działania Straży Granicznej wobec nielegalnych migrantów), ale też odebranie im prawa głosu. Bo jeśli rząd sam nałoży na siebie obowiązek bezwarunkowego posłuszeństwa wobec decyzji trybunału międzynarodowego, to znaczy, że zrzeka się możliwości podejmowania decyzji w najważniejszych sprawach. Podobnie będzie z groźnymi bandytami, których polskie służby będą chciały deportować do kraju ich pochodzenia. W takiej sytuacji była Dania, gdzie Trybunał ze Strasburga stwierdził, że deportacja handlarza narkotyków z Iraku jest sprzeczna z prawem unijnym. Tusk z eurokratami po kawałku odcinają polską suwerenność. Czas postawić temu tamę! Polska musi być suwerennym państwem, które samo decyduje o swoich sprawach, a nie pionkiem w rękach instytucji międzynarodowych, realizujących własne agendy.
    Haha
    1
    1 Comments ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/photo?fbid=739840951748567&set=a.278720854527248

    Polska stoi w obliczu zdrady narodowej! Imigranci są bezczelnie przerzucani przez granicę, a rząd Donalda Tuska milczy jak grób, ukrywając prawdę przed narodem! To skandal, że nasz kraj jest tratowany przez niekontrolowany napływ obcych, a władza udaje, że problemu nie ma. Polacy są zagrożeni – ich bezpieczeństwo i tożsamość wiszą na włosku, podczas gdy Tusk i jego ekipa bezczynnie składają ręce, zamiast zamknąć granice i chronić ojczyznę! Zaleją nas niechciani goście, jeśli rząd nie ruszy się do działania – dość tej hańby! PODAJ DALEJ i żądaj od rządu natychmiastowych kroków, by ocalić Polskę! #TuJestPolska Jestem Polakiem, dla Polski chcę jak najlepiej
    https://www.facebook.com/photo?fbid=739840951748567&set=a.278720854527248 Polska stoi w obliczu zdrady narodowej! Imigranci są bezczelnie przerzucani przez granicę, a rząd Donalda Tuska milczy jak grób, ukrywając prawdę przed narodem! To skandal, że nasz kraj jest tratowany przez niekontrolowany napływ obcych, a władza udaje, że problemu nie ma. Polacy są zagrożeni – ich bezpieczeństwo i tożsamość wiszą na włosku, podczas gdy Tusk i jego ekipa bezczynnie składają ręce, zamiast zamknąć granice i chronić ojczyznę! Zaleją nas niechciani goście, jeśli rząd nie ruszy się do działania – dość tej hańby! PODAJ DALEJ i żądaj od rządu natychmiastowych kroków, by ocalić Polskę! #TuJestPolska 🇵🇱 Jestem Polakiem, dla Polski chcę jak najlepiej 🇵🇱
    ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/watch/?v=978683064197320&rdid=gpqwDFDKTF2cqbza


    Bójka kilkudziesięciu Kolumbijczyków w centrum Słupska to kolejny dowód na to, że masowa imigracja – niezależnie od tego, czy legalna, czy nielegalna – prowadzi do destabilizacji porządku publicznego i wzrostu przestępczości.
    Sceny, które jeszcze kilka lat temu wydawałyby się nie do pomyślenia w polskich miastach, stają się coraz częstsze.
    Nie jest to efekt przypadkowy, lecz konsekwencja polityki realizowanej przez kolejne rządy – zarówno PiS-u, jak i obecnej ekipy Donalda Tuska.
    Trzeba pamiętać, że to PiS wprowadził przepisy umożliwiające masowy napływ imigrantów zarobkowych i otworzył drzwi dla milionów przybyszów, ignorując konsekwencje społeczne.
    To oni reklamowali Polskę jako „nowy Zachód” dla pracowników z Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki, sprowadzając tanią siłę roboczą dla zagranicznych korporacji i wielkiego biznesu.
    Tusk nie tylko kontynuuje tę politykę, ale wręcz przyspiesza proces demontażu jednolitego etnicznie i kulturowo państwa, w którym Polacy czuli się u siebie.
    Masowa imigracja, zwłaszcza z krajów odmiennych kulturowo, prowadzi do wzrostu przestępczości, konfliktów społecznych i spadku bezpieczeństwa.
    Nie ma znaczenia, czy imigranci posiadają legalne papiery – liczy się to, że ich obecność zmienia strukturę społeczną kraju.
    Wielu z nich nie przyjeżdża tu po to, by się integrować, lecz po to, by wykorzystać sprzyjające im warunki i stworzyć własne zamknięte środowiska, gdzie obowiązują inne normy niż polskie.
    Mamy do czynienia z polityką celowego zastępowania polskiego społeczeństwa imigrantami, których łatwiej kontrolować i wykorzystywać jako tanich pracowników.
    POPiS – niezależnie od tego, kto aktualnie sprawuje władzę – nie dba o długofalowe skutki tego procesu, bo dla niego liczy się jedynie krótkoterminowy interes gospodarczy i dobre relacje z wielkim biznesem.
    Problem w tym, że imigranci nie wrócą do siebie po kilku latach – oni zostaną, ściągną rodziny, stworzą własne społeczności, które będą coraz mniej związane z polską kulturą, a coraz bardziej z własnymi wzorcami, często sprzecznymi z naszymi normami prawnymi i obyczajowymi.
    To, co dziś dzieje się w Słupsku, jutro będzie normą w kolejnych miastach.
    Polska podąża dokładnie tą samą ścieżką, którą przed laty poszły Niemcy, Francja czy Szwecja – kraje, które dziś zmagają się z zamieszkami, gangami etnicznymi i utratą kontroli nad całymi dzielnicami.
    I podobnie jak tam, tak i u nas słyszymy te same kłamstwa: że imigracja jest „niezbędna” dla gospodarki, że nie ma wpływu na bezpieczeństwo, że „musimy” otworzyć się na świat.
    Tymczasem każdy, kto zna realia Zachodu, wie, że ten proces nie prowadzi do wzrostu dobrobytu, lecz do społecznej destrukcji.
    Bójka Kolumbijczyków w Słupsku to tylko jeden z symptomów większego problemu.
    To nie wina policjantów, którzy próbują zapanować nad sytuacją, ale wina polityków, którzy doprowadzili do tego, że Polska przestaje być krajem dla Polaków.
    I jeśli ten kurs nie zostanie zatrzymany, podobnych incydentów będzie coraz więcej – aż w końcu staną się codziennością.
    https://www.facebook.com/watch/?v=978683064197320&rdid=gpqwDFDKTF2cqbza Bójka kilkudziesięciu Kolumbijczyków w centrum Słupska to kolejny dowód na to, że masowa imigracja – niezależnie od tego, czy legalna, czy nielegalna – prowadzi do destabilizacji porządku publicznego i wzrostu przestępczości. Sceny, które jeszcze kilka lat temu wydawałyby się nie do pomyślenia w polskich miastach, stają się coraz częstsze. Nie jest to efekt przypadkowy, lecz konsekwencja polityki realizowanej przez kolejne rządy – zarówno PiS-u, jak i obecnej ekipy Donalda Tuska. Trzeba pamiętać, że to PiS wprowadził przepisy umożliwiające masowy napływ imigrantów zarobkowych i otworzył drzwi dla milionów przybyszów, ignorując konsekwencje społeczne. To oni reklamowali Polskę jako „nowy Zachód” dla pracowników z Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki, sprowadzając tanią siłę roboczą dla zagranicznych korporacji i wielkiego biznesu. Tusk nie tylko kontynuuje tę politykę, ale wręcz przyspiesza proces demontażu jednolitego etnicznie i kulturowo państwa, w którym Polacy czuli się u siebie. Masowa imigracja, zwłaszcza z krajów odmiennych kulturowo, prowadzi do wzrostu przestępczości, konfliktów społecznych i spadku bezpieczeństwa. Nie ma znaczenia, czy imigranci posiadają legalne papiery – liczy się to, że ich obecność zmienia strukturę społeczną kraju. Wielu z nich nie przyjeżdża tu po to, by się integrować, lecz po to, by wykorzystać sprzyjające im warunki i stworzyć własne zamknięte środowiska, gdzie obowiązują inne normy niż polskie. Mamy do czynienia z polityką celowego zastępowania polskiego społeczeństwa imigrantami, których łatwiej kontrolować i wykorzystywać jako tanich pracowników. POPiS – niezależnie od tego, kto aktualnie sprawuje władzę – nie dba o długofalowe skutki tego procesu, bo dla niego liczy się jedynie krótkoterminowy interes gospodarczy i dobre relacje z wielkim biznesem. Problem w tym, że imigranci nie wrócą do siebie po kilku latach – oni zostaną, ściągną rodziny, stworzą własne społeczności, które będą coraz mniej związane z polską kulturą, a coraz bardziej z własnymi wzorcami, często sprzecznymi z naszymi normami prawnymi i obyczajowymi. To, co dziś dzieje się w Słupsku, jutro będzie normą w kolejnych miastach. Polska podąża dokładnie tą samą ścieżką, którą przed laty poszły Niemcy, Francja czy Szwecja – kraje, które dziś zmagają się z zamieszkami, gangami etnicznymi i utratą kontroli nad całymi dzielnicami. I podobnie jak tam, tak i u nas słyszymy te same kłamstwa: że imigracja jest „niezbędna” dla gospodarki, że nie ma wpływu na bezpieczeństwo, że „musimy” otworzyć się na świat. Tymczasem każdy, kto zna realia Zachodu, wie, że ten proces nie prowadzi do wzrostu dobrobytu, lecz do społecznej destrukcji. Bójka Kolumbijczyków w Słupsku to tylko jeden z symptomów większego problemu. To nie wina policjantów, którzy próbują zapanować nad sytuacją, ale wina polityków, którzy doprowadzili do tego, że Polska przestaje być krajem dla Polaków. I jeśli ten kurs nie zostanie zatrzymany, podobnych incydentów będzie coraz więcej – aż w końcu staną się codziennością.
    ·0 Plays ·0 Reviews
  • Słuchajcie, jest sprawa:
    Co prawda jestem stary, ale jeszcze nie tak, jak na tym zmodyfikowanym zdjęciu poniżej, ale jeśli dożyję to niedługo będę...
    Zazwyczaj tego nie robię, i moje urodziny są terminem znanym tylko najbliższym. A poza tym w ogóle ich nie obchodzę, bo i z czego tu się cieszyć? Że minął następny rok? Że jestem bliżej końca? Nie! Wolę świętować i celebrować każdy dzień, który jest mi dany w zdrowiu...
    Ale cel uświęca środki, zatem przyznaję się, że zbliżają się moje urodziny. I to niestety okrągłe. A ponieważ niedawno odszedł jeden z moich najlepszych przyjaciół na świecie - Kot Nestor Drops, postanowiłem z okazji moich okrągłych urodzin zorganizować zbiórkę na pozostałe 24 koty, które znajdują się pod opieką Sara Bednarczyk w jej przytulisku, któremu pomagam Koty niechciane,
    a w szczególności dla mojego małego ulubieńca Zozolka, który walczy ze śmiertelną chorobą i jego kuracja jest kosmicznie droga.

    Jeżeli chcecie zrobić mi przyjemność i zrobić mi prezent na moje urodziny, uprzejmie proszę ludzi mi życzliwych o udostępnianie tego posta.
    A jeżeli wpłacicie na zbiórkę choć jedną złotówkę, zostaniecie moimi prywatnymi bohaterami. Możecie w tytule wpisać Zbiórka im. Nestora Dropsa, albo dla Grzegorza z okazji urodzin, a sprawicie, że ten zazwyczaj dla mnie niezwykle smutny dzień stanie się dniem radosnym

    Dziękuję za przydługą uwagę.

    (Link do zbiórki poniżej)

    pomagam.pl/9ef79m

    (Prosimy o wpłatę choć 1 zł i o udostępnienie.
    Nie możemy zmienić całego świata, ale możemy zmienić cały świat jednego konkretnego człowieka, jednego psa, czy jednego kota...
    Zwyczajnie nie lubię tylko siedzieć i patrzeć jaki świat jest okrutny i niesprawiedliwy, staram się to zmieniać choć małymi kroczkami...
    Lata temu stworzyłam dom stały dla kotów, których nikt inny nie chciał (z różnych powodów), już blisko 3 ostatnie lata swojego życia cały swój wolny czas poświęcałam pomaganiu uchodźcom wewnętrznym i zewnętrznym... W tej chwili jestem w kropce, bo dopóki nie uporam się z problemami we własnym domu, nie mogę już dalej angażować się ani w pomoc uchodźcom, ani powodzianom, ani nikomu innemu kto tej pomocy potrzebuje... Bardzo mnie to boli, ale niestety tę prawdę musiałam zaakceptować... I choć mówią, że jeśli problem da się rozwiązać przy pomocy pieniędzy, to to nie jest problem, to jedyne czego nam w tej chwili potrzeba, żeby się z tym uporać to właśnie te drobne wpłaty, 1 zł, 2 zł, 5 zł... Jesteśmy po czterech bardzo kosztownych leczeniach kotów i niestety moja skromna pensja sekretarki, bo wyczerpaniu wszelkich oszczędności, przestała wystarczać nawet na drobne zabiegi. A że głęboko wierzę, że jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy, żeby ruszyć dalej, muszę najpierw zapewnić bezpieczeństwo temu mojemu małemu stadku, które przez głupotę lub ignorancję lub źle pojmowaną wolność, innych ludzi trafiła pod moją opiekę w mniej lub bardziej ciężkim stanie... Choć po prostu naprawianie błędów innych to też niezła misja życiowa...
    Serdecznie prosimy o wpłatę choćby tej symbolicznej złotówki, wbrew obiegowej opinii to na prawdę dużo zmienia, choćby to, że wiemy, że nie jesteśmy w tej "walce" sami...}
    Słuchajcie, jest sprawa: Co prawda jestem stary, ale jeszcze nie tak, jak na tym zmodyfikowanym zdjęciu poniżej, ale jeśli dożyję to niedługo będę... Zazwyczaj tego nie robię, i moje urodziny są terminem znanym tylko najbliższym. A poza tym w ogóle ich nie obchodzę, bo i z czego tu się cieszyć? Że minął następny rok? Że jestem bliżej końca? Nie! Wolę świętować i celebrować każdy dzień, który jest mi dany w zdrowiu... Ale cel uświęca środki, zatem przyznaję się, że zbliżają się moje urodziny. I to niestety okrągłe. A ponieważ niedawno odszedł jeden z moich najlepszych przyjaciół na świecie - Kot Nestor Drops, postanowiłem z okazji moich okrągłych urodzin zorganizować zbiórkę na pozostałe 24 koty, które znajdują się pod opieką Sara Bednarczyk w jej przytulisku, któremu pomagam Koty niechciane, a w szczególności dla mojego małego ulubieńca Zozolka, który walczy ze śmiertelną chorobą i jego kuracja jest kosmicznie droga. Jeżeli chcecie zrobić mi przyjemność i zrobić mi prezent na moje urodziny, uprzejmie proszę ludzi mi życzliwych o udostępnianie tego posta. A jeżeli wpłacicie na zbiórkę choć jedną złotówkę, zostaniecie moimi prywatnymi bohaterami. Możecie w tytule wpisać Zbiórka im. Nestora Dropsa, albo dla Grzegorza z okazji urodzin, a sprawicie, że ten zazwyczaj dla mnie niezwykle smutny dzień stanie się dniem radosnym‼️‼️‼️🎈🎈🎈 Dziękuję za przydługą uwagę. 🎧🎧🎧 (Link do zbiórki poniżej) pomagam.pl/9ef79m (Prosimy o wpłatę choć 1 zł i o udostępnienie. Nie możemy zmienić całego świata, ale możemy zmienić cały świat jednego konkretnego człowieka, jednego psa, czy jednego kota... Zwyczajnie nie lubię tylko siedzieć i patrzeć jaki świat jest okrutny i niesprawiedliwy, staram się to zmieniać choć małymi kroczkami... Lata temu stworzyłam dom stały dla kotów, których nikt inny nie chciał (z różnych powodów), już blisko 3 ostatnie lata swojego życia cały swój wolny czas poświęcałam pomaganiu uchodźcom wewnętrznym i zewnętrznym... W tej chwili jestem w kropce, bo dopóki nie uporam się z problemami we własnym domu, nie mogę już dalej angażować się ani w pomoc uchodźcom, ani powodzianom, ani nikomu innemu kto tej pomocy potrzebuje... Bardzo mnie to boli, ale niestety tę prawdę musiałam zaakceptować... I choć mówią, że jeśli problem da się rozwiązać przy pomocy pieniędzy, to to nie jest problem, to jedyne czego nam w tej chwili potrzeba, żeby się z tym uporać to właśnie te drobne wpłaty, 1 zł, 2 zł, 5 zł... Jesteśmy po czterech bardzo kosztownych leczeniach kotów i niestety moja skromna pensja sekretarki, bo wyczerpaniu wszelkich oszczędności, przestała wystarczać nawet na drobne zabiegi. A że głęboko wierzę, że jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy, żeby ruszyć dalej, muszę najpierw zapewnić bezpieczeństwo temu mojemu małemu stadku, które przez głupotę lub ignorancję lub źle pojmowaną wolność, innych ludzi trafiła pod moją opiekę w mniej lub bardziej ciężkim stanie... Choć po prostu naprawianie błędów innych to też niezła misja życiowa... Serdecznie prosimy o wpłatę choćby tej symbolicznej złotówki, wbrew obiegowej opinii to na prawdę dużo zmienia, choćby to, że wiemy, że nie jesteśmy w tej "walce" sami...}
    Like
    Love
    3
    11 Comments ·2 Shares ·0 Reviews
  • Układają szkolnictwo wyższe pod kątem... "osób różnorodnych płciowo" - bo przecież nie ma nic ważniejszego dla rządu i polskiej nauki!

    9 czerwca odbyła się konferencja prasowa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (tak, to ci od Nowackiej) wraz z Akademicką Siecią Bezpieczeństwa i Równości (ASBiR). Jak twierdzi ministerstwo, była ona w całości poświęcona "tematyce inkluzywności i prawom człowieka". Zaprezentowano kompleksowe rekomendacje dotyczące wsparcia osób transpłciowych i niebinarnych w polskich uczelniach.

    Sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Karolina Zioło-Pużuk, podkreśliła, że ministerstwo będzie wspierać uczelnie we wdrażaniu rekomendacji mających pozytywnie wpłynąć na sytuację osób transpłciowych oraz niebinarnych w szkołach wyższych. Mamy więc jasną deklarację, że ideologia zastępuje naukę na uczelniach. Ludzie studiujący na przykład biologię, będą zdawać testy z wiedzy o podstawowych faktach na temat płciowości człowieka, po czym mogą wymagać, by ten sam uniwersytet w oficjalnej komunikacji zaprzeczał tym faktom. Kuriozum, którego można spodziewać się tylko po rządzie Tuska i lewicy.

    Zioło-Pażuk twierdzi, że uczelnie powinny być przykładem dla innych instytucji, ale też że powinny być bezpieczne. Tyle, że nie chodzi już o bezpieczeństwo fizyczne. Chodzi o to, by każdy mógł żyć w wymyślonym przez siebie świecie, a cała reszta ma się do tego dostosować. Wybierasz płeć i ją masz - może frytki do tego?

    "Chcemy wprowadzić alternatywne formy feminatywów do znowelizowanej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce" – dodała "wiceministra". Czy więc już nie walczą o same, czyste feminatywy, formy żeńskie? Może teraz nawet to jest zbyt konserwatywne i trzeba pilnie rozszerzyć o pozostałe sto płci. Postęp, towarzysze!

    Przedstawione podczas konferencji rekomendacje Akademickiej Sieci Bezpieczeństwa i Równości obejmują http://m.in.:

    współpracę z "różnorodnymi płciowo" przy tworzeniu rozwiązań na uczelniach;
    zwiększanie widzialności osób "transpłciowych i niebinarnych"
    wprowadzanie języka "inkluzywnego", czyli zapewne dziesiątek zaimków, w oficjalnych systemach informatycznych uczelni
    przeciwdziałanie rzekomej dyskryminacji i, jak to ujęli, misgenderyzmowi i deadnamingowi
    trans-nakładki na uczelniach, które zasłaniając dane metrykalne będą informować, jak dana osoba życzy sobie być nazywana
    wprowadzenie specjalnego pracownika, czy działacza, który na uczelniach miałby zajmować się tylko pomocą trans i niebinarnym
    szkolenie i informowanie, czyli po prostu propaganda
    Jak wam się podoba? Nie, żebyście mieli tu coś do powiedzenia, ale i tak za to płacicie. Uśmiechajcie się! Oto przyszłość polskiej nauki.
    Układają szkolnictwo wyższe pod kątem... "osób różnorodnych płciowo" - bo przecież nie ma nic ważniejszego dla rządu i polskiej nauki! 9 czerwca odbyła się konferencja prasowa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (tak, to ci od Nowackiej) wraz z Akademicką Siecią Bezpieczeństwa i Równości (ASBiR). Jak twierdzi ministerstwo, była ona w całości poświęcona "tematyce inkluzywności i prawom człowieka". Zaprezentowano kompleksowe rekomendacje dotyczące wsparcia osób transpłciowych i niebinarnych w polskich uczelniach. Sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Karolina Zioło-Pużuk, podkreśliła, że ministerstwo będzie wspierać uczelnie we wdrażaniu rekomendacji mających pozytywnie wpłynąć na sytuację osób transpłciowych oraz niebinarnych w szkołach wyższych. Mamy więc jasną deklarację, że ideologia zastępuje naukę na uczelniach. Ludzie studiujący na przykład biologię, będą zdawać testy z wiedzy o podstawowych faktach na temat płciowości człowieka, po czym mogą wymagać, by ten sam uniwersytet w oficjalnej komunikacji zaprzeczał tym faktom. Kuriozum, którego można spodziewać się tylko po rządzie Tuska i lewicy. Zioło-Pażuk twierdzi, że uczelnie powinny być przykładem dla innych instytucji, ale też że powinny być bezpieczne. Tyle, że nie chodzi już o bezpieczeństwo fizyczne. Chodzi o to, by każdy mógł żyć w wymyślonym przez siebie świecie, a cała reszta ma się do tego dostosować. Wybierasz płeć i ją masz - może frytki do tego? "Chcemy wprowadzić alternatywne formy feminatywów do znowelizowanej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce" – dodała "wiceministra". Czy więc już nie walczą o same, czyste feminatywy, formy żeńskie? Może teraz nawet to jest zbyt konserwatywne i trzeba pilnie rozszerzyć o pozostałe sto płci. Postęp, towarzysze! Przedstawione podczas konferencji rekomendacje Akademickiej Sieci Bezpieczeństwa i Równości obejmują http://m.in.: współpracę z "różnorodnymi płciowo" przy tworzeniu rozwiązań na uczelniach; zwiększanie widzialności osób "transpłciowych i niebinarnych" wprowadzanie języka "inkluzywnego", czyli zapewne dziesiątek zaimków, w oficjalnych systemach informatycznych uczelni przeciwdziałanie rzekomej dyskryminacji i, jak to ujęli, misgenderyzmowi i deadnamingowi trans-nakładki na uczelniach, które zasłaniając dane metrykalne będą informować, jak dana osoba życzy sobie być nazywana wprowadzenie specjalnego pracownika, czy działacza, który na uczelniach miałby zajmować się tylko pomocą trans i niebinarnym szkolenie i informowanie, czyli po prostu propaganda Jak wam się podoba? Nie, żebyście mieli tu coś do powiedzenia, ale i tak za to płacicie. Uśmiechajcie się! Oto przyszłość polskiej nauki.
    ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1857689548344961&set=a.111797009600899

    Czy nieRząd szykował Polakom "niespodziankę?

    Czy dlatego sejm przepchnął zwolnienie Tuska z tłumaczenia się przed Polakami z paktu migracyjnego?
    Co wiedzą politycy czego nie chcą nam powiedzieć?
    A może w ogóle nie ogarniają tego co dzieje się na terenie Polski?
    Od początku, podsumujmy wczorajszy dzień:
    dziennikarz nielubianej stacji informuje o 8 kontenerach z bronią na terenie Polski! Laszki, podkarpackie. Dlaczego służby o tym nie wiedziały wcześniej?
    mainstream niechętnie o tym wspomina, zalecenia z góry?
    nie można skontaktować się z właścicielami terenu, może wystarczy ich spytać?
    Ministerstwo Obrony Narodowej z radością informuje: To nie nasze! Brawo Ministrze!
    Wojsko, agencje, policja, nikt w Polsce nie wie co to i jak tam się znalazło!
    Niebawem rzecznik ministra twierdzi, że to na Ukrainę, broń przeciwlotnicza taka jak wybuchła u komendanta policji. Zastanawiam się skąd u niego taka pewność, że to dla Ukrainy jeżeli wcześniej NIE wiedzieli czyje to. Dlaczego mówi o granatnikach jeżeli obecnie nie używa się ich w obronie przeciwlotniczej. To co było w kontenerach Dlaczego kontenery pozostawały bez ochrony i każdy mógł się do nich dostać i je rozpakować
    Pytania się mnożą:
    Czy dlatego w kampanii był nacisk na bezpieczeństwo? Mieliśmy doświadczyć wydarzenia podobnego do 11/09/2001, które finalnie jako element okna Overtona ograniczyło prawa obywatelskie? Niektórzy mówią, że wojsko mamy rozbrojone - czy takie wydarzenie mogłoby uprawnić nieRząd do wpuszczenia obcych wojsk w celu zaprowadzenia porządku na terenie naszego kraju? Przecież ustawa to umożliwiająca już jest.
    Jeżeli to było dla Ukrainy dlaczego nie upomnieli się o to w obliczu braków sprzętu? Zostawili tak po prostu? Wojsko tego nie powinno pilnować? Albo chociaż policja?
    A może "przypadkowo" pozostawione kontenery były przygotowane dla "przyjeżdżających" ze wschodu? A może dla tych z paktu migracyjnego?
    Jeśli są to granatniki to w 8 kontenerach może ich być jakieś 3000 sztuk. Jeśli to karabiny to może ich być 5000. Zwykłych rewolwerów można by było naliczyć 30,000-50,000 sztuk...
    Wartość towaru to jakieś 30 milionów USD, a jeśli to była prawdziwa broń przeciwlotnicza to nawet 900 milionów USD....i tak sobie stało w polu?
    Co na to polski wywiad, polskie służby, agencje, instytucje, nieRząd i politycy? Czy Kosiniak Kamysz nie powinien podać się do dymisji? Jeżeli nie on to kto? Przecież: "To się w pale nie mieści ‼ "

    ps. nie da się siedzieć cicho jak widzi się to wszystko dookoła
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1857689548344961&set=a.111797009600899 Czy nieRząd szykował Polakom "niespodziankę? Czy dlatego sejm przepchnął zwolnienie Tuska z tłumaczenia się przed Polakami z paktu migracyjnego? Co wiedzą politycy czego nie chcą nam powiedzieć? A może w ogóle nie ogarniają tego co dzieje się na terenie Polski? Od początku, podsumujmy wczorajszy dzień: 🧨dziennikarz nielubianej stacji informuje o 8 kontenerach z bronią na terenie Polski! Laszki, podkarpackie. Dlaczego służby o tym nie wiedziały wcześniej? 🧨mainstream niechętnie o tym wspomina, zalecenia z góry? 🧨nie można skontaktować się z właścicielami terenu, może wystarczy ich spytać? 🧨Ministerstwo Obrony Narodowej z radością informuje: To nie nasze! Brawo Ministrze! 🧨Wojsko, agencje, policja, nikt w Polsce nie wie co to i jak tam się znalazło! 🧨Niebawem rzecznik ministra twierdzi, że to na Ukrainę, broń przeciwlotnicza taka jak wybuchła u komendanta policji. Zastanawiam się skąd u niego taka pewność, że to dla Ukrainy jeżeli wcześniej NIE wiedzieli czyje to. Dlaczego mówi o granatnikach jeżeli obecnie nie używa się ich w obronie przeciwlotniczej. To co było w kontenerach ⁉️ Dlaczego kontenery pozostawały bez ochrony i każdy mógł się do nich dostać i je rozpakować ⁉️ Pytania się mnożą: ⁉️ Czy dlatego w kampanii był nacisk na bezpieczeństwo? Mieliśmy doświadczyć wydarzenia podobnego do 11/09/2001, które finalnie jako element okna Overtona ograniczyło prawa obywatelskie? Niektórzy mówią, że wojsko mamy rozbrojone - czy takie wydarzenie mogłoby uprawnić nieRząd do wpuszczenia obcych wojsk w celu zaprowadzenia porządku na terenie naszego kraju? Przecież ustawa to umożliwiająca już jest. ⁉️ Jeżeli to było dla Ukrainy dlaczego nie upomnieli się o to w obliczu braków sprzętu? Zostawili tak po prostu? Wojsko tego nie powinno pilnować? Albo chociaż policja? ⁉️ A może "przypadkowo" pozostawione kontenery były przygotowane dla "przyjeżdżających" ze wschodu? A może dla tych z paktu migracyjnego? ⁉️ Jeśli są to granatniki to w 8 kontenerach może ich być jakieś 3000 sztuk. Jeśli to karabiny to może ich być 5000. Zwykłych rewolwerów można by było naliczyć 30,000-50,000 sztuk... Wartość towaru to jakieś 30 milionów USD, a jeśli to była prawdziwa broń przeciwlotnicza to nawet 900 milionów USD....i tak sobie stało w polu? Co na to polski wywiad, polskie służby, agencje, instytucje, nieRząd i politycy? Czy Kosiniak Kamysz nie powinien podać się do dymisji? Jeżeli nie on to kto? Przecież: "To się w pale nie mieści ‼ " ps. nie da się siedzieć cicho jak widzi się to wszystko dookoła
    ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1857689548344961&set=a.111797009600899

    Czy nieRząd szykował Polakom "niespodziankę?
    Czy dlatego sejm przepchnął zwolnienie Tuska z tłumaczenia się przed Polakami z paktu migracyjnego?
    Co wiedzą politycy czego nie chcą nam powiedzieć?
    A może w ogóle nie ogarniają tego co dzieje się na terenie Polski?

    Od początku, podsumujmy wczorajszy dzień:
    dziennikarz nielubianej stacji informuje o 8 kontenerach z bronią na terenie Polski! Laszki, podkarpackie. Dlaczego służby o tym nie wiedziały wcześniej?
    mainstream niechętnie o tym wspomina, zalecenia z góry?
    nie można skontaktować się z właścicielami terenu, może wystarczy ich spytać?
    Ministerstwo Obrony Narodowej z radością informuje: To nie nasze! Brawo Ministrze!
    Wojsko, agencje, policja, nikt w Polsce nie wie co to i jak tam się znalazło!
    Niebawem rzecznik ministra twierdzi, że to na Ukrainę, broń przeciwlotnicza taka jak wybuchła u komendanta policji. Zastanawiam się skąd u niego taka pewność, że to dla Ukrainy jeżeli wcześniej NIE wiedzieli czyje to. Dlaczego mówi o granatnikach jeżeli obecnie nie używa się ich w obronie przeciwlotniczej. To co było w kontenerach Dlaczego kontenery pozostawały bez ochrony i każdy mógł się do nich dostać i je rozpakować

    Pytania się mnożą:
    Czy dlatego w kampanii był nacisk na bezpieczeństwo? Mieliśmy doświadczyć wydarzenia podobnego do 11/09/2001, które finalnie jako element okna Overtona ograniczyło prawa obywatelskie? Niektórzy mówią, że wojsko mamy rozbrojone - czy takie wydarzenie mogłoby uprawnić nieRząd do wpuszczenia obcych wojsk w celu zaprowadzenia porządku na terenie naszego kraju? Przecież ustawa to umożliwiająca już jest.
    Jeżeli to było dla Ukrainy dlaczego nie upomnieli się o to w obliczu braków sprzętu? Zostawili tak po prostu? Wojsko tego nie powinno pilnować? Albo chociaż policja?
    A może "przypadkowo" pozostawione kontenery były przygotowane dla "przyjeżdżających" ze wschodu? A może dla tych z paktu migracyjnego?
    Jeśli są to granatniki to w 8 kontenerach może ich być jakieś 3000 sztuk. Jeśli to karabiny to może ich być 5000. Zwykłych rewolwerów można by było naliczyć 30,000-50,000 sztuk...
    Wartość towaru to jakieś 30 milionów USD, a jeśli to była prawdziwa broń przeciwlotnicza to nawet 900 milionów USD....i tak sobie stało w polu?

    Co na to polski wywiad, polskie służby, agencje, instytucje, nieRząd i politycy? Czy Kosiniak Kamysz nie powinien podać się do dymisji? Jeżeli nie on to kto? Przecież: "To się w pale nie mieści ‼ "

    ps. nie da się siedzieć cicho jak widzi się to wszystko dookoła
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1857689548344961&set=a.111797009600899 Czy nieRząd szykował Polakom "niespodziankę? Czy dlatego sejm przepchnął zwolnienie Tuska z tłumaczenia się przed Polakami z paktu migracyjnego? Co wiedzą politycy czego nie chcą nam powiedzieć? A może w ogóle nie ogarniają tego co dzieje się na terenie Polski? Od początku, podsumujmy wczorajszy dzień: 🧨dziennikarz nielubianej stacji informuje o 8 kontenerach z bronią na terenie Polski! Laszki, podkarpackie. Dlaczego służby o tym nie wiedziały wcześniej? 🧨mainstream niechętnie o tym wspomina, zalecenia z góry? 🧨nie można skontaktować się z właścicielami terenu, może wystarczy ich spytać? 🧨Ministerstwo Obrony Narodowej z radością informuje: To nie nasze! Brawo Ministrze! 🧨Wojsko, agencje, policja, nikt w Polsce nie wie co to i jak tam się znalazło! 🧨Niebawem rzecznik ministra twierdzi, że to na Ukrainę, broń przeciwlotnicza taka jak wybuchła u komendanta policji. Zastanawiam się skąd u niego taka pewność, że to dla Ukrainy jeżeli wcześniej NIE wiedzieli czyje to. Dlaczego mówi o granatnikach jeżeli obecnie nie używa się ich w obronie przeciwlotniczej. To co było w kontenerach ⁉️ Dlaczego kontenery pozostawały bez ochrony i każdy mógł się do nich dostać i je rozpakować ⁉️ Pytania się mnożą: ⁉️ Czy dlatego w kampanii był nacisk na bezpieczeństwo? Mieliśmy doświadczyć wydarzenia podobnego do 11/09/2001, które finalnie jako element okna Overtona ograniczyło prawa obywatelskie? Niektórzy mówią, że wojsko mamy rozbrojone - czy takie wydarzenie mogłoby uprawnić nieRząd do wpuszczenia obcych wojsk w celu zaprowadzenia porządku na terenie naszego kraju? Przecież ustawa to umożliwiająca już jest. ⁉️ Jeżeli to było dla Ukrainy dlaczego nie upomnieli się o to w obliczu braków sprzętu? Zostawili tak po prostu? Wojsko tego nie powinno pilnować? Albo chociaż policja? ⁉️ A może "przypadkowo" pozostawione kontenery były przygotowane dla "przyjeżdżających" ze wschodu? A może dla tych z paktu migracyjnego? ⁉️ Jeśli są to granatniki to w 8 kontenerach może ich być jakieś 3000 sztuk. Jeśli to karabiny to może ich być 5000. Zwykłych rewolwerów można by było naliczyć 30,000-50,000 sztuk... Wartość towaru to jakieś 30 milionów USD, a jeśli to była prawdziwa broń przeciwlotnicza to nawet 900 milionów USD....i tak sobie stało w polu? Co na to polski wywiad, polskie służby, agencje, instytucje, nieRząd i politycy? Czy Kosiniak Kamysz nie powinien podać się do dymisji? Jeżeli nie on to kto? Przecież: "To się w pale nie mieści ‼ " ps. nie da się siedzieć cicho jak widzi się to wszystko dookoła
    ·0 Reviews
  • Omówienie raportu GIA z 26.05.2025
    https://justempowerme.com/black-sun-continues-to-do-horrible-things-yet-want-their-contract-as-global-security-back-artie-artificial-intelligence-is-on-its-last-legs-deep-state-still-doesnt-understand-they-never/

    PJZ wyróżniła wątki:
    [Zakon] Czarne Słońce nadal robi okropne rzeczy, ale chce odzyskać swój kontrakt jako globalne bezpieczeństwo | Artie, sztuczna inteligencja jest na ostatnich nogach | Władza realna nadal nie rozumie, że nigdy nie miała kontroli nad systemami wojskowymi i wywiadowczymi bez kontroli nad platformami korzeniowymi bazy, którą Marduk zawsze miał | Została napisana w języku, którego nie rozumieją, który przeszedł przez platformę tłumaczeniową | "Teraz" kontra przeszłość, teraźniejszość i przyszłość | Sztuczne pętle czasowe, inwigilacja, manipulacja myślami i Yaldabaoth (aka Demiurg) | Nigdy nie przejęli kontroli nad źródłem, ale byli w stanie zmienić prąd, przepływ i przekierować go | Wszyscy są w "Teraz" ciesząc się Złotym Wiekiem z wyjątkiem Ziemi, ale my jesteśmy w trakcie

    NAGRANIE https://locusmind.one/posts/21114

    Omówienie raportu GIA z 26.05.2025 https://justempowerme.com/black-sun-continues-to-do-horrible-things-yet-want-their-contract-as-global-security-back-artie-artificial-intelligence-is-on-its-last-legs-deep-state-still-doesnt-understand-they-never/ PJZ wyróżniła wątki: [Zakon] Czarne Słońce nadal robi okropne rzeczy, ale chce odzyskać swój kontrakt jako globalne bezpieczeństwo | Artie, sztuczna inteligencja jest na ostatnich nogach | Władza realna nadal nie rozumie, że nigdy nie miała kontroli nad systemami wojskowymi i wywiadowczymi bez kontroli nad platformami korzeniowymi bazy, którą Marduk zawsze miał | Została napisana w języku, którego nie rozumieją, który przeszedł przez platformę tłumaczeniową | "Teraz" kontra przeszłość, teraźniejszość i przyszłość | Sztuczne pętle czasowe, inwigilacja, manipulacja myślami i Yaldabaoth (aka Demiurg) | Nigdy nie przejęli kontroli nad źródłem, ale byli w stanie zmienić prąd, przepływ i przekierować go | Wszyscy są w "Teraz" ciesząc się Złotym Wiekiem z wyjątkiem Ziemi, ale my jesteśmy w trakcie NAGRANIE https://locusmind.one/posts/21114
    JUSTEMPOWERME.COM
    Black Sun Continues To Do Horrible Things Yet Want Their Contract As Global Security Back | Artie, Artificial Intelligence Is On Its Last Legs | Deep State Still Doesn’t Understand They Never Had Control Of Military & Intelligence Systems Without Control Of Base Root Platforms Which Marduk Always Had | And It Was Written In A Language They Don’t Understand That Went Through A Translation Platform | The ‘Now’ Versus Past, Present & Future | Artificial Time Loops, Surveillance, Thought Manipulation & Yaldabaoth (aka The Demiurge) | They Never Took Control Of Source But Were Able To Change The Current, Flow & Divert It | Everybody Is In The ‘Now’ Enjoying The Golden Age Except Earth, But We’re In Process
    ·0 Reviews
More Results
Locus https://locusmind.one