Tempo
Była kobieta, która zawsze miała wrażenie, że się spóźnia.
Świat wokół niej był szybki, głośny i ciągle w ruchu.
Ludzie pędzili obok niej, mówili o celach, sukcesach i terminach.
Starała się nadążyć –
biegała szybciej, mówiła szybciej, pracowała szybciej.
Ale im bardziej się spieszyła,
tym bardziej traciła coś cennego:
poczucie prawdziwego życia.
Pewnego dnia, po długim tygodniu, poszła małą ścieżką wzdłuż rzeki.
Słońce było nisko, niebo pełne miękkich kolorów.
Na brzegu siedział stary mężczyzna i rzeźbił w kawałku drewna.
Spojrzał w górę, uśmiechnął się i powiedział:
- "Wyglądasz, jakbyś goniła pociąg,
którego celu nawet nie znasz."
Zdezorientowana usiadła obok niego.
Opowiedział, jak sam kiedyś pędził przez życie –
- do momentu, gdy zrozumiał, że choć wiele osiągnął,
przegapił to, co najważniejsze...:
"ciche chwile, delikatne rozmowy, smak spokojnego poranka."
"Serce ma własne tempo," powiedział cicho...
- "Jeśli próbujesz iść szybciej, potykasz się.
Jeśli idziesz za wolno, stajesz się niecierpliwa.
Znajdź swój rytm – a świat się dostosuje."
Tego wieczoru szła dalej wzdłuż rzeki.
Wolniej... głębiej oddychając...
I po raz pierwszy od dawna poczuła,
że coś w niej się rozluźnia.
Zrozumiała, że jej droga nie zależy od tego,
jak szybko idzie –
- lecz od tego, czy idzie w zgodzie ze swoim sercem.
Można przejąć rytm innych – ale własne serce wtedy cichnie.
Dopiero gdy znajdziemy swoje własne, osobiste tempo,
życie znów stanie się muzyką, a nie hałasem..
#lifetime
💫💫💫
Tempo ♥️
Była kobieta, która zawsze miała wrażenie, że się spóźnia.
Świat wokół niej był szybki, głośny i ciągle w ruchu.
Ludzie pędzili obok niej, mówili o celach, sukcesach i terminach.
Starała się nadążyć –
biegała szybciej, mówiła szybciej, pracowała szybciej.
Ale im bardziej się spieszyła,
tym bardziej traciła coś cennego:
poczucie prawdziwego życia.
Pewnego dnia, po długim tygodniu, poszła małą ścieżką wzdłuż rzeki.
Słońce było nisko, niebo pełne miękkich kolorów.
Na brzegu siedział stary mężczyzna i rzeźbił w kawałku drewna.
Spojrzał w górę, uśmiechnął się i powiedział:
- "Wyglądasz, jakbyś goniła pociąg,
którego celu nawet nie znasz."
Zdezorientowana usiadła obok niego.
Opowiedział, jak sam kiedyś pędził przez życie –
- do momentu, gdy zrozumiał, że choć wiele osiągnął,
przegapił to, co najważniejsze...:
"ciche chwile, delikatne rozmowy, smak spokojnego poranka."
"Serce ma własne tempo," powiedział cicho...
- "Jeśli próbujesz iść szybciej, potykasz się.
Jeśli idziesz za wolno, stajesz się niecierpliwa.
Znajdź swój rytm – a świat się dostosuje."
Tego wieczoru szła dalej wzdłuż rzeki.
Wolniej... głębiej oddychając...
I po raz pierwszy od dawna poczuła,
że coś w niej się rozluźnia.
Zrozumiała, że jej droga nie zależy od tego,
jak szybko idzie –
- lecz od tego, czy idzie w zgodzie ze swoim sercem.
Można przejąć rytm innych – ale własne serce wtedy cichnie.
Dopiero gdy znajdziemy swoje własne, osobiste tempo,
życie znów stanie się muzyką, a nie hałasem..
💞
#lifetime

·0 Oceny