Przejdź na wersje Pro

  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1407649374700117&set=a.173225038142563

    Dziesięciokrotny wzrost wjazdów młodych Ukraińców do Polski – a rząd milczy. Zamiast chronić granicę i dbać o bezpieczeństwo Polaków, władza przyjmuje decyzje Kijowa jak własne rozkazy. Musimy to powstrzymać. Nie jesteśmy państwem zastępczym. Zakaz wjazdu. Ukraińcy - do siebie!
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1407649374700117&set=a.173225038142563 Dziesięciokrotny wzrost wjazdów młodych Ukraińców do Polski – a rząd milczy. Zamiast chronić granicę i dbać o bezpieczeństwo Polaków, władza przyjmuje decyzje Kijowa jak własne rozkazy. Musimy to powstrzymać. Nie jesteśmy państwem zastępczym. Zakaz wjazdu. Ukraińcy - do siebie!
    ·70 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo?fbid=1269116795250218&set=a.145775860917656

    POLSKIE PIEKIEŁKO !!!
    POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!!

    Oto on. Oprawca Czarnka

    Stanęłam przed nim i jedyne, co poczułam, to odruch wymiotny. Przepraszam za szczerość — chciało mi się rzygać, bo kiedy patrzysz w oczy kogoś, kto patrzył na gnijącego żywcem psa i nic z tym nie zrobił, to naprawdę zaczynasz wierzyć, że nie wszyscy ludzie zasługują, by nazywać ich ludźmi.

    Ten człowiek nie wiedział nawet, ile jego pies ma lat. Nie wiedział NIC. Ale był w stanie z pełną powagą powiedzieć, że guz pojawił się “od kilku dni”. Od kilku dni?

    Pies nie zaczyna gnić żywcem w kilka dni. Guz nie pęka i nie wylewa ropy w kilka dni. To jest miesiącami hodowane cierpienie. Miesiącami świadomie ignorowane. Czarnek NIGDY nie był u lekarza, NIGDY nie miał szczepień, NIGDY nie miał nawet miski z jedzeniem.

    Zapytaliśmy, czym go karmił. Nie potrafił odpowiedzieć. Jedyne, co powiedział, to że „mało jadł”. Mało jadł? Serio? On był tak głodny, że po odbiorze chciał zeżreć miskę razem z blatem, bo jego ciało było w trybie przetrwania. Gnicie i głodzenie to była jego codzienność.

    Spotkanie z tym typem było jak patrzenie na uosobienie obojętności i lenistwa. Brud pod paznokciami, odór zaniedbania, brudne łachy, oczy bez cienia refleksji, bez cienia wstydu i wzrok tęskniący za rozumem. Tak wygląda prawdziwa twarz przemocy. Nie “złego pana”, a OPRAWCY! Dlaczego oni zawsze muszą wyglądać tak samo?

    Pies sam do ciebie nie przyszedł. Ty go wziąłeś. Ty byłeś odpowiedzialny. Ty pozwoliłeś mu gnić przy budzie. I to TY jesteś częścią tej śmierci.

    Jesteśmy wstrząśnięci. Będziemy pokazywać takie twarze, bo tylko konfrontacja z prawdziwym obliczem tej patologii może ludzi otrzeźwić. Może kiedyś nie będzie już Czarnków na łańcuchach, jeśli będziemy dalej jechać, odcinkach łańcuchy...
    https://www.facebook.com/photo?fbid=1269116795250218&set=a.145775860917656 POLSKIE PIEKIEŁKO !!! POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!! Oto on. Oprawca Czarnka ☠️ Stanęłam przed nim i jedyne, co poczułam, to odruch wymiotny. Przepraszam za szczerość — chciało mi się rzygać, bo kiedy patrzysz w oczy kogoś, kto patrzył na gnijącego żywcem psa i nic z tym nie zrobił, to naprawdę zaczynasz wierzyć, że nie wszyscy ludzie zasługują, by nazywać ich ludźmi. Ten człowiek nie wiedział nawet, ile jego pies ma lat. Nie wiedział NIC. Ale był w stanie z pełną powagą powiedzieć, że guz pojawił się “od kilku dni”. Od kilku dni? Pies nie zaczyna gnić żywcem w kilka dni. Guz nie pęka i nie wylewa ropy w kilka dni. To jest miesiącami hodowane cierpienie. Miesiącami świadomie ignorowane. Czarnek NIGDY nie był u lekarza, NIGDY nie miał szczepień, NIGDY nie miał nawet miski z jedzeniem. Zapytaliśmy, czym go karmił. Nie potrafił odpowiedzieć. Jedyne, co powiedział, to że „mało jadł”. Mało jadł? Serio? On był tak głodny, że po odbiorze chciał zeżreć miskę razem z blatem, bo jego ciało było w trybie przetrwania. Gnicie i głodzenie to była jego codzienność. Spotkanie z tym typem było jak patrzenie na uosobienie obojętności i lenistwa. Brud pod paznokciami, odór zaniedbania, brudne łachy, oczy bez cienia refleksji, bez cienia wstydu i wzrok tęskniący za rozumem. Tak wygląda prawdziwa twarz przemocy. Nie “złego pana”, a OPRAWCY! Dlaczego oni zawsze muszą wyglądać tak samo? Pies sam do ciebie nie przyszedł. Ty go wziąłeś. Ty byłeś odpowiedzialny. Ty pozwoliłeś mu gnić przy budzie. I to TY jesteś częścią tej śmierci. Jesteśmy wstrząśnięci. Będziemy pokazywać takie twarze, bo tylko konfrontacja z prawdziwym obliczem tej patologii może ludzi otrzeźwić. Może kiedyś nie będzie już Czarnków na łańcuchach, jeśli będziemy dalej jechać, odcinkach łańcuchy...
    ·66 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=122171255552579453&set=a.122099433878579453

    Niedawno w mediach pojawiły się materiał o Polce, która do ZUS wpłaciła łącznie ponad 600 tys. zł składek z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej a ZUS po latach zakwestionował prawidłowość ich opłacania, w związku z czym twierdzi, że kobieta nie ma ubezpieczenia i nie przysługuje jej emerytura, ale składek jej nie oddadzą, bo o zwrot można się ubiegać tylko w ciągu 5 lat.
    Co się stanie z pieniędzmi ukradzionymi w ten sposób Polakom? Ano trafią one do kieszeni osób, które do systemu nie wpłaciły ani złotówki ale dostają emerytury z tytułu braku napletka (oficjalne uzasadnienie jest oczywiście inne, ale zwracam uwagę, że goje doznali ze strony niemieckich nazistów takich samych szkód a mimo to nikt im za to nie płaci emerytur!). Szczególnie bezczelnym fragmentem uzasadnienia płacenia izraelskim żydom świadczeń z kieszeni Polaków jest powoływanie się na "straty doznane z rąk bolszewików w okresie stalinizmu, ponieważ to właśnie żydzi tworzyli stalinowski aparat terroru politycznego a ich ofiarami padali głównie Polacy.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=122171255552579453&set=a.122099433878579453 Niedawno w mediach pojawiły się materiał o Polce, która do ZUS wpłaciła łącznie ponad 600 tys. zł składek z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej a ZUS po latach zakwestionował prawidłowość ich opłacania, w związku z czym twierdzi, że kobieta nie ma ubezpieczenia i nie przysługuje jej emerytura, ale składek jej nie oddadzą, bo o zwrot można się ubiegać tylko w ciągu 5 lat. Co się stanie z pieniędzmi ukradzionymi w ten sposób Polakom? Ano trafią one do kieszeni osób, które do systemu nie wpłaciły ani złotówki ale dostają emerytury z tytułu braku napletka (oficjalne uzasadnienie jest oczywiście inne, ale zwracam uwagę, że goje doznali ze strony niemieckich nazistów takich samych szkód a mimo to nikt im za to nie płaci emerytur!). Szczególnie bezczelnym fragmentem uzasadnienia płacenia izraelskim żydom świadczeń z kieszeni Polaków jest powoływanie się na "straty doznane z rąk bolszewików w okresie stalinizmu, ponieważ to właśnie żydzi tworzyli stalinowski aparat terroru politycznego a ich ofiarami padali głównie Polacy.
    ·65 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1224537916383022&set=a.452413340262154

    Po 705 latach od 1 stycznia 2026 roku zamyka się browar w Namysłowie. Powodem jest spadek sprzedaży piwa i coraz wyższe koszty produkcji oraz podatki. Pracę straci 100 osób...
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1224537916383022&set=a.452413340262154 Po 705 latach od 1 stycznia 2026 roku zamyka się browar w Namysłowie. Powodem jest spadek sprzedaży piwa i coraz wyższe koszty produkcji oraz podatki. Pracę straci 100 osób...
    ·31 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo.php?fbid=798470799642650&set=p.798470799642650&type=3

    Michał Marczewski
    Uwaga Polska!
    Czy wiecie, że nasz kraj tonie w długu, który rośnie w zastraszającym tempie? Na koniec lipca 2025 roku zadłużenie państwa wyniosło ponad 2,18 biliona złotych, a całkowity dług publiczny wliczając ukryte zobowiązania może sięgać 2,7 biliona złotych.
    Za rządów Gierka mieliśmy "tylko" 23 miliardy dolarów długu, ale dzięki temu powstawały drogi, elektrownie, fabryki, przemysł… dziś prawie nic nie mamy, wszystko sprzedane, a dług rośnie w zastraszającym tempie.
    Konsekwencje dla nas wszystkich:
    Rosnące podatki – każdy będzie musiał harować, żeby spłacić państwowe długi.
    Cięcia w służbie zdrowia, edukacji, inwestycjach.
    Ryzyko utraty majątku – w krajach takich jak Grecja państwowe aktywa, lotniska czy firmy przejmowano, a obywatele musieli spłacać ogromne długi.
    Spadek standardu życia – codzienne życie stanie się coraz droższe, a młodzi będą mieć problem z własnym domem czy mieszkaniem.
    I tu wchodzi Unia:
    Unia Europejska kontroluje nasz rynek, dyktuje, co możemy produkować, jakie dopłaty dostaniemy i jak rolnictwo ma wyglądać. Pieniądze z dotacji często trafiają nie do rolników, tylko do fabryk sprzętu i producentów nawozów. Ciągniki i nawozy zdrożały dokładnie o wartość dotacji. Tak naprawdę to korporacje zarabiają na unijnych pieniądzach, a nie Polacy.
    Polska ma potencjał, świetne gleby i tradycję rolniczą, ale Unia nie pozwala, żeby rynek kształtował się sam, według potrzeb ludzi. Zamiast tego rząd i Bruksela decydują za nas, a my płacimy za to coraz wyższym zadłużeniem i ograniczeniem wolności gospodarczej.
    Jeśli nic się nie zmieni, nasze dzieci będą harować, żeby spłacić dług naszych rządów i unijnej biurokracji, a kraj, który odzyskaliśmy po wojnie, zostanie oddany w ręce zagranicznych korporacji.
    Polska potrzebuje wolności gospodarczej, niezależności i prawdziwej kontroli nad swoim rynkiem – nie dyktatu Brukseli!
    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=798470799642650&set=p.798470799642650&type=3 Michał Marczewski 🚨 Uwaga Polska! 🚨 Czy wiecie, że nasz kraj tonie w długu, który rośnie w zastraszającym tempie? Na koniec lipca 2025 roku zadłużenie państwa wyniosło ponad 2,18 biliona złotych, a całkowity dług publiczny wliczając ukryte zobowiązania może sięgać 2,7 biliona złotych. 💸 Za rządów Gierka mieliśmy "tylko" 23 miliardy dolarów długu, ale dzięki temu powstawały drogi, elektrownie, fabryki, przemysł… dziś prawie nic nie mamy, wszystko sprzedane, a dług rośnie w zastraszającym tempie. 💥 Konsekwencje dla nas wszystkich: Rosnące podatki – każdy będzie musiał harować, żeby spłacić państwowe długi. Cięcia w służbie zdrowia, edukacji, inwestycjach. Ryzyko utraty majątku – w krajach takich jak Grecja państwowe aktywa, lotniska czy firmy przejmowano, a obywatele musieli spłacać ogromne długi. Spadek standardu życia – codzienne życie stanie się coraz droższe, a młodzi będą mieć problem z własnym domem czy mieszkaniem. 💀 I tu wchodzi Unia: Unia Europejska kontroluje nasz rynek, dyktuje, co możemy produkować, jakie dopłaty dostaniemy i jak rolnictwo ma wyglądać. Pieniądze z dotacji często trafiają nie do rolników, tylko do fabryk sprzętu i producentów nawozów. Ciągniki i nawozy zdrożały dokładnie o wartość dotacji. Tak naprawdę to korporacje zarabiają na unijnych pieniądzach, a nie Polacy. Polska ma potencjał, świetne gleby i tradycję rolniczą, ale Unia nie pozwala, żeby rynek kształtował się sam, według potrzeb ludzi. Zamiast tego rząd i Bruksela decydują za nas, a my płacimy za to coraz wyższym zadłużeniem i ograniczeniem wolności gospodarczej. ⚠️ Jeśli nic się nie zmieni, nasze dzieci będą harować, żeby spłacić dług naszych rządów i unijnej biurokracji, a kraj, który odzyskaliśmy po wojnie, zostanie oddany w ręce zagranicznych korporacji. Polska potrzebuje wolności gospodarczej, niezależności i prawdziwej kontroli nad swoim rynkiem – nie dyktatu Brukseli! 🇵🇱
    ·59 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1125516606442184&set=a.236543628672824

    I o to właśnie chodziło, teraz wiecie dlaczego rolnicy zostali ze swoimi owocami , warzywami..
    Masowy import produktów rolnych z Ukrainy zatwierdzony! Katastrofa polskiego rolnictwa stała się faktem.

    Rada Unii Europejskiej zatwierdziła dokument opracowany przez Komisję Europejską w czerwcu 2025 roku, przewidujący zniesienie większości ceł oraz znaczące zwiększenie limitów importowych. Decyzja Rady UE wymaga jeszcze formalnego potwierdzenia przez Radę Stowarzyszenia UE–Ukraina, co jest już jedynie kwestią proceduralną. W praktyce oznacza to szerokie otwarcie unijnego rynku na ukraińskie produkty rolne.

    Przyjęte stanowisko Rady umożliwia likwidację lub redukcję ceł na szeroką gamę towarów rolno-spożywczych, w tym m.in. nabiał, mięso, owoce i warzywa. To jeden z końcowych etapów przed pełnym wdrożeniem rozszerzonej strefy wolnego handlu DCFTA (Deep and Comprehensive Free Trade Area).

    Nowe limity importowe dla Ukrainy wynoszą m.in. (najważniejsze):
    pszenica i orkisz – 1 000 000 ton,
    jęczmień – 350 000 ton,
    kukurydza – 650 000 ton,
    wołowina – 12 000 ton,
    wieprzowina – 40 000 ton,
    drób – 90 000 ton (70 000 t mięsa przetworzonego + 20 000 t mrożonego),
    mleko i przetwory mleczne – 18 000 ton,
    jaja i produkty z jaj – 6 000 ton (ok. 100 mln sztuk jaj),
    cukier – 100 000 ton

    Większość kontyngentów została zwiększona – m.in. na miód o 583%, cukier o 500%, drób o 133% i pszenicę o 130%.

    Taka ilość towarów wprowadzonych na unijny rynek oznacza zagładę dla polskiego rolnictwa i branż powiązanych, jednak to nie jedyny problem i nie tylko prowadzących tego typu biznes powinno to obchodzić.

    Ukraina nie podlega realnej kontroli procesu produkcji. Nie wiemy więc tak naprawdę, jak te towary są produkowane, a przed trafieniem trucizny na nasz stół chronią nas tylko, na przykład, kontrole IJHARS, które notabene wielokrotnie skutkowały już zakazem wprowadzania ukraińskich towarów na polski rynek.

    Zgodnie z nową umową handlową Ukraina ma czas do 2028 roku na pełne dostosowanie swoich standardów w rolnictwie do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej. Obejmuje to m.in. regulacje dotyczące ochrony zwierząt, stosowania pestycydów oraz używania leków weterynaryjnych. Mimo tych zobowiązań, obecnie brak jest skutecznych narzędzi pozwalających na kompleksową kontrolę procesu produkcji żywności eksportowanej z Ukrainy.

    Kontrole weterynaryjne i fitosanitarne przeprowadzane na granicach mają charakter formalny i nie obejmują weryfikacji warunków, w jakich produkowane są towary rolne. W rezultacie na rynek unijny mogą trafiać produkty wytwarzane w systemach, które wciąż nie spełniają standardów obowiązujących w państwach członkowskich.

    To wszystko oznacza, że przez następne lata nie tylko polskie rolnictwo będzie śmiertelnie zagrożone. Także i my wszyscy, jako konsumenci, nie mamy pewności, co dokładnie kupujemy i spożywamy, jeśli pochodzi z Ukrainy. Tak się kończy powierzanie rządów ludziom pokroju Tuska.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1125516606442184&set=a.236543628672824 I o to właśnie chodziło, teraz wiecie dlaczego rolnicy zostali ze swoimi owocami , warzywami..😡 Masowy import produktów rolnych z Ukrainy zatwierdzony! Katastrofa polskiego rolnictwa stała się faktem. Rada Unii Europejskiej zatwierdziła dokument opracowany przez Komisję Europejską w czerwcu 2025 roku, przewidujący zniesienie większości ceł oraz znaczące zwiększenie limitów importowych. Decyzja Rady UE wymaga jeszcze formalnego potwierdzenia przez Radę Stowarzyszenia UE–Ukraina, co jest już jedynie kwestią proceduralną. W praktyce oznacza to szerokie otwarcie unijnego rynku na ukraińskie produkty rolne. Przyjęte stanowisko Rady umożliwia likwidację lub redukcję ceł na szeroką gamę towarów rolno-spożywczych, w tym m.in. nabiał, mięso, owoce i warzywa. To jeden z końcowych etapów przed pełnym wdrożeniem rozszerzonej strefy wolnego handlu DCFTA (Deep and Comprehensive Free Trade Area). Nowe limity importowe dla Ukrainy wynoszą m.in. (najważniejsze): pszenica i orkisz – 1 000 000 ton, jęczmień – 350 000 ton, kukurydza – 650 000 ton, wołowina – 12 000 ton, wieprzowina – 40 000 ton, drób – 90 000 ton (70 000 t mięsa przetworzonego + 20 000 t mrożonego), mleko i przetwory mleczne – 18 000 ton, jaja i produkty z jaj – 6 000 ton (ok. 100 mln sztuk jaj), cukier – 100 000 ton Większość kontyngentów została zwiększona – m.in. na miód o 583%, cukier o 500%, drób o 133% i pszenicę o 130%. Taka ilość towarów wprowadzonych na unijny rynek oznacza zagładę dla polskiego rolnictwa i branż powiązanych, jednak to nie jedyny problem i nie tylko prowadzących tego typu biznes powinno to obchodzić. Ukraina nie podlega realnej kontroli procesu produkcji. Nie wiemy więc tak naprawdę, jak te towary są produkowane, a przed trafieniem trucizny na nasz stół chronią nas tylko, na przykład, kontrole IJHARS, które notabene wielokrotnie skutkowały już zakazem wprowadzania ukraińskich towarów na polski rynek. Zgodnie z nową umową handlową Ukraina ma czas do 2028 roku na pełne dostosowanie swoich standardów w rolnictwie do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej. Obejmuje to m.in. regulacje dotyczące ochrony zwierząt, stosowania pestycydów oraz używania leków weterynaryjnych. Mimo tych zobowiązań, obecnie brak jest skutecznych narzędzi pozwalających na kompleksową kontrolę procesu produkcji żywności eksportowanej z Ukrainy. Kontrole weterynaryjne i fitosanitarne przeprowadzane na granicach mają charakter formalny i nie obejmują weryfikacji warunków, w jakich produkowane są towary rolne. W rezultacie na rynek unijny mogą trafiać produkty wytwarzane w systemach, które wciąż nie spełniają standardów obowiązujących w państwach członkowskich. To wszystko oznacza, że przez następne lata nie tylko polskie rolnictwo będzie śmiertelnie zagrożone. Także i my wszyscy, jako konsumenci, nie mamy pewności, co dokładnie kupujemy i spożywamy, jeśli pochodzi z Ukrainy. Tak się kończy powierzanie rządów ludziom pokroju Tuska.
    ·73 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1406698298128558&set=a.173225038142563

    Uwaga. Rząd nie zablokował unijnej dyrektywy zakazującej ogrzewania domów gazem i węglem. Oznacza to, że miliony Polaków będą musiały na własny koszt wymienić swoje piece, bo tak zażyczyła sobie Bruksela. W imię „zielonej rewolucji” zniszczy się tysiące rodzinnych budżetów i uczciwie działających gospodarstw domowych. To nie ekologia, to ekonomiczny przymus ubrany w piękne hasła.

    A rząd, który powinien bronić obywateli, znów milczy i potulnie wykonuje rozkazy. Rząd tylko z nazwy - bo prawdziwa władza siedzi dziś w Brukseli, a nie w Warszawie. Polska jest już kolonią. A kolonia nie ma głosu, kolonia nie dyskutuje. Kolonia po prostu słucha i wykonuje.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1406698298128558&set=a.173225038142563 Uwaga. Rząd nie zablokował unijnej dyrektywy zakazującej ogrzewania domów gazem i węglem. Oznacza to, że miliony Polaków będą musiały na własny koszt wymienić swoje piece, bo tak zażyczyła sobie Bruksela. W imię „zielonej rewolucji” zniszczy się tysiące rodzinnych budżetów i uczciwie działających gospodarstw domowych. To nie ekologia, to ekonomiczny przymus ubrany w piękne hasła. A rząd, który powinien bronić obywateli, znów milczy i potulnie wykonuje rozkazy. Rząd tylko z nazwy - bo prawdziwa władza siedzi dziś w Brukseli, a nie w Warszawie. Polska jest już kolonią. A kolonia nie ma głosu, kolonia nie dyskutuje. Kolonia po prostu słucha i wykonuje.
    ·58 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=122238946622187547&set=a.122127504500187547

    Nie wierzy się morderom z kresów. Oszukani przez Ukraińcow Grupa kolumbijskich żołnierzy, którzy zdecydowali się walczyć jako kontraktorzy wojskowi w Ukrainie, przeżywa obecnie prawdziwy koszmar. Zamiast obiecanych pieniędzy i powrotu do domu – doświadczają przemocy, kłamstw i niepewności. Twierdzą, że są przetrzymywani siłą i błagają o pomoc zarówno prezydenta swojego kraju, jak i międzynarodową opinię publiczną
    Dodam że urwał się kontakt z tą grupą.
    Mam nadzieję że posłuży to jako przestroga dla innych

    Tak kończy się układanie z banderlandem i widlarzami
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=122238946622187547&set=a.122127504500187547 Nie wierzy się morderom z kresów. Oszukani przez Ukraińcow Grupa kolumbijskich żołnierzy, którzy zdecydowali się walczyć jako kontraktorzy wojskowi w Ukrainie, przeżywa obecnie prawdziwy koszmar. Zamiast obiecanych pieniędzy i powrotu do domu – doświadczają przemocy, kłamstw i niepewności. Twierdzą, że są przetrzymywani siłą i błagają o pomoc zarówno prezydenta swojego kraju, jak i międzynarodową opinię publiczną Dodam że urwał się kontakt z tą grupą. Mam nadzieję że posłuży to jako przestroga dla innych Tak kończy się układanie z banderlandem i widlarzami
    Like
    1
    1 Komentarze ·79 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=122248565528080678&set=gm.1770709936889307&idorvanity=785918872035090

    POLSKIE KOPALNIE
    W 1989 roku mieliśmy w kraju 70 kopalni węgla kamiennego, obecnie jest ich dwadzieścia. Oznacza to, że w ciągu trzydziestu lat „wolnej Polski” zlikwidowano aż 50 kopalń. I co ważne – konsekwencji w dziele niszczenia polskiego górnictwa nie można odmówić żadnej ekipie rządzącej po 1989 roku. Z obecną włącznie...
    Za Edwarda Gierka byliśmy węglową potęgą z rocznym wydobyciem rzędu 200 milionów ton. Jeszcze w 1989 roku wydobycie wynosiło 177 milionów ton „czarnego złota” a czynnych było 70 kopalń węgla. A potem zaczęła się era „restrukturyzacji górnictwa” węglowego, czytaj – likwidacji kopalń. Kolejne ekipy rządzące krajem nad Wisłą robiły to z takim zaangażowaniem, że w 2023 roku mamy jedynie 20 czynnych kopalń a roczne wydobycie nie wystarcza na krajowe potrzeby. Słyszymy tłumaczenia, że krajowe wydobycie jest nieopłacalne i dlatego musimy węgiel importować – z Kazachstanu, Kolumbii, Republiki Południowej Afryki, Indonezji a nawet z Australii.
    Do ciekawych danych dotyczących polskiego górnictwa na przestrzeni ostatnich 30 lat dotarli dziennikarze Super Expressu. Karolowi Manysowi, rzecznikowi prasowemu Ministerstwa Aktywów Państwowych, zadali pytania o to, jak kolejne ekipy rządzące realizowały politykę „restrukturyzacji”.
    I tak, do 1997 roku, czyli w czasie rządów Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Jana Olszewskiego, Hanny Suchockiej, Waldemara Pawlaka, Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza w stan likwidacji postawiono 7 kopalń.
    W latach 1997 – 2001, czyli za kadencji Jerzego Buzka (AWS) w stan likwidacji postawiono 19 kopalń.
    Za rządów Leszka Millera i Marka Belki (SLD), czyli w latach 2001 - 05 zlikwidowano dwie kopalnie.
    W latach 2005 – 2007, kiedy premierem był Kazimierz Marcinkiewicz a potem Jarosław Kaczyński (PiS), nie zlikwidowano żadnej kopalni.
    W okresie rządów PO, w latach 2007-15, kiedy premierami byli Donald Tusk i Ewa Kopacz, z mapy polskich kopalń zniknęło 5 zakładów.
    Z kolei od 2015 roku do dnia dzisiejszego, czyli za kadencji Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego (PiS) zlikwidowanych zostało aż 19 kopalń.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=122248565528080678&set=gm.1770709936889307&idorvanity=785918872035090 POLSKIE KOPALNIE 👇👇👇👇👇👇 W 1989 roku mieliśmy w kraju 70 kopalni węgla kamiennego, obecnie jest ich dwadzieścia. Oznacza to, że w ciągu trzydziestu lat „wolnej Polski” zlikwidowano aż 50 kopalń. I co ważne – konsekwencji w dziele niszczenia polskiego górnictwa nie można odmówić żadnej ekipie rządzącej po 1989 roku. Z obecną włącznie... Za Edwarda Gierka byliśmy węglową potęgą z rocznym wydobyciem rzędu 200 milionów ton. Jeszcze w 1989 roku wydobycie wynosiło 177 milionów ton „czarnego złota” a czynnych było 70 kopalń węgla. A potem zaczęła się era „restrukturyzacji górnictwa” węglowego, czytaj – likwidacji kopalń. Kolejne ekipy rządzące krajem nad Wisłą robiły to z takim zaangażowaniem, że w 2023 roku mamy jedynie 20 czynnych kopalń a roczne wydobycie nie wystarcza na krajowe potrzeby. Słyszymy tłumaczenia, że krajowe wydobycie jest nieopłacalne i dlatego musimy węgiel importować – z Kazachstanu, Kolumbii, Republiki Południowej Afryki, Indonezji a nawet z Australii. Do ciekawych danych dotyczących polskiego górnictwa na przestrzeni ostatnich 30 lat dotarli dziennikarze Super Expressu. Karolowi Manysowi, rzecznikowi prasowemu Ministerstwa Aktywów Państwowych, zadali pytania o to, jak kolejne ekipy rządzące realizowały politykę „restrukturyzacji”. I tak, do 1997 roku, czyli w czasie rządów Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Jana Olszewskiego, Hanny Suchockiej, Waldemara Pawlaka, Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza w stan likwidacji postawiono 7 kopalń. W latach 1997 – 2001, czyli za kadencji Jerzego Buzka (AWS) w stan likwidacji postawiono 19 kopalń. Za rządów Leszka Millera i Marka Belki (SLD), czyli w latach 2001 - 05 zlikwidowano dwie kopalnie. W latach 2005 – 2007, kiedy premierem był Kazimierz Marcinkiewicz a potem Jarosław Kaczyński (PiS), nie zlikwidowano żadnej kopalni. W okresie rządów PO, w latach 2007-15, kiedy premierami byli Donald Tusk i Ewa Kopacz, z mapy polskich kopalń zniknęło 5 zakładów. Z kolei od 2015 roku do dnia dzisiejszego, czyli za kadencji Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego (PiS) zlikwidowanych zostało aż 19 kopalń.
    ·50 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1405818661549855&set=a.173225038142563

    Mieszkańcy Polski z podwójnym obywatelstwem (głównie Ukraińcy) unikną potencjalnej wojny. To decyzje, które wymieniają nasz naród na obcych. Tymczasem rząd i Bruksela udają, że problemu nie ma, a zamiast bronić polskiego interesu, otwierają szeroko drzwi dla obcych wpływów.

    To nie przypadek, to plan – rozmycie naszej tożsamości, zastąpienie polskiego narodu ludźmi bez korzeni i lojalności. Ale my się na to nie zgodzimy. Polska musi być dla Polaków, a lojalność wobec Ojczyzny nie może być towarem na sprzedaż. Stoimy po stronie tych, którzy chcą ocalić narodową godność przed systemem, który dąży do jego zniszczenia.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1405818661549855&set=a.173225038142563 Mieszkańcy Polski z podwójnym obywatelstwem (głównie Ukraińcy) unikną potencjalnej wojny. To decyzje, które wymieniają nasz naród na obcych. Tymczasem rząd i Bruksela udają, że problemu nie ma, a zamiast bronić polskiego interesu, otwierają szeroko drzwi dla obcych wpływów. To nie przypadek, to plan – rozmycie naszej tożsamości, zastąpienie polskiego narodu ludźmi bez korzeni i lojalności. Ale my się na to nie zgodzimy. Polska musi być dla Polaków, a lojalność wobec Ojczyzny nie może być towarem na sprzedaż. Stoimy po stronie tych, którzy chcą ocalić narodową godność przed systemem, który dąży do jego zniszczenia.
    ·33 Wyświetlenia ·0 Oceny
More Results
Locus https://locusmind.one