Przejdź na wersje Pro

  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=122155010810783118&set=a.122104880114783118

    Na stronie Pawła Wyrzykowskiego natknąłem się na ciekawy wpis na który chciałbym zwrócić uwagę.

    ---
    "Mariupol Madonna" ciężarna kobieta, która była na podwórku "zbombardowanego przez Rosję" szpitala

    Teraz Marianna Wyszemirskaja ("Vyshemirskaya") powiedziała, że to fałsz. Według niej, Rosja nie zbombardowała szpitala, a kiedy doszło do eksplozji, dziennikarze już tam byli, by pstrykać fotki.

    "To była fałszywa prowokacja, nie moje twierdzenie... ale tak powiedzieli ludzie ze szpitala."

    Teraz Ukraina umieściła ją na swojej
    "liście śmierci wrogów Ukrainy"

    https://www.facebook.com/photo/?fbid=122155010810783118&set=a.122104880114783118 Na stronie Pawła Wyrzykowskiego natknąłem się na ciekawy wpis na który chciałbym zwrócić uwagę. --- "Mariupol Madonna" ciężarna kobieta, która była na podwórku "zbombardowanego przez Rosję" szpitala Teraz Marianna Wyszemirskaja ("Vyshemirskaya") powiedziała, że to fałsz. Według niej, Rosja nie zbombardowała szpitala, a kiedy doszło do eksplozji, dziennikarze już tam byli, by pstrykać fotki. "To była fałszywa prowokacja, nie moje twierdzenie... ale tak powiedzieli ludzie ze szpitala." Teraz Ukraina umieściła ją na swojej "liście śmierci wrogów Ukrainy"
    ·70 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://robertbrzoza.pl/post/co-to-za-wojna-gdzie-ukraina-sprzedaje-nadwyzki-broni

    Co to za wojna, gdzie Ukraina sprzedaje nadwyżki broni?
    https://robertbrzoza.pl/post/co-to-za-wojna-gdzie-ukraina-sprzedaje-nadwyzki-broni Co to za wojna, gdzie Ukraina sprzedaje nadwyżki broni?
    ROBERTBRZOZA.PL
    Co to za wojna, gdzie Ukraina sprzedaje nadwyżki broni?
    Odkrywamy Prawde w Medycynie, Ekonomii, Religii, Polityce...
    Like
    Haha
    3
    ·69 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/reel/701896135807162

    Ukraina nas kolonizuje?
    https://www.facebook.com/reel/701896135807162 Ukraina nas kolonizuje?
    ·64 Wyświetlenia ·0 Plays ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1376740257148897&set=a.647274536762143

    Polski wymiar sprawiedliwości całkowicie stanął na głowie Ukrainka w Polsce nadała paczkę z bombą i ukarano ją za to... grzywną! Po odliczeniu okresu tymczasowego aresztowania skazana za swój czyn ma do zapłacenia 6 tysięcy złotych

    Jak opisuje Wirtualna Polska w lipcu 2024 roku w magazynie w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego znaleziono paczkę z bombą, która miała zniszczyć elementy infrastruktury. Bombę wysłała paczkomatem ukraińska modelka Kristina S., którą namierzyła ABW. Kobieta przekonywała, że była tylko nieświadomym wszystkiego pionkiem jakiejś tajnej operacji, a jej organizatorem był Yurij Kowalenko, który miał przekazać jej materiały znajdujące się w przesyłce i którego - jak przyznała - podejrzewała o bycie agentem SBU. Z kolei polscy śledczy podejrzewają go o działanie na rzecz służb rosyjskich.

    Mimo iż materiały niezbędne do skonstruowania bomby sama przewiozła przez granicę polsko-ukraińską, to sąd uznał, że za samo wskazanie mózgu operacji zasługuje ona na... złagodzenie kary. Skończyło się na karze grzywny 18 tys. zł, zaś po odliczeniu okresu tymczasowego aresztowania, który odpowiadał 404 stawkom, skazana musi zapłacić nieco ponad 6 tys. zł

    Oto "potężna" kara grzywny za przewiezienie i przesłanie ładunku wybuchowego. To jest jakiś absurd i urządzanie sobie kpin z własnego państwa. Przecież takimi decyzjami sądy tylko zachęcają do podobnych działań!

    Ale to nie wszystko. Jurji Kowalenko, wskazany jako organizator akcji, jest poszukiwany przez Komendę Główną Policji oraz ścigany czerwoną notą Interpolu, ale Ukraina... nie chce przekazać go Polsce, by wyjaśnić sprawę. Krótko mówiąc ewentualne zatrzymanie podejrzanego o operację bombową będzie możliwe, dopiero gdy opuści on Ukrainę.

    Podsumujmy: polski wymiar sprawiedliwości robi sobie żarty ze sprawiedliwości, a strona ukraińska nie chce wydać podejrzanego o organizowanie zamachu bombowego w Polsce. Wszystko jest w porządku, można się rozejść.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1376740257148897&set=a.647274536762143 Polski wymiar sprawiedliwości całkowicie stanął na głowie❗ Ukrainka w Polsce nadała paczkę z bombą i ukarano ją za to... grzywną! Po odliczeniu okresu tymczasowego aresztowania skazana za swój czyn ma do zapłacenia 6 tysięcy złotych 🤡 Jak opisuje Wirtualna Polska w lipcu 2024 roku w magazynie w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego znaleziono paczkę z bombą, która miała zniszczyć elementy infrastruktury. Bombę wysłała paczkomatem ukraińska modelka Kristina S., którą namierzyła ABW. Kobieta przekonywała, że była tylko nieświadomym wszystkiego pionkiem jakiejś tajnej operacji, a jej organizatorem był Yurij Kowalenko, który miał przekazać jej materiały znajdujące się w przesyłce i którego - jak przyznała - podejrzewała o bycie agentem SBU. Z kolei polscy śledczy podejrzewają go o działanie na rzecz służb rosyjskich. Mimo iż materiały niezbędne do skonstruowania bomby sama przewiozła przez granicę polsko-ukraińską, to sąd uznał, że za samo wskazanie mózgu operacji zasługuje ona na... złagodzenie kary. Skończyło się na karze grzywny 18 tys. zł, zaś po odliczeniu okresu tymczasowego aresztowania, który odpowiadał 404 stawkom, skazana musi zapłacić nieco ponad 6 tys. zł Oto "potężna" kara grzywny za przewiezienie i przesłanie ładunku wybuchowego. To jest jakiś absurd i urządzanie sobie kpin z własnego państwa. Przecież takimi decyzjami sądy tylko zachęcają do podobnych działań! Ale to nie wszystko. Jurji Kowalenko, wskazany jako organizator akcji, jest poszukiwany przez Komendę Główną Policji oraz ścigany czerwoną notą Interpolu, ale Ukraina... nie chce przekazać go Polsce, by wyjaśnić sprawę. Krótko mówiąc ewentualne zatrzymanie podejrzanego o operację bombową będzie możliwe, dopiero gdy opuści on Ukrainę. Podsumujmy: polski wymiar sprawiedliwości robi sobie żarty ze sprawiedliwości, a strona ukraińska nie chce wydać podejrzanego o organizowanie zamachu bombowego w Polsce. Wszystko jest w porządku, można się rozejść.
    ·78 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1375877950568461&set=a.647274536762143

    Udostępniajcie, bo to się w głowie nie mieści Komisja Europejska grozi nam w sprawie... ukraińskiego zboża i żąda, byśmy znów pozwolili zalać nim Polskę

    Umowa handlowa UE z Ukrainą, na którą zgodził się rząd Tuska, właśnie zaczęła obowiązywać i w nasz rynek rolny uderzy radykalnie zwiększony import ukraińskich produktów, zwłaszcza cukier, jaja, drób, czy miód. Ale dla Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i prezydenta Zełenskiego to za mało!

    Zamiast bronić interesów państwa unijnego, to biorą stronę Ukrainy i domagają się byśmy znieśli embargo na ukraińskie zboże, które przecież zostało wprowadzone, bo zalewali tym niskiej jakości zbożem nasz rynek. Jeśli tego nie zrobimy to grożą wszczęciem procedury przeciwko Polsce i nałożeniem kar!

    Sytuacja jest niebywała i skandaliczna. Nazywajmy rzeczy po imieniu - oni wprost i z pełną premedytacją żądają od nas zniszczenia polskiego rolnictwa. Bo właśnie tym skończyłoby się ponowne otwarcie Polski na zalew ukraińskiego zboża - już tego doświadczyliśmy i nie możemy pozwolić na powtórkę!
    Już zgoda na nową umowę handlową z Ukrainą jest zdradą polskich interesów przez rząd Tuska, a dodatkowe zniesienie embarga na ich zboże byłoby antypolskim działaniem do potęgi.

    Albo Polacy w porę przejrzą na oczy i po najbliższych wyborach pozwolą nam zatrzymać proces dewastowania naszego rolnictwa, albo dojdzie do nieodwracalnej katastrofy w postaci wypchnięcia z rynku polskich produktów, bankructwa naszych gospodarstw i bezpowrotnej utraty bezpieczeństwa żywnościowego.

    Umowa handlowa z Mercosur, umowa handlowa z Ukrainą, domaganie się otwarcia na zalew ukraińskiego zboża... to jest gra na zaoranie polskiego rolnictwa i musimy to zatrzymać!
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1375877950568461&set=a.647274536762143 Udostępniajcie, bo to się w głowie nie mieści❗ Komisja Europejska grozi nam w sprawie... ukraińskiego zboża i żąda, byśmy znów pozwolili zalać nim Polskę❗ Umowa handlowa UE z Ukrainą, na którą zgodził się rząd Tuska, właśnie zaczęła obowiązywać i w nasz rynek rolny uderzy radykalnie zwiększony import ukraińskich produktów, zwłaszcza cukier, jaja, drób, czy miód. Ale dla Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i prezydenta Zełenskiego to za mało! Zamiast bronić interesów państwa unijnego, to biorą stronę Ukrainy i domagają się byśmy znieśli embargo na ukraińskie zboże, które przecież zostało wprowadzone, bo zalewali tym niskiej jakości zbożem nasz rynek. Jeśli tego nie zrobimy to grożą wszczęciem procedury przeciwko Polsce i nałożeniem kar! Sytuacja jest niebywała i skandaliczna. Nazywajmy rzeczy po imieniu - oni wprost i z pełną premedytacją żądają od nas zniszczenia polskiego rolnictwa. Bo właśnie tym skończyłoby się ponowne otwarcie Polski na zalew ukraińskiego zboża - już tego doświadczyliśmy i nie możemy pozwolić na powtórkę! Już zgoda na nową umowę handlową z Ukrainą jest zdradą polskich interesów przez rząd Tuska, a dodatkowe zniesienie embarga na ich zboże byłoby antypolskim działaniem do potęgi. Albo Polacy w porę przejrzą na oczy i po najbliższych wyborach pozwolą nam zatrzymać proces dewastowania naszego rolnictwa, albo dojdzie do nieodwracalnej katastrofy w postaci wypchnięcia z rynku polskich produktów, bankructwa naszych gospodarstw i bezpowrotnej utraty bezpieczeństwa żywnościowego. Umowa handlowa z Mercosur, umowa handlowa z Ukrainą, domaganie się otwarcia na zalew ukraińskiego zboża... to jest gra na zaoranie polskiego rolnictwa i musimy to zatrzymać! 🇵🇱
    ·90 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://fronda.pl/a/Berliner-Zeitung-Polska-nie-chce-umowy-z-Ukraina-Czy-KE-powinna-interweniowac,248667.html

    Berliner Zeitung: Polska nie chce umowy z Ukrainą. Czy KE powinna interweniować?
    https://fronda.pl/a/Berliner-Zeitung-Polska-nie-chce-umowy-z-Ukraina-Czy-KE-powinna-interweniowac,248667.html Berliner Zeitung: Polska nie chce umowy z Ukrainą. Czy KE powinna interweniować?
    FRONDA.PL
    Berliner Zeitung: Polska nie chce umowy z Ukrainą. Czy KE powinna interweniować?
    „Polska wraz z Węgrami i Słowacją sprzeciwia się zniesieniu przez UE ograniczeń w imporcie produktów rolnych z Ukrainy. Czy Bruksela wdroży przeciwko trzem krajom postępowanie?” – czytamy na łamach Berliner Zeitung.
    Like
    1
    ·75 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • Jak wiadomo, Polska zapłaciła w 2024 roku ponad 102 mln zł odsetek od pożyczki udzielonej Ukrainie przez Komisję Europejską. Ukrainie – nie Polsce. Chodzi o odsetki wynikające z pożyczki zawartej pomiędzy Komisją Europejską a Ukrainą - nie Polską. Ten kuriozalny fakt został potwierdzony w odpowiedzi, którą otrzymałem z Ministerstwa Finansów na moją interwencję poselską kilka miesięcy temu. Do dobrowolnej spłaty tych odsetek zobowiązał się poprzedni rząd.
    Temat jednak nie dawał mi spokoju, ponieważ ukraińska pożyczka została zaciągnięta przez Kijów na długie lata – jej spłata może potrwać nawet do 2068 roku! Zacząłem się więc zastanawiać, czy istnieje ryzyko, że Polska będzie spłacać ukraińskie odsetki również w kolejnych latach, np. w 2025, 2026 lub 2027 roku. Kierowany instynktem, 15 października 2025 r. skierowałem do Ministerstwa Finansów kolejne pismo (w trybie interwencji poselskiej – sygn. 2025/IW582), aby ustalić:
    Czy Rzeczpospolita Polska dokonała (lub planuje dokonać) w 2025 roku spłaty kolejnej części zobowiązań Ukrainy, tj. odsetek za pożyczkę pomiędzy Kijowem i Brukselą? A jeśli tak - w jakiej wysokości?
    Czy znana jest już prognozowana kwota odsetek, które ewentualnie w kolejnych latach (2026–2027) w ramach tego samego mechanizmu finansowego, Polska będzie dobrowolnie płacić, w imieniu Ukrainy, Komisji Europejskiej?
    Otrzymałem odpowiedź (sygn. pisma WM2.054.3.2025), którą każdy Polak powinien poznać. Otóż polskie Ministerstw Finansów poinformowało mnie, iż w 2025 roku Polska planuje spłacić ukraińskie odsetki w łącznej kwocie ponad 110 mln zł, a w kolejnych latach 2026-2027 Polska… również będzie płacić „podobne kwoty roczne”. Czyli w sytuacji, gdy nasz deficyt budżetowy i dług publiczny wzrosły do niebotycznej wysokości, my - polscy podatnicy będziemy przez lata zrzucać się na spłatę ukraińskiego zadłużenia? Ktoś oszalał w tym państwie? Przecież to jest jawnie antypolskie działanie!
    Ale to nie koniec historii.
    Zapisy umowy pożyczkowej pomiędzy Ukrainą a Komisją Europejską uzależniają fakt spłacania ukraińskich odsetek przez Polskę od tego, czy Ukraina każdego roku wystąpi do Brukseli z odpowiednim wnioskiem. Wniosków dotyczących lat 2026 i 2027 jeszcze nie ma, ale resort finansów już wie, że odsetki będziemy spłacać - choć nikt w Kijowie nawet o to jeszcze nie poprosił.
    Pozostawiam ten stan rzeczy do oceny Polakom i wyborcom. Oraz niezależnym dziennikarzom, bo - na szczęście - kilku takich w tym kraju jeszcze się ostało.
    ❌ Jak wiadomo, Polska zapłaciła w 2024 roku ponad 102 mln zł odsetek od pożyczki udzielonej Ukrainie przez Komisję Europejską. Ukrainie – nie Polsce. Chodzi o odsetki wynikające z pożyczki zawartej pomiędzy Komisją Europejską a Ukrainą - nie Polską. Ten kuriozalny fakt został potwierdzony w odpowiedzi, którą otrzymałem z Ministerstwa Finansów na moją interwencję poselską kilka miesięcy temu. Do dobrowolnej spłaty tych odsetek zobowiązał się poprzedni rząd. Temat jednak nie dawał mi spokoju, ponieważ ukraińska pożyczka została zaciągnięta przez Kijów na długie lata – jej spłata może potrwać nawet do 2068 roku! Zacząłem się więc zastanawiać, czy istnieje ryzyko, że Polska będzie spłacać ukraińskie odsetki również w kolejnych latach, np. w 2025, 2026 lub 2027 roku. Kierowany instynktem, 15 października 2025 r. skierowałem do Ministerstwa Finansów kolejne pismo (w trybie interwencji poselskiej – sygn. 2025/IW582), aby ustalić: ➡️ Czy Rzeczpospolita Polska dokonała (lub planuje dokonać) w 2025 roku spłaty kolejnej części zobowiązań Ukrainy, tj. odsetek za pożyczkę pomiędzy Kijowem i Brukselą? A jeśli tak - w jakiej wysokości? ➡️ Czy znana jest już prognozowana kwota odsetek, które ewentualnie w kolejnych latach (2026–2027) w ramach tego samego mechanizmu finansowego, Polska będzie dobrowolnie płacić, w imieniu Ukrainy, Komisji Europejskiej? Otrzymałem odpowiedź (sygn. pisma WM2.054.3.2025), którą każdy Polak powinien poznać. Otóż polskie Ministerstw Finansów poinformowało mnie, iż w 2025 roku Polska planuje spłacić ukraińskie odsetki w łącznej kwocie ponad 110 mln zł, a w kolejnych latach 2026-2027 Polska… również będzie płacić „podobne kwoty roczne”. Czyli w sytuacji, gdy nasz deficyt budżetowy i dług publiczny wzrosły do niebotycznej wysokości, my - polscy podatnicy będziemy przez lata zrzucać się na spłatę ukraińskiego zadłużenia? Ktoś oszalał w tym państwie? Przecież to jest jawnie antypolskie działanie! Ale to nie koniec historii. Zapisy umowy pożyczkowej pomiędzy Ukrainą a Komisją Europejską uzależniają fakt spłacania ukraińskich odsetek przez Polskę od tego, czy Ukraina każdego roku wystąpi do Brukseli z odpowiednim wnioskiem. Wniosków dotyczących lat 2026 i 2027 jeszcze nie ma, ale resort finansów już wie, że odsetki będziemy spłacać - choć nikt w Kijowie nawet o to jeszcze nie poprosił. Pozostawiam ten stan rzeczy do oceny Polakom i wyborcom. Oraz niezależnym dziennikarzom, bo - na szczęście - kilku takich w tym kraju jeszcze się ostało.
    Like
    1
    ·90 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://wpolsce24.tv/polska/marcin-przydacz-o-relacjach-z-ukraina,53278

    Prezydencki minister o relacjach z Ukrainą: O pomoc Polski trzeba zabiegać
    https://wpolsce24.tv/polska/marcin-przydacz-o-relacjach-z-ukraina,53278 Prezydencki minister o relacjach z Ukrainą: O pomoc Polski trzeba zabiegać
    WPOLSCE24.TV
    Prezydencki minister o relacjach z Ukrainą: O pomoc Polski trzeba zabiegać
    – Polska udzieliła Ukrainie ogromnego wsparcia w czasie wojny. Ale teraz trzeba przywrócić równowagę we wzajemnych stosunkach i szacunek dla polskich interesów – podkreślił Marcin Przydacz w programie Rozmowa Wikły na antenie wPolsce24.
    ·92 Wyświetlenia ·0 Oceny
  • https://nczas.info/2025/10/30/ukraina-uprzywilejowana-umowa-z-ue-weszla-w-zycie-zaleja-tanie-bo-produkowane-bez-unijnych-regulacji-produkty-rolne/

    Zaleją nas tanie produkty niespełniające unijnych norm
    Umowa Ukrainy z UE weszła w życie.

    KOMENTARZE W.M.

    emigrant001 30.10.2025 12:54
    Każdy dzień istnienia EU i KE w takim stanie jak dziś sprawia, że ludzie stają się coraz biedniejsi. Czemu tego nie rozumieją? Dlaczego urszula won jeszcze oddycha? zanieczyszczając atmosferę CO2.

    Radek Wicherek 30.10.2025 15:15
    „Porozumienie zakłada, że do 2028 roku Ukraina dostosuje się do części zasad w kwestii ochrony zwierząt, stosowania pestycydów i leków weterynaryjnych” – może lepiej żeby do tego czasu dostosowali się w pełni i dopiero wtedy ich wpuścimy?

    Waloncy 30.10.2025 17:31
    Kiedyś nas wyrzynali nożami, kosami, przerzynali piłami, przybijali nasze dzieci gwoździami, rozrywali i bestialsko mordowali na 1000 sposobów. Dzisiaj i w najbliższej przyszłości będą nas bandersyny masowo wymordowywali wytruwali skażoną, schemizowaną „żywnością”, to znaczy cały czas to się odbywa, ale to wejdzie na wyższy poziom, ulegnie znaczącemu przyspieszeniu tak, żeby Polacy całkowicie wyginęli w przeciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Ale ten aspekt jest jakby wogóle nie dostrzegany a dyskutowany jest wyłącznie aspekt gospodarczy – iście doskonała przykrywka!

    pikpok 30.10.2025 17:46
    Największe gospodarstwa rolne na Ukrainie (9 z pierwszej 10) już zostały przejęte przez globalną mafie pasożytdniczą, teraz zaleją nas swoją paszą.

    User8 30.10.2025 20:47
    „Ukraina dostosuje się do części zasad w kwestii ochrony zwierząt, stosowania pestycydów i leków weterynaryjnych”.
    Znając poziom korupcji i bałaganu w tym kraju, Ukraina do niczego się nie dostosuje. Doskonale o tym wiedzą ci, którzy pisali tę Umowę. To ma wyglądać dobrze na papierze, a życie będzie płynąć swoim nurtem.
    A wy dalej wrzucajcie produkty żywnościowe do koszyków wsparcia dla Ukrainy – przecież tak mało mają tej żywności …Będą mieli czym handlować w Afryce
    Naprawdę należy współczuć rolnikom (a właściwie nam wszystkim) bo z jednej strony Ukraina, z drugiej Mercosur. Już mieliśmy kiepską żywność, ale teraz to dopiero będzie kaszana..
    https://nczas.info/2025/10/30/ukraina-uprzywilejowana-umowa-z-ue-weszla-w-zycie-zaleja-tanie-bo-produkowane-bez-unijnych-regulacji-produkty-rolne/ Zaleją nas tanie produkty niespełniające unijnych norm Umowa Ukrainy z UE weszła w życie. KOMENTARZE W.M. emigrant001 30.10.2025 12:54 Każdy dzień istnienia EU i KE w takim stanie jak dziś sprawia, że ludzie stają się coraz biedniejsi. Czemu tego nie rozumieją? Dlaczego urszula won jeszcze oddycha? zanieczyszczając atmosferę CO2. Radek Wicherek 30.10.2025 15:15 „Porozumienie zakłada, że do 2028 roku Ukraina dostosuje się do części zasad w kwestii ochrony zwierząt, stosowania pestycydów i leków weterynaryjnych” – może lepiej żeby do tego czasu dostosowali się w pełni i dopiero wtedy ich wpuścimy? Waloncy 30.10.2025 17:31 Kiedyś nas wyrzynali nożami, kosami, przerzynali piłami, przybijali nasze dzieci gwoździami, rozrywali i bestialsko mordowali na 1000 sposobów. Dzisiaj i w najbliższej przyszłości będą nas bandersyny masowo wymordowywali wytruwali skażoną, schemizowaną „żywnością”, to znaczy cały czas to się odbywa, ale to wejdzie na wyższy poziom, ulegnie znaczącemu przyspieszeniu tak, żeby Polacy całkowicie wyginęli w przeciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Ale ten aspekt jest jakby wogóle nie dostrzegany a dyskutowany jest wyłącznie aspekt gospodarczy – iście doskonała przykrywka! pikpok 30.10.2025 17:46 Największe gospodarstwa rolne na Ukrainie (9 z pierwszej 10) już zostały przejęte przez globalną mafie pasożytdniczą, teraz zaleją nas swoją paszą. User8 30.10.2025 20:47 „Ukraina dostosuje się do części zasad w kwestii ochrony zwierząt, stosowania pestycydów i leków weterynaryjnych”. Znając poziom korupcji i bałaganu w tym kraju, Ukraina do niczego się nie dostosuje. Doskonale o tym wiedzą ci, którzy pisali tę Umowę. To ma wyglądać dobrze na papierze, a życie będzie płynąć swoim nurtem. A wy dalej wrzucajcie produkty żywnościowe do koszyków wsparcia dla Ukrainy – przecież tak mało mają tej żywności 😁 …Będą mieli czym handlować w Afryce 😁 Naprawdę należy współczuć rolnikom (a właściwie nam wszystkim) bo z jednej strony Ukraina, z drugiej Mercosur. Już mieliśmy kiepską żywność, ale teraz to dopiero będzie kaszana..
    NCZAS.INFO
    Potwierdzone. UE podpisały umowę z Ukrainą. Znaczący wzrost napływu produktów lada moment - NCZAS.INFO
    Od środy obowiązuje rozszerzona umowa handlowa UE-Ukraina. Utrzymuje ona bezcłowy import zbóż, mięsa czy nabiału. Ukraina ma szeroki i lepszy dostęp do rynków UE, niż producenci w państwach UE. Umowa jest szeroko krytykowana przez rolników państw członkowskich, w tym Polski, gdyż stawia producentów spoza UE na uprzywilejowanej pozycji. Rozszerzenie umowy poparła m.in. Polska. Od środy […]
    Like
    1
    1 Komentarze ·130 Wyświetlenia ·0 Oceny

  • W 1918 roku w całej Polsce przetaczały się protesty Polaków przeciwko traktatowi z Ukrainą
    Żołnierze Generała Hallera przeszli na Rosyjską stronę

    Na szczęście dla Polaków jakiekolwiek porozumienie z ukraińcami warte było tyle, co papier, na którym zostało spisane.

    „Dzień 18 lutego został wyznaczony jako termin ogólnonarodowego protestu [przeciwko traktatowi z ukrainą].
    I rzeczywiście, w tym dniu stanęło zupełnie wszelkie życie na całym obszarze Galicji, a także częściowo i Śląska Cieszyńskiego” – wspominał Wincenty Witos, lider polskiego ruchu ludowego.
    Tego dnia Polacy na kilka godzin porzucili miejsca pracy, by gromadzić się na wiecach. Część protestujących ostatecznie złożyła wypowiedzenia, ze stanowisk ustępowali wysocy urzędnicy, wielu odsyłało przyznane przez zaborców odznaczenia, powstawały listy protestacyjne. Gdzieniegdzie dochodziło do zamieszek, pojawiły się pierwsze ofiary. W parlamencie niemieckim przeciwko traktatowi wystąpił prezes Koła Polskiego Władysław Seyda i Wojciech Trąpczyński

    9 lutego 1918 roku przedstawiciele [Zachodu] Niemiec i Austro-Węgier podpisały z Ukraińską Republiką Ludową porozumienie, na mocy którego oddawały nowo powstałemu państwu nie tylko Galicję Wschodnią wraz z Lwowem i Przemyślem, ale nawet ziemię chełmską i część Podlasia.
    Państwa centralne zakładały, że państwo ukraińskie będzie stanowiło bufor oddzielający Zachód od sowieckiej Rosji, ale też zrównoważy wpływy Polski. Poza tym liczyły na solidne dostawy zboża.

    Polacy, mimo usilnych zabiegów, nie zostali dopuszczeni do pertraktacji. A ich rezultaty uznali za zdradę. „Państwa centralne dają nam przedsmak tego, jak w ich pojęciu ma być realizowana wolna i niepodległa Polska. Z pośpiechem rzezimieszków, rozszarpujących w ciemnościach swój łup, zgodziły się strony rokujące o pokój, by koszty wojny płaciła przede wszystkim Polska. (…) Sprzedano nas za kilka tysięcy wagonów żywności” – grzmieli we wspólnej odezwie liderzy PPS, PSL, Stronnictwa Niezawisłości Demokratycznej i Zjednoczenia Stronnictw Demokratycznych. Dwa dni później do dymisji podał się rząd Królestwa Polskiego, którym kierował Wacław Kucharzewski.
    W 1918 roku w całej Polsce przetaczały się protesty Polaków przeciwko traktatowi z Ukrainą Żołnierze Generała Hallera przeszli na Rosyjską stronę Na szczęście dla Polaków jakiekolwiek porozumienie z ukraińcami warte było tyle, co papier, na którym zostało spisane. „Dzień 18 lutego został wyznaczony jako termin ogólnonarodowego protestu [przeciwko traktatowi z ukrainą]. I rzeczywiście, w tym dniu stanęło zupełnie wszelkie życie na całym obszarze Galicji, a także częściowo i Śląska Cieszyńskiego” – wspominał Wincenty Witos, lider polskiego ruchu ludowego. Tego dnia Polacy na kilka godzin porzucili miejsca pracy, by gromadzić się na wiecach. Część protestujących ostatecznie złożyła wypowiedzenia, ze stanowisk ustępowali wysocy urzędnicy, wielu odsyłało przyznane przez zaborców odznaczenia, powstawały listy protestacyjne. Gdzieniegdzie dochodziło do zamieszek, pojawiły się pierwsze ofiary. W parlamencie niemieckim przeciwko traktatowi wystąpił prezes Koła Polskiego Władysław Seyda i Wojciech Trąpczyński 9 lutego 1918 roku przedstawiciele [Zachodu] Niemiec i Austro-Węgier podpisały z Ukraińską Republiką Ludową porozumienie, na mocy którego oddawały nowo powstałemu państwu nie tylko Galicję Wschodnią wraz z Lwowem i Przemyślem, ale nawet ziemię chełmską i część Podlasia. Państwa centralne zakładały, że państwo ukraińskie będzie stanowiło bufor oddzielający Zachód od sowieckiej Rosji, ale też zrównoważy wpływy Polski. Poza tym liczyły na solidne dostawy zboża. Polacy, mimo usilnych zabiegów, nie zostali dopuszczeni do pertraktacji. A ich rezultaty uznali za zdradę. „Państwa centralne dają nam przedsmak tego, jak w ich pojęciu ma być realizowana wolna i niepodległa Polska. Z pośpiechem rzezimieszków, rozszarpujących w ciemnościach swój łup, zgodziły się strony rokujące o pokój, by koszty wojny płaciła przede wszystkim Polska. (…) Sprzedano nas za kilka tysięcy wagonów żywności” – grzmieli we wspólnej odezwie liderzy PPS, PSL, Stronnictwa Niezawisłości Demokratycznej i Zjednoczenia Stronnictw Demokratycznych. Dwa dni później do dymisji podał się rząd Królestwa Polskiego, którym kierował Wacław Kucharzewski.
    ·130 Wyświetlenia ·0 Oceny
More Results
Locus https://locusmind.one