Upgrade to Pro

  • https://lapidaria.home.blog/2025/11/12/tajemnicza-plec/
    Od naszych męsko-damskich dylematów współżycia po szersze rozumienie różnic płci - biologicznych, psychologicznych i kulturowych
    https://lapidaria.home.blog/2025/11/12/tajemnicza-plec/ Od naszych męsko-damskich dylematów współżycia po szersze rozumienie różnic płci - biologicznych, psychologicznych i kulturowych
    LAPIDARIA.HOME.BLOG
    Tajemnicza płeć
    { Od naszych męsko-damskich dylematów współżycia po szersze rozumienie różnic płci – biologiczne, psychologiczne i kulturowe }
    ·21 Views ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/reel/2653560645003799

    POLSKIE PIEKIEŁKO !!!

    Krętactwo łódzkich urzędników w sprawie leków psychotropowych, podawanych dzieciom z łódzkich Domów Dziecka przekracza wszelkie granice. Dyrektor Rydzewski z Centrum Administracji Pieczy Zastępczej, który „nic nie wie i niczego przedstawić nie może”, cieszy się dużym poparciem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Oprócz pieczy zastępczej tenże dyr. Rydzewski zajmuje się też terapią uzależnień. Nie dziwi nic
    https://www.facebook.com/reel/2653560645003799 POLSKIE PIEKIEŁKO !!! Krętactwo łódzkich urzędników w sprawie leków psychotropowych, podawanych dzieciom z łódzkich Domów Dziecka przekracza wszelkie granice. Dyrektor Rydzewski z Centrum Administracji Pieczy Zastępczej, który „nic nie wie i niczego przedstawić nie może”, cieszy się dużym poparciem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Oprócz pieczy zastępczej tenże dyr. Rydzewski zajmuje się też terapią uzależnień. Nie dziwi nic ‼️
    ·76 Views ·0 Plays ·0 Reviews
  • https://eschatologia.pl/to-co-robia-chiny-ma-w-sobie-duzo-z-apokalipsy-i-wydarzen-czasow-ostatecznych-a-to-oznacza-iii-wojne-swiatowa/

    To, co robią Chiny, ma w sobie dużo z apokalipsy i wydarzeń czasów ostatecznych, a to oznacza III wojnę światową.
    https://eschatologia.pl/to-co-robia-chiny-ma-w-sobie-duzo-z-apokalipsy-i-wydarzen-czasow-ostatecznych-a-to-oznacza-iii-wojne-swiatowa/ To, co robią Chiny, ma w sobie dużo z apokalipsy i wydarzeń czasów ostatecznych, a to oznacza III wojnę światową.
    ESCHATOLOGIA.PL
    To, co robią Chiny, ma w sobie dużo z apokalipsy i wydarzeń czasów ostatecznych, a to oznacza III wojnę światową. - Eschatologia
    „Putin ma raka, długo nie pożyje”. „Straty Rosjan są gigantyczne, Ukraina idzie po zwycięstwo”. „Czas...
    ·86 Views ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/reel/685060624228564

    POLSKIE PIEKIEŁKO !!!
    POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!!

    POLSKA WIEŚ. WIEŚ, W KTÓREJ BRUD I ŁAŃCUCH TO TRADYCJA ⛓️‍💥
    Są miejsca w Polsce, w których czas się zatrzymał. Nie w malowniczy, sielski sposób. Tylko w taki, w którym pies na łańcuchu i rozpadająca się buda to wciąż „tradycja”. Tradycja upodlenia, zniewolenia i obojętności.
    Na tej jednej posesji żyły cztery psy. Tylko jeden z nich miał aktualne szczepienia przeciwko chorobom zakaźnym. Pozostałe — nieszczepione, niedożywione, zapomniane. Karmione całe życie ziemniakami, bo przecież „pies zje, co się da”.
    Najstarszy, rudy psi staruszek, był w stanie agonalnym. Jego właściciel tłumaczył, że „nie chodzi do lekarzy, bo lekarz i tak nic nie pomoże, tylko weźmie pieniądze”. Takie samo „myślenie” zastosował wobec swojego psa — nie leczył go, bo po co.
    Na miejsce przyjechała też córka — „miastowa dama”. Ani razu wcześniej nie zwróciła uwagi na to, w jakich warunkach żyją psy jej ojca, bo przecież to „na wsi normalne”. „tak zawsze było”, a „pies ma budę i ziemniaki, to żyje”.
    Jedna z wieśniaczek, dumna jak paw, opowiadała nam z uśmiechem, że dała swojemu psu „aż dwa metry łańcucha”. Dwa metry, kiedy ustawa mówi o minimum trzech. Dwa metry niewoli przez piętnaście lat życia.
    W każdym takim miejscu wita nas ten sam widok:
    brud, flejstwo, dziadostwo. I zawsze to samo pytanie — dlaczego te zwierzęta muszą tak żyć? Jeśli ktoś chce żyć w syfie, to jego wybór, ale nie ma prawa skazywać na to zwierząt.
    Rudy piesek, którego zabraliśmy, jest w stanie krytycznym. Jego wyniki badań pokazują, że tam po prostu konał. Dziś jest już bezpieczny i walczy o życie, które ktoś wcześniej mu odebrał.
    To właśnie taka „wieś polska” na której łańcuch i ziemniaki wciąż są świętością, a empatia i rozumienie prawa luksusem, którego wielu nadal nie zaznało.
    https://www.facebook.com/reel/685060624228564 POLSKIE PIEKIEŁKO !!! POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!! POLSKA WIEŚ. WIEŚ, W KTÓREJ BRUD I ŁAŃCUCH TO TRADYCJA ⛓️‍💥 Są miejsca w Polsce, w których czas się zatrzymał. Nie w malowniczy, sielski sposób. Tylko w taki, w którym pies na łańcuchu i rozpadająca się buda to wciąż „tradycja”. Tradycja upodlenia, zniewolenia i obojętności. Na tej jednej posesji żyły cztery psy. Tylko jeden z nich miał aktualne szczepienia przeciwko chorobom zakaźnym. Pozostałe — nieszczepione, niedożywione, zapomniane. Karmione całe życie ziemniakami, bo przecież „pies zje, co się da”. Najstarszy, rudy psi staruszek, był w stanie agonalnym. Jego właściciel tłumaczył, że „nie chodzi do lekarzy, bo lekarz i tak nic nie pomoże, tylko weźmie pieniądze”. Takie samo „myślenie” zastosował wobec swojego psa — nie leczył go, bo po co. Na miejsce przyjechała też córka — „miastowa dama”. Ani razu wcześniej nie zwróciła uwagi na to, w jakich warunkach żyją psy jej ojca, bo przecież to „na wsi normalne”. „tak zawsze było”, a „pies ma budę i ziemniaki, to żyje”. Jedna z wieśniaczek, dumna jak paw, opowiadała nam z uśmiechem, że dała swojemu psu „aż dwa metry łańcucha”. Dwa metry, kiedy ustawa mówi o minimum trzech. Dwa metry niewoli przez piętnaście lat życia. W każdym takim miejscu wita nas ten sam widok: brud, flejstwo, dziadostwo. I zawsze to samo pytanie — dlaczego te zwierzęta muszą tak żyć? Jeśli ktoś chce żyć w syfie, to jego wybór, ale nie ma prawa skazywać na to zwierząt. Rudy piesek, którego zabraliśmy, jest w stanie krytycznym. Jego wyniki badań pokazują, że tam po prostu konał. Dziś jest już bezpieczny i walczy o życie, które ktoś wcześniej mu odebrał. To właśnie taka „wieś polska” na której łańcuch i ziemniaki wciąż są świętością, a empatia i rozumienie prawa luksusem, którego wielu nadal nie zaznało.
    ·113 Views ·0 Plays ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/reel/843127974841107

    POLSKIE PIEKIEŁKO !!!
    POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!!

    URATOWANE!
    Kilka godzin temu prosiliśmy Was o pomoc – jechaliśmy ratować dwa katowane psy.
    Możemy już powiedzieć… udało się.
    Razem z Policją odebraliśmy spod Lublina dwie suczki – matkę i córkę, które od dawna żyły w strachu i bólu.
    Interwencja była bardzo trudna – właściciel był agresywny, nie chciał oddać zwierząt, krzyczał, stawiał opór.
    Mimo wszystko, dzięki asyście Policji i determinacji naszego zespołu, psy są już bezpieczne.
    To jednak dopiero początek walki o ich życie.
    Sunie są chore i przerażone. Ich stan psychiczny i fizyczny jest tragiczny.
    Jutro rano pojadą na badania – już teraz wiemy, że będą wymagały długiego leczenia i opieki weterynaryjnej.

    Pogotowie dla Zwierząt
    Odpowiadając na wszystkie pytania - czy odebraliśmy resztę psów. Nie. Niestety nie odebraliśmy.
    Dlaczego? Bo nie mieliśmy prawa.
    Pozostałe psy były w dobrej kondycji, przebywały w warunkach zgodnych z wymogami. Nie było do czego się „przyczepić”.
    Odebrać zwierzę możemy tylko kiedy jest w stanie zagrożenia życia lub zdrowia. To że mężczyzna znęcał się nad tymi dwoma psami, nie znaczy, że bił pozostałe. A że były w dobrej kondycji - nie było żadnych innych podstaw żeby odebrać pozostałe psy.
    Czy jest to chore? Tak. Nam też jest z tym ciężko, ale ogranicza nas prawo. Te psy nie powinny tam być. Dlatego nie odpuścimy.
    Zrobimy wszystko, żeby mężczyzna usłyszał wyrok za znęcanie się nad dwoma odebranymi psami. Będziemy wnosić o zakaz posiadania zwierząt i przepadek psów. Jest to jedyny sposób w jaki możemy uratować resztę zwierząt.
    Dlatego nie oceniajcie nas za to. Robimy co możemy, ale nie jesteśmy wszechmogący. Ogranicza nas chore prawo. To jednak nie koniec walki.
    https://www.facebook.com/reel/843127974841107 POLSKIE PIEKIEŁKO !!! POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!! URATOWANE! Kilka godzin temu prosiliśmy Was o pomoc – jechaliśmy ratować dwa katowane psy. Możemy już powiedzieć… udało się. ❤️ Razem z Policją odebraliśmy spod Lublina dwie suczki – matkę i córkę, które od dawna żyły w strachu i bólu. Interwencja była bardzo trudna – właściciel był agresywny, nie chciał oddać zwierząt, krzyczał, stawiał opór. Mimo wszystko, dzięki asyście Policji i determinacji naszego zespołu, psy są już bezpieczne. 🙏 To jednak dopiero początek walki o ich życie. Sunie są chore i przerażone. Ich stan psychiczny i fizyczny jest tragiczny. Jutro rano pojadą na badania – już teraz wiemy, że będą wymagały długiego leczenia i opieki weterynaryjnej. Pogotowie dla Zwierząt Odpowiadając na wszystkie pytania - czy odebraliśmy resztę psów. Nie. Niestety nie odebraliśmy. Dlaczego? Bo nie mieliśmy prawa. Pozostałe psy były w dobrej kondycji, przebywały w warunkach zgodnych z wymogami. Nie było do czego się „przyczepić”. Odebrać zwierzę możemy tylko kiedy jest w stanie zagrożenia życia lub zdrowia. To że mężczyzna znęcał się nad tymi dwoma psami, nie znaczy, że bił pozostałe. A że były w dobrej kondycji - nie było żadnych innych podstaw żeby odebrać pozostałe psy. Czy jest to chore? Tak. Nam też jest z tym ciężko, ale ogranicza nas prawo. Te psy nie powinny tam być. Dlatego nie odpuścimy. Zrobimy wszystko, żeby mężczyzna usłyszał wyrok za znęcanie się nad dwoma odebranymi psami. Będziemy wnosić o zakaz posiadania zwierząt i przepadek psów. Jest to jedyny sposób w jaki możemy uratować resztę zwierząt. Dlatego nie oceniajcie nas za to. Robimy co możemy, ale nie jesteśmy wszechmogący. Ogranicza nas chore prawo. To jednak nie koniec walki.
    ·107 Views ·0 Plays ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/reel/1602896437339573

    POLSKIE PIEKIEŁKO !!!
    POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!!

    „STARY I CHORY” więc może konać i cierpieć Taka jest niestety mentalność wielu właścicieli zwierząt. Gdy pies wymaga od nas największej troski i zaangażowania, często pozostawiany jest sam, sobie - na pewną śmierć, bo przecież jest „stary i chory”. Czy takie samo podejście mamy wobec seniorów? Czy również zostawiamy „starych i chorych” na pastwę losu, bez leczenia, odpowiedniej opieki, właściwych warunków?
    Ustawodawca zabrania utrzymywania zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania. Czym są właściwe warunki bytowania?
    To takie, które zapewniają zwierzęciu możliwość egzystencji zgodnie z potrzebami jego gatunku, rasy, płci i wieku. Wiek jest jednym z kluczowych elementów, który powinien kształtować warunki, w jakich żyje zwierzę.
    Starsze zwierzęta mają zupełnie inne potrzeby niż młode. Ich organizm jest słabszy, gorzej znosi chłód i wilgoć, częściej boli, częściej choruje. Potrzebują miękkiego, ciepłego miejsca do spania, spokojnego otoczenia oraz regularnej i właściwej opieki.
    Tymczasem wciąż zdarzają się przypadki, gdy stare psy — wyniszczone, z problemami dermatologicznymi, z wystającymi kośćmi szkieletu, leżą w zimnych, śmierdzących budach, na zbutwiałych szmatach, często w bólu i samotności. To nie są „właściwe warunki bytowania”. To rażące zaniedbanie, sprzeczne z prawem i z elementarnym człowieczeństwem.
    Decydując się na psa trzeba pamiętać, że ono się zestarzeje. Przyjdzie dzień, w którym będzie słabsze, mniej ruchliwe, może mniej czyste. I właśnie wtedy najbardziej nas potrzebuje. Nie wtedy, gdy jest młode i radosne, ale gdy staje się stare i kruche.
    Człowieczeństwo poznaje się nie po tym, jak traktujemy silnych, ale po tym, jak odnosimy się do słabych. Największym testem człowieczeństwa jest to, jak traktujemy starość — również tę zwierzęcą.
    Ten pies został uratowany z firmy, gdzie leżał w cuchnącej budzie, chory, wycieńczony, zapomniany. Dziś walczy o życie, otoczony troską, której tak długo był pozbawiony. Nie pozwólmy, by jakiekolwiek zwierzę musiało kończyć życie w takich warunkach.
    https://www.facebook.com/reel/1602896437339573 POLSKIE PIEKIEŁKO !!! POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!! „STARY I CHORY” więc może konać i cierpieć 🤡 Taka jest niestety mentalność wielu właścicieli zwierząt. Gdy pies wymaga od nas największej troski i zaangażowania, często pozostawiany jest sam, sobie - na pewną śmierć, bo przecież jest „stary i chory”. Czy takie samo podejście mamy wobec seniorów? Czy również zostawiamy „starych i chorych” na pastwę losu, bez leczenia, odpowiedniej opieki, właściwych warunków? Ustawodawca zabrania utrzymywania zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania. Czym są właściwe warunki bytowania? To takie, które zapewniają zwierzęciu możliwość egzystencji zgodnie z potrzebami jego gatunku, rasy, płci i wieku. Wiek jest jednym z kluczowych elementów, który powinien kształtować warunki, w jakich żyje zwierzę. Starsze zwierzęta mają zupełnie inne potrzeby niż młode. Ich organizm jest słabszy, gorzej znosi chłód i wilgoć, częściej boli, częściej choruje. Potrzebują miękkiego, ciepłego miejsca do spania, spokojnego otoczenia oraz regularnej i właściwej opieki. Tymczasem wciąż zdarzają się przypadki, gdy stare psy — wyniszczone, z problemami dermatologicznymi, z wystającymi kośćmi szkieletu, leżą w zimnych, śmierdzących budach, na zbutwiałych szmatach, często w bólu i samotności. To nie są „właściwe warunki bytowania”. To rażące zaniedbanie, sprzeczne z prawem i z elementarnym człowieczeństwem. Decydując się na psa trzeba pamiętać, że ono się zestarzeje. Przyjdzie dzień, w którym będzie słabsze, mniej ruchliwe, może mniej czyste. I właśnie wtedy najbardziej nas potrzebuje. Nie wtedy, gdy jest młode i radosne, ale gdy staje się stare i kruche. Człowieczeństwo poznaje się nie po tym, jak traktujemy silnych, ale po tym, jak odnosimy się do słabych. Największym testem człowieczeństwa jest to, jak traktujemy starość — również tę zwierzęcą. Ten pies został uratowany z firmy, gdzie leżał w cuchnącej budzie, chory, wycieńczony, zapomniany. Dziś walczy o życie, otoczony troską, której tak długo był pozbawiony. Nie pozwólmy, by jakiekolwiek zwierzę musiało kończyć życie w takich warunkach.
    ·102 Views ·0 Plays ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=827193343337879&id=100081416622944&rdid=mgsHlSoGwBasKVAU#

    POLSKIE PIEKIEŁKO !!!
    POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!!

    W związku z otrzymanym zgłoszeniem dotyczącym znęcania się nad zwierzętami, razem z Policją udaliśmy się wczoraj pod wskazany adres.
    Nic nie wskazywało na to, co zobaczymy później. Dom, garaż, zadbane wejście na posesję.
    Niestety – to, co ujrzeliśmy na tyłach zabudowań, odebrało nam mowę.
    Przykuty do łańcucha leżał przeraźliwie wychudzony pies.
    Bez budy.
    Leżący na gołej ziemi.
    Dookoła śmieci, stare sprzęty, deski.
    Właścicielka nie miała sobie nic do zarzucenia. Przyznała, że jakiś czas temu pies doznał urazu, ale – jak stwierdziła – „nie wie, czy wpadł pod samochód, czy ktoś uderzył go łopatą…”.
    Na pytanie, dlaczego nie udała się z psem do weterynarza po pomoc, nie odpowiedziała.
    Niestety, kiedy przybyliśmy na miejsce, pies już nie żył.
    Z ustaleń wynika, że zmarł prawdopodobnie kilka godzin przed naszym przyjazdem.
    Jego ciało zostało zabezpieczone i przekazane na sekcję, aby ustalić dokładną przyczynę śmierci.
    Łamie nam to serce, gdy po takim zdarzeniu wracamy do domu i widzimy nasze psy – ufne, patrzące na nas z mieszaniną radości, oczekiwaniem na spacer, żądaniem smakołyka – a w głowie wciąż mamy obraz tamtego psa.
    Psa, który konał na łańcuchu.
    Z ludźmi za oknem, którzy patrzyli na jego cierpienie i nie reagowali.
    Gdyby miał choć odrobinę szczęścia – kiedy zerwał się z łańcucha – mógł zostać odłowiony i trafić do schroniska.
    Ale nie miał tyle szczęścia.
    Sam wrócił do swoich oprawców.
    Na koniec chcemy z całego serca podziękować za zaangażowanie, empatię i postawę godną naśladowania wszystkim funkcjonariuszom, którzy uczestniczyli w czynnościach:
    policjantom z Posterunku Policji w Pruszczu, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce,
    oraz funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
    O sprawiedliwość dla tego bezimiennego psa będziemy walczyć w charakterze oskarżyciela posiłkowego do ostatnich sił!

    https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=827193343337879&id=100081416622944&rdid=mgsHlSoGwBasKVAU# POLSKIE PIEKIEŁKO !!! POLSKIE PIEKŁO ZWIERZĄT !!! W związku z otrzymanym zgłoszeniem dotyczącym znęcania się nad zwierzętami, razem z Policją udaliśmy się wczoraj pod wskazany adres. Nic nie wskazywało na to, co zobaczymy później. Dom, garaż, zadbane wejście na posesję. Niestety – to, co ujrzeliśmy na tyłach zabudowań, odebrało nam mowę. Przykuty do łańcucha leżał przeraźliwie wychudzony pies. Bez budy. Leżący na gołej ziemi. Dookoła śmieci, stare sprzęty, deski. Właścicielka nie miała sobie nic do zarzucenia. Przyznała, że jakiś czas temu pies doznał urazu, ale – jak stwierdziła – „nie wie, czy wpadł pod samochód, czy ktoś uderzył go łopatą…”. Na pytanie, dlaczego nie udała się z psem do weterynarza po pomoc, nie odpowiedziała. 💔 Niestety, kiedy przybyliśmy na miejsce, pies już nie żył. Z ustaleń wynika, że zmarł prawdopodobnie kilka godzin przed naszym przyjazdem. Jego ciało zostało zabezpieczone i przekazane na sekcję, aby ustalić dokładną przyczynę śmierci. Łamie nam to serce, gdy po takim zdarzeniu wracamy do domu i widzimy nasze psy – ufne, patrzące na nas z mieszaniną radości, oczekiwaniem na spacer, żądaniem smakołyka – a w głowie wciąż mamy obraz tamtego psa. Psa, który konał na łańcuchu. Z ludźmi za oknem, którzy patrzyli na jego cierpienie i nie reagowali. Gdyby miał choć odrobinę szczęścia – kiedy zerwał się z łańcucha – mógł zostać odłowiony i trafić do schroniska. Ale nie miał tyle szczęścia. Sam wrócił do swoich oprawców. Na koniec chcemy z całego serca podziękować za zaangażowanie, empatię i postawę godną naśladowania wszystkim funkcjonariuszom, którzy uczestniczyli w czynnościach: 👮‍♀️ policjantom z Posterunku Policji w Pruszczu, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce, oraz 👮‍♂️ funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. O sprawiedliwość dla tego bezimiennego psa będziemy walczyć w charakterze oskarżyciela posiłkowego do ostatnich sił!
    ·105 Views ·0 Reviews
  • https://dorzeczy.pl/opinie/801414/jest-na-pograniczu-dzialan-psychopatycznych-mocne-slowa-o-tusku.html

    "Jest na pograniczu działań psychopatycznych". Mocne słowa o Tusku
    https://dorzeczy.pl/opinie/801414/jest-na-pograniczu-dzialan-psychopatycznych-mocne-slowa-o-tusku.html "Jest na pograniczu działań psychopatycznych". Mocne słowa o Tusku
    DORZECZY.PL
    "Jest na pograniczu działań psychopatycznych". Mocne słowa o Tusku
    Donald Tusk jest w zasadzie na pograniczu takich działań psychopatycznych - uważa Piotr Gliński. Według byłego wicepremiera, nie jest wykluczone, że szef rządu będzie chciał wsadzić całą opozycję do więzienia.
    ·67 Views ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1439517690874363&set=a.312487773577366

    Jakże ja kocham kasy samoobsługowe!
    Ten błyszczący pomnik ludzkiego geniuszu.

    To jest dowód na to, że potrafimy stworzyć technologię dzięki której sami sobie możemy być kasjerem, ofiarą własnej nieporadności, a na dodatek podejrzliwym ochroniarzem, który w głowie pyta nas, czy nie skasować tych pomidorów malinowych jako cebule, bo chuj, raz się żyje!

    Miało być szybciej, sprawniej, nowocześniej.
    W praktyce jest jak z tym paliwem po 5 zł, no niby jest po 5 złotych, ale też 99 groszy.

    Przed nami kolejka ludzi, którzy najwyraźniej pomylili kasę samoobsługową z kącikiem do medytacji albo salą do jogi.
    Każdy z nich dzierży koszyk wypchany jak bagaż podręczny Polaka lecącego do Londynu.
    Wszystko tam jest: makaron, mleko, trzy słoiki ogórków i pięć promocji „2 za 1”, które oczywiście nie działają tak, jak trzeba.

    Szybka kasa samoobsługowa?
    To oksymoron większy niż ciepłe lody albo szybka podróż A4.
    W nazwie jest szybka, bo prawdopodobnie ktoś z marketingu nigdy nie widział, jak przeciętny Kowalski walczy z zeskanowaniem wody, która, według systemu jest całą zgrzewką i weź się nie kłóć, bo zaraz będzie musiał podejść asystent. Ten moment, gdy człowiek zaczyna wątpić w sens życia, a obok niego maszyna monotonnym, psychopatycznym głosem powtarza:
    „Proszę odłożyć produkt na wagę.”
    „Ale przecież odłożyłem!”
    „Proszę odłożyć produkt na wagę.”
    „Ale on już tam jest!”
    „Proszę wezwać obsługę.”

    I wtedy nadchodzi Bogini kas samoobsługowych, czyli pani z plakietką „Kasjer”, a ja sobie myślę wtedy - momencik… Przecież ja tu kurwa jestem kasjerem. Robotę chce mi zabrać.
    I ona już wie, doskonale wie co się stało, widać w jej oczach, że waga nie wykryła siatki, którą skasowałeś za 49 groszy.
    Podchodzi i z nonszalancją przykłada swój magnetyczny pierdolnik mówiąc przy tym „ehh, żaden problem”.

    Najlepsze są jednak osoby, które do kasy samoobsługowej podchodzą z wózkiem wypełnionym po brzegi. Z taką ilością zakupów, że NASA mogłaby z tego zorganizować ekspedycję na Marsa. Kiedy widzisz ich w kolejce, wiesz, że to nie będzie szybkie. To będzie epopeja. Oni nie przyszli tylko zapłacić — oni przyszli przeżyć przygodę. Przez pół godziny skanują, odkładają towar na wagę, wzywają obsługę bo mają alkohol, a na końcu okazuje się, że postanowili dopiero teraz zeskanować reklamówki i będą to wszystko pakować.
    Ja pierdolę.

    Kochani, wiecie, że można reklamówkę zeskanować na początku zakupów, potem ładnie ją ułożyć i tam wkładać zakupy?
    Zaoszczędzicie tym 50% czasu mi, sobie i wszystkim dookoła!
    Bingo!

    Ale mimo to, nie sposób nie kochać tych kas. Każdy z nas staje się małym informatykiem, logistykiem i terapeutą w jednym. Bo po udanym skasowaniu wszystkich produktów, człowiek czuje dumę.
    To jak zdanie egzaminu z dorosłości.
    Tak, zrobiłem to!
    Sam zeskanowałem pomidora i nic się nie zesrało, żadnego błędu, niemożliwe.

    Dziękuję za obserwację i każdy komentarz!
    Miłego dnia!

    Serafin Pęzioł
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1439517690874363&set=a.312487773577366 Jakże ja kocham kasy samoobsługowe! Ten błyszczący pomnik ludzkiego geniuszu. To jest dowód na to, że potrafimy stworzyć technologię dzięki której sami sobie możemy być kasjerem, ofiarą własnej nieporadności, a na dodatek podejrzliwym ochroniarzem, który w głowie pyta nas, czy nie skasować tych pomidorów malinowych jako cebule, bo chuj, raz się żyje! Miało być szybciej, sprawniej, nowocześniej. W praktyce jest jak z tym paliwem po 5 zł, no niby jest po 5 złotych, ale też 99 groszy. Przed nami kolejka ludzi, którzy najwyraźniej pomylili kasę samoobsługową z kącikiem do medytacji albo salą do jogi. Każdy z nich dzierży koszyk wypchany jak bagaż podręczny Polaka lecącego do Londynu. Wszystko tam jest: makaron, mleko, trzy słoiki ogórków i pięć promocji „2 za 1”, które oczywiście nie działają tak, jak trzeba. Szybka kasa samoobsługowa? To oksymoron większy niż ciepłe lody albo szybka podróż A4. W nazwie jest szybka, bo prawdopodobnie ktoś z marketingu nigdy nie widział, jak przeciętny Kowalski walczy z zeskanowaniem wody, która, według systemu jest całą zgrzewką i weź się nie kłóć, bo zaraz będzie musiał podejść asystent. Ten moment, gdy człowiek zaczyna wątpić w sens życia, a obok niego maszyna monotonnym, psychopatycznym głosem powtarza: „Proszę odłożyć produkt na wagę.” „Ale przecież odłożyłem!” „Proszę odłożyć produkt na wagę.” „Ale on już tam jest!” „Proszę wezwać obsługę.” I wtedy nadchodzi Bogini kas samoobsługowych, czyli pani z plakietką „Kasjer”, a ja sobie myślę wtedy - momencik… Przecież ja tu kurwa jestem kasjerem. Robotę chce mi zabrać. I ona już wie, doskonale wie co się stało, widać w jej oczach, że waga nie wykryła siatki, którą skasowałeś za 49 groszy. Podchodzi i z nonszalancją przykłada swój magnetyczny pierdolnik mówiąc przy tym „ehh, żaden problem”. Najlepsze są jednak osoby, które do kasy samoobsługowej podchodzą z wózkiem wypełnionym po brzegi. Z taką ilością zakupów, że NASA mogłaby z tego zorganizować ekspedycję na Marsa. Kiedy widzisz ich w kolejce, wiesz, że to nie będzie szybkie. To będzie epopeja. Oni nie przyszli tylko zapłacić — oni przyszli przeżyć przygodę. Przez pół godziny skanują, odkładają towar na wagę, wzywają obsługę bo mają alkohol, a na końcu okazuje się, że postanowili dopiero teraz zeskanować reklamówki i będą to wszystko pakować. Ja pierdolę. Kochani, wiecie, że można reklamówkę zeskanować na początku zakupów, potem ładnie ją ułożyć i tam wkładać zakupy? Zaoszczędzicie tym 50% czasu mi, sobie i wszystkim dookoła! Bingo! Ale mimo to, nie sposób nie kochać tych kas. Każdy z nas staje się małym informatykiem, logistykiem i terapeutą w jednym. Bo po udanym skasowaniu wszystkich produktów, człowiek czuje dumę. To jak zdanie egzaminu z dorosłości. Tak, zrobiłem to! Sam zeskanowałem pomidora i nic się nie zesrało, żadnego błędu, niemożliwe. Dziękuję za obserwację i każdy komentarz! Miłego dnia! ❤️ Serafin Pęzioł
    ·124 Views ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/watch/?v=581743504268063&rdid=yTKDCDNTnP4nmkZA

    POLSKIE PIEKIEŁKO !!!
    WSPOMNIEŃ CZAR !!!

    POLICJA UKRADŁA WODOMIERZ ?
    Pod pretekstem przeszukania bez nakazu policja miała uczestniczyć w kradzieży wodomierza, ten fakt potwierdza też pismo z Policji w którym pisze ,,Wraz z dwoma osobami podającymi się za funkcjonariuszy Policji" samo podejrzenie wzbudza fakt iż pseudo funkcjonariusze nie potrafią podać konkretnej podstawy wtargnięcia do piwnicy budynku mieszkalnego.
    Jak nam opisuje sama poszkodowana. Problem rozpoczął się dużo wcześniej, w ostatnim czasie gdy policjanci, bez legitymowania się oraz bez przedstawienia żadnych formalnych dokumentów, wkroczyli na teren posesji i podjęli interwencję. Czynności te obejmowały również ingerencję w prywatną własność, w tym demontaż licznika wody, co stanowiło jaskrawe przekroczenie uprawnień.
    Pomimo że sąd przyznał rację Pani Ewelinie, która mieszka i uznał działania policji za bezprawne, problemy rodziny się nie zakończyły, policja i urzędnicy mieli doprowadzić do sfałszowania dowodów, aby znaleźć podstawę prawną do uwalenia sprawy.
    Niestety, burmistrz miasta, zamiast respektować postanowienia sądowe, konsekwentnie utrudnia realizację wyroków i podejmowanie dalszych kroków prawnych. Rodzina Pani Eweliny jest bezsilna wobec braku reakcji ze strony władz lokalnych oraz dalszych prób ominięcia prawa. Sytuacja staje się dla nich coraz bardziej frustrująca i obciążająca psychicznie. Mimo że cala sprawa ciągnie się już od 4 lat, to końca represji nie widać.
    https://www.facebook.com/watch/?v=581743504268063&rdid=yTKDCDNTnP4nmkZA POLSKIE PIEKIEŁKO !!! WSPOMNIEŃ CZAR !!! POLICJA UKRADŁA WODOMIERZ ? Pod pretekstem przeszukania bez nakazu policja miała uczestniczyć w kradzieży wodomierza, ten fakt potwierdza też pismo z Policji w którym pisze ,,Wraz z dwoma osobami podającymi się za funkcjonariuszy Policji" samo podejrzenie wzbudza fakt iż pseudo funkcjonariusze nie potrafią podać konkretnej podstawy wtargnięcia do piwnicy budynku mieszkalnego. Jak nam opisuje sama poszkodowana. Problem rozpoczął się dużo wcześniej, w ostatnim czasie gdy policjanci, bez legitymowania się oraz bez przedstawienia żadnych formalnych dokumentów, wkroczyli na teren posesji i podjęli interwencję. Czynności te obejmowały również ingerencję w prywatną własność, w tym demontaż licznika wody, co stanowiło jaskrawe przekroczenie uprawnień. Pomimo że sąd przyznał rację Pani Ewelinie, która mieszka i uznał działania policji za bezprawne, problemy rodziny się nie zakończyły, policja i urzędnicy mieli doprowadzić do sfałszowania dowodów, aby znaleźć podstawę prawną do uwalenia sprawy. Niestety, burmistrz miasta, zamiast respektować postanowienia sądowe, konsekwentnie utrudnia realizację wyroków i podejmowanie dalszych kroków prawnych. Rodzina Pani Eweliny jest bezsilna wobec braku reakcji ze strony władz lokalnych oraz dalszych prób ominięcia prawa. Sytuacja staje się dla nich coraz bardziej frustrująca i obciążająca psychicznie. Mimo że cala sprawa ciągnie się już od 4 lat, to końca represji nie widać.
    ·117 Views ·0 Plays ·0 Reviews
More Results
Locus https://locusmind.one