Najpierw będzie ich garstka. Będą udawali otwartych i tolerancyjnych, otwierać knajpki i wynajmować lokale.
Pożyteczni idioci będą śpiewać o egzotyzmie i o "w czym wam przeszkdzają?". Krytycy będą oskarżani o rasizm i ciemnogród
Będzie ich coraz więcej, będą ściągać rodziny. Staną się więc niemożliwi do wydalenia bo "prawa człowieka i praworządność". W niektórych miejscach zaczną być widoczni.
Pożyteczni idioci będą nadal śpiewać że wielokutlurowość wzbogaca i że niechętni są zaściankowi.
Zaczną pojawiać sę pierwsze zgrzyty. W tej szkole dziewczynka przyszła w huście, w tej firmie pracownik rząda dedykowanych przerw na modlitwę, w tym szpitalu mąż nie pozwala żonie być badaną przez lekarza mężczyznę.
Pożyteczni idioci będą zwalać winę na "nasz nacjonalizm".
W niektórych dzielnicach/miastach ich liczba wzrosnie do 15%, 20%, 30% nawet. Sklepy i restauracje halal będą zastępować lokalne. Alkohol i wieprzowina będą znikać z pułek.
Pożyteczni idioci stwierdzą że i tak lepiej, bo alkohol "szkodzi zdrowiu".
Zdarzą się pierwsze starcia. Tu młody chłopak został pobity bo zażartował o islamie. Tutaj kradzież samochodów wzrosła. Tutaj handel narkotyków.
Pożyteczni będą mówić że trzeba szanować inne kultury i rozumieć różnice między nami.
Będzie po mału coraz gorzej. 5%, 8%, 10% społeczeństwa. Będzie wtedy już za póżno. Całe dzielnice będą opanowane. Radykałowie przejmą przestrzeń publiczną. Kobiety zostaną uwiężone, innowiercy będą musieli ustępować. Pierwsze gwałty i morderstwa.
Pożyteczni będą milczeć.
Pierwszy zamach. Po tym jak rząd odmówił wprowadzenia szariatu w przedmieściach, grupa uzbrojonych bojowników (związanych z Państwem Islamskim, Al Qajdą czy Hamasem) wpadła do kina i zabiła 25 osób. Szok w kraju, niedowierzenie, "jak mogło do tego dojść?", pytają pożyteczni?
Premoc się rozlewa. Kobiety nie są już bezpieczne na ulicach. Można dostać nożem za odmówionego papierosa. Do redakcji jednego z mediów pożytecznych idiotów wpada radykał i ścina głowę dziennikarza który opublikował karykaturę Mahometa.
Pożyteczni są zagubieni. Któremuś z nich zgwałcono i zamordowano córkę. Po kolejnym zamachu zaczynają się pomału budzić i rozważają potajemne głosownia na tą "znienawidzoną" prawicę. Ale jest już za póżno.
A wystarczyło, 30 lat wcześniej, sprzeciwić się pierwszemu meczetowi.
Pożyteczni idioci będą śpiewać o egzotyzmie i o "w czym wam przeszkdzają?". Krytycy będą oskarżani o rasizm i ciemnogród
Będzie ich coraz więcej, będą ściągać rodziny. Staną się więc niemożliwi do wydalenia bo "prawa człowieka i praworządność". W niektórych miejscach zaczną być widoczni.
Pożyteczni idioci będą nadal śpiewać że wielokutlurowość wzbogaca i że niechętni są zaściankowi.
Zaczną pojawiać sę pierwsze zgrzyty. W tej szkole dziewczynka przyszła w huście, w tej firmie pracownik rząda dedykowanych przerw na modlitwę, w tym szpitalu mąż nie pozwala żonie być badaną przez lekarza mężczyznę.
Pożyteczni idioci będą zwalać winę na "nasz nacjonalizm".
W niektórych dzielnicach/miastach ich liczba wzrosnie do 15%, 20%, 30% nawet. Sklepy i restauracje halal będą zastępować lokalne. Alkohol i wieprzowina będą znikać z pułek.
Pożyteczni idioci stwierdzą że i tak lepiej, bo alkohol "szkodzi zdrowiu".
Zdarzą się pierwsze starcia. Tu młody chłopak został pobity bo zażartował o islamie. Tutaj kradzież samochodów wzrosła. Tutaj handel narkotyków.
Pożyteczni będą mówić że trzeba szanować inne kultury i rozumieć różnice między nami.
Będzie po mału coraz gorzej. 5%, 8%, 10% społeczeństwa. Będzie wtedy już za póżno. Całe dzielnice będą opanowane. Radykałowie przejmą przestrzeń publiczną. Kobiety zostaną uwiężone, innowiercy będą musieli ustępować. Pierwsze gwałty i morderstwa.
Pożyteczni będą milczeć.
Pierwszy zamach. Po tym jak rząd odmówił wprowadzenia szariatu w przedmieściach, grupa uzbrojonych bojowników (związanych z Państwem Islamskim, Al Qajdą czy Hamasem) wpadła do kina i zabiła 25 osób. Szok w kraju, niedowierzenie, "jak mogło do tego dojść?", pytają pożyteczni?
Premoc się rozlewa. Kobiety nie są już bezpieczne na ulicach. Można dostać nożem za odmówionego papierosa. Do redakcji jednego z mediów pożytecznych idiotów wpada radykał i ścina głowę dziennikarza który opublikował karykaturę Mahometa.
Pożyteczni są zagubieni. Któremuś z nich zgwałcono i zamordowano córkę. Po kolejnym zamachu zaczynają się pomału budzić i rozważają potajemne głosownia na tą "znienawidzoną" prawicę. Ale jest już za póżno.
A wystarczyło, 30 lat wcześniej, sprzeciwić się pierwszemu meczetowi.
Najpierw będzie ich garstka. Będą udawali otwartych i tolerancyjnych, otwierać knajpki i wynajmować lokale.
Pożyteczni idioci będą śpiewać o egzotyzmie i o "w czym wam przeszkdzają?". Krytycy będą oskarżani o rasizm i ciemnogród
Będzie ich coraz więcej, będą ściągać rodziny. Staną się więc niemożliwi do wydalenia bo "prawa człowieka i praworządność". W niektórych miejscach zaczną być widoczni.
Pożyteczni idioci będą nadal śpiewać że wielokutlurowość wzbogaca i że niechętni są zaściankowi.
Zaczną pojawiać sę pierwsze zgrzyty. W tej szkole dziewczynka przyszła w huście, w tej firmie pracownik rząda dedykowanych przerw na modlitwę, w tym szpitalu mąż nie pozwala żonie być badaną przez lekarza mężczyznę.
Pożyteczni idioci będą zwalać winę na "nasz nacjonalizm".
W niektórych dzielnicach/miastach ich liczba wzrosnie do 15%, 20%, 30% nawet. Sklepy i restauracje halal będą zastępować lokalne. Alkohol i wieprzowina będą znikać z pułek.
Pożyteczni idioci stwierdzą że i tak lepiej, bo alkohol "szkodzi zdrowiu".
Zdarzą się pierwsze starcia. Tu młody chłopak został pobity bo zażartował o islamie. Tutaj kradzież samochodów wzrosła. Tutaj handel narkotyków.
Pożyteczni będą mówić że trzeba szanować inne kultury i rozumieć różnice między nami.
Będzie po mału coraz gorzej. 5%, 8%, 10% społeczeństwa. Będzie wtedy już za póżno. Całe dzielnice będą opanowane. Radykałowie przejmą przestrzeń publiczną. Kobiety zostaną uwiężone, innowiercy będą musieli ustępować. Pierwsze gwałty i morderstwa.
Pożyteczni będą milczeć.
Pierwszy zamach. Po tym jak rząd odmówił wprowadzenia szariatu w przedmieściach, grupa uzbrojonych bojowników (związanych z Państwem Islamskim, Al Qajdą czy Hamasem) wpadła do kina i zabiła 25 osób. Szok w kraju, niedowierzenie, "jak mogło do tego dojść?", pytają pożyteczni?
Premoc się rozlewa. Kobiety nie są już bezpieczne na ulicach. Można dostać nożem za odmówionego papierosa. Do redakcji jednego z mediów pożytecznych idiotów wpada radykał i ścina głowę dziennikarza który opublikował karykaturę Mahometa.
Pożyteczni są zagubieni. Któremuś z nich zgwałcono i zamordowano córkę. Po kolejnym zamachu zaczynają się pomału budzić i rozważają potajemne głosownia na tą "znienawidzoną" prawicę. Ale jest już za póżno.
A wystarczyło, 30 lat wcześniej, sprzeciwić się pierwszemu meczetowi.
0 Comments
0 Shares
107 Views
0 Reviews