Rada Unii Europejskiej zatwierdziła dzisiaj pakt migracyjny. Przeciwko głosowały trzy państwa, w tym Polska.

Ministrowie finansów państw członkowskich UE zatwierdzili dzisiaj ostatecznie pakt migracyjny – zestaw 10 tekstów legislacyjnych, które mają uregulować unijną politykę migracyjną. Jednym z rozwiązań przewidzianym w pakcie jest budzący duże kontrowersje mechanizm solidarności, który zakłada, że państwa członkowskie będą musiały przyjmować migrantów lub w razie nie przyjęcia ich udzielać pomocy finansowej w wysokości 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.

Przeciwko paktowi głosowały dzisiaj trzy państwa członkowskie: Polska, Słowacja i Węgry. Mimo to pakt został przyjęty, bowiem głosowanie odbywa się metodą większościową. Samo to budziło już kontrowersje, bowiem w 2016 r. państwa członkowskie zobowiązały się, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się przy wykorzystaniu jednomyślności. W ramach prac nad projektem sposób głosowania został jednak zmieniony, co nie podobało się m.in. Polsce.

Sam pakt migracyjny również budzi duże kontrowersje. W kwietniu Parlament Europejski co prawda przyjął proponowane rozwiązania, jednak niewielką większością głosów, a wyniki głosowania europosłowie przyjęli ciszą.

Większość ekspertów zwraca uwagę, że pakt nie ma szans działać w praktyce. „Ja uważam, że pakt migracyjny jest niemożliwy do wdrożenia. Jako badacz migracji uważam, że jego nie da się odpowiedzialnie i realistycznie implementować. Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób miałoby być to zrobione”, mówił ostatnio dr Maciej Duszczyk, podsekretarz stanu w MSWiA odpowiedzialny za kwestie migracyjne.

– Sam pakt ma zacząć działać w 2026 r. Moim zdaniem, do tego czasu może się jeszcze wiele zdarzyć. Po pierwsze, państwa mogą nie chcieć implementować tego paktu, po drugie – możemy mieć zmianę polityczną w Parlamencie Europejskim i próbę podważenia poszczególnych elementów tego paktu – uważa z kolei Jolanta Szymańska z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Dzisiejsze głosowanie zakończyło proces legislacyjny. Państwa członkowskie będą miały dwa lata na jego implementację.

Rada Unii Europejskiej zatwierdziła dzisiaj pakt migracyjny. Przeciwko głosowały trzy państwa, w tym Polska. Ministrowie finansów państw członkowskich UE zatwierdzili dzisiaj ostatecznie pakt migracyjny – zestaw 10 tekstów legislacyjnych, które mają uregulować unijną politykę migracyjną. Jednym z rozwiązań przewidzianym w pakcie jest budzący duże kontrowersje mechanizm solidarności, który zakłada, że państwa członkowskie będą musiały przyjmować migrantów lub w razie nie przyjęcia ich udzielać pomocy finansowej w wysokości 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę. Przeciwko paktowi głosowały dzisiaj trzy państwa członkowskie: Polska, Słowacja i Węgry. Mimo to pakt został przyjęty, bowiem głosowanie odbywa się metodą większościową. Samo to budziło już kontrowersje, bowiem w 2016 r. państwa członkowskie zobowiązały się, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się przy wykorzystaniu jednomyślności. W ramach prac nad projektem sposób głosowania został jednak zmieniony, co nie podobało się m.in. Polsce. Sam pakt migracyjny również budzi duże kontrowersje. W kwietniu Parlament Europejski co prawda przyjął proponowane rozwiązania, jednak niewielką większością głosów, a wyniki głosowania europosłowie przyjęli ciszą. Większość ekspertów zwraca uwagę, że pakt nie ma szans działać w praktyce. „Ja uważam, że pakt migracyjny jest niemożliwy do wdrożenia. Jako badacz migracji uważam, że jego nie da się odpowiedzialnie i realistycznie implementować. Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób miałoby być to zrobione”, mówił ostatnio dr Maciej Duszczyk, podsekretarz stanu w MSWiA odpowiedzialny za kwestie migracyjne. – Sam pakt ma zacząć działać w 2026 r. Moim zdaniem, do tego czasu może się jeszcze wiele zdarzyć. Po pierwsze, państwa mogą nie chcieć implementować tego paktu, po drugie – możemy mieć zmianę polityczną w Parlamencie Europejskim i próbę podważenia poszczególnych elementów tego paktu – uważa z kolei Jolanta Szymańska z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Dzisiejsze głosowanie zakończyło proces legislacyjny. Państwa członkowskie będą miały dwa lata na jego implementację.
4 Komentarze 0 Udostępnienia 132 Wyświetlenia 0 Oceny