Świat postępu sportowego. Algierczyk Imane Khelif (kategoria 66 kg) podczas ostatnich mistrzostw świata w New Delhi był uznany za mężczyznę i nie został dopuszczony do turnieju kobiet. Niestety decyzje IBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu) nie są uznawane przez MKOl, który odebrał tej organizacji nadzór nad turniejem olimpijskim. Wystarczyło też nie likwidować obowiązkowych testów DNA. MKOL zlikwidował je w 2000 r. Nie byłoby tych podejrzeń, oskarżeń i domysłów ani takich już potwierdzonych przypadków jak trzech mężczyzn, którzy zgarnęli wszystkie medale w biegu na 800 m kobiet w Rio de Janeiro w 2016 roku. To policzek wymierzony w etykę sportu i wiarygodność igrzysk olimpijskich. Obecnie jedyna opcja zwalczenia tego szaleństwa to masowe i solidarne wycofywanie się kobiet z zawodów w sytuacji gdy startuje facet udający kobietę. Gdyby sprzedajne kurwy z MKOL zmuszone były wręczać złote medale bez walki, wtedy coś by się w tym temacie ruszyło.
Świat postępu sportowego. Algierczyk Imane Khelif (kategoria 66 kg) podczas ostatnich mistrzostw świata w New Delhi był uznany za mężczyznę i nie został dopuszczony do turnieju kobiet. Niestety decyzje IBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu) nie są uznawane przez MKOl, który odebrał tej organizacji nadzór nad turniejem olimpijskim. Wystarczyło też nie likwidować obowiązkowych testów DNA. MKOL zlikwidował je w 2000 r. Nie byłoby tych podejrzeń, oskarżeń i domysłów ani takich już potwierdzonych przypadków jak trzech mężczyzn, którzy zgarnęli wszystkie medale w biegu na 800 m kobiet w Rio de Janeiro w 2016 roku. To policzek wymierzony w etykę sportu i wiarygodność igrzysk olimpijskich. Obecnie jedyna opcja zwalczenia tego szaleństwa to masowe i solidarne wycofywanie się kobiet z zawodów w sytuacji gdy startuje facet udający kobietę. Gdyby sprzedajne kurwy z MKOL zmuszone były wręczać złote medale bez walki, wtedy coś by się w tym temacie ruszyło.
Like
1
0 Komentarze 0 Udostępnienia 168 Wyświetlenia 0 Oceny