Dopłacamy wielokrotnie więcej do OZE niż do energetyki węglowej!

Mainstreamowe media i politycy bombardują nas informacjami, że Polska musi dopłacać 7-9 mld (w zależności od źródła) do sektora górniczego. Tymczasem płacimy wielokrotnie więcej na OZE, pomimo że z węgla produkujemy dwa razy więcej energii.

Dopłaty do węgla stosunkowo łatwo policzyć. Z OZE nie jest już tak prosto. Liczba programów, jak i publicznych inwestycji w OZE jest olbrzymia. Warto wymienić tylko kilka, które i tak przekroczą kwotę dopłat dla sektora węglowego:
•Bezpośrednie wsparcie do zakupu energii z OZE – 5,1 mld zł
•„Energia dla wsi” – 3 mld zł
•Program FEnIKS – 2 mld zł
•„Mój Prąd” – 1,85 mld zł
•OZE w dużych firmach z KPO – 1,34 mld zł

Do tego dochodzi szereg mniejszych programów jak Agroenergia, Energia Plus czy dopłaty do biogazowni. Niektóre z programów przewidują wsparcie także dla efektywności energetycznej. Do tego dochodzą preferencyjne stawki podatkowe i ulgi podatkowe. Mamy choćby ulgę termomodernizacyjną, która obejmuje inwestycje w panele fotowoltaiczne. Do ceny energii doliczona jest także opłata OZE, która ma pokryć państwowe inwestycje w produkcje energii odnawialnej. To jednak nie koniec, bo rząd ciągle wymyśla nowe formy wsparcia, które będą obowiązywać od tego roku. Od 202 roku funkcjonuje niższy, 5% VAT na te panele fotowoltaiczne.

Warto wziąć pod uwagę również inwestycje w państwowe OZE, takie jak morskie farmy wiatrowe. Szacuje się, że realizacja wszystkich zaplanowanych projektów morskich farm wiatrowych może pochłonąć nawet 300 mld zł, co jest jedną z największych inwestyc