Polscy kretyni i inni eksperci, już wiedzą wszystko.
Pigmeje znad Wisły nie potrzebują wojny ani wrogów zewnętrznych. Wystarczy polska pożal się Boże inteligencja, zwłaszcza "umiłowani przywódcy". Przewrócą się niedługo sami, potykając o własne nogi, albo wpadną do dołu z wapnem do którego zmierzają, bezmyślnie. Część padnie nakarmiona paszą z upadliny i mercosur.
Pigmeje znad Wisły nie potrzebują wojny ani wrogów zewnętrznych. Wystarczy polska pożal się Boże inteligencja, zwłaszcza "umiłowani przywódcy". Przewrócą się niedługo sami, potykając o własne nogi, albo wpadną do dołu z wapnem do którego zmierzają, bezmyślnie. Część padnie nakarmiona paszą z upadliny i mercosur.
Polscy kretyni i inni eksperci, już wiedzą wszystko.
Pigmeje znad Wisły nie potrzebują wojny ani wrogów zewnętrznych. Wystarczy polska pożal się Boże inteligencja, zwłaszcza "umiłowani przywódcy". Przewrócą się niedługo sami, potykając o własne nogi, albo wpadną do dołu z wapnem do którego zmierzają, bezmyślnie. Część padnie nakarmiona paszą z upadliny i mercosur.

·0 Oceny