ETS-2 – unijny podatek, który RADYKALNIE podniesie koszty życia w Polsce. Eurokraci uzależnią od niego fundusze europejskie.
Jeśli Polska nie zgodzi się na dyktat klimatystów z Brukseli, będzie mogła stracić fundusze unijne. To założenia nowego unijnego budżetu na lata 2028-2034. To kolejny cios w polskie rodziny oraz naszą suwerenność
Wchodzący w 2027 roku ETS-2 to nowy system opłat za emisje gazów cieplarnianych, który zapłaci dosłownie każdy obywatel. Bezpośrednio obejmie on paliwa kopalne, ogrzewanie budynków i transport. W praktyce oznacza to wyższe rachunki za ogrzewanie, przygotowywanie posiłków, tankowanie auta, podróże zagraniczne, bilety autobusowe czy usługi kurierskie. Wszystkie te usługi związane są w końcu z paliwami kopalnymi.
Nowy budżet UE na lata 2028–2034 to 2 biliony euro. Pieniądze te mają wspierać http://m.in. „zielone technologie” oraz „dekarbonizację”. Ale dla Polskich rodzin nowy budżet UE to także kosztowny obowiązek: gdyż aby korzystać z funduszy, musimy wdrożyć wspomniany wcześniej ETS-2 i spełniać tzw. standardy praworządności (uzależnione od politycznych preferencji eurokratów).
Według raportu „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków” przeciętna polska rodzina zapłaci dodatkowo:
• 6 338 zł w latach 2027–2030 przy ogrzewaniu gazem (do 24 018 zł do 2035 r.)
• 10 311 zł w latach 2027–2030 przy ogrzewaniu węglem (do 39 074 zł do 2035 r.)
Według portalu ”Wysokie Napięcie”, który powoływał się na dane GUS, w 2021 roku w Polsce 4 mln rodzin korzystało z ogrzewania gazowego, a kolejne 3,4 mln z ogrzewania węglowego.
Polska jest w szczególnej sytuacji: chłodny klimat wymaga dużego zużycia energii, a węgiel wciąż dominuje w ogrzewaniu ze względu na jego niską cenę i łatwą dostępność przez całe dekady, kiedy polski węgiel budował polski dobrobyt. Komisja Europejska ignoruje realia polskich domów i możliwości finansowe obywateli. ETS-2 to nie ekologia – to ekonomiczny szantaż i odbieranie pieniędzy Polakom w imię powstrzymania zmian klimatu, które i tak są nieuchronne w skali globalnej.
Jeśli Polska nie zgodzi się na dyktat klimatystów z Brukseli, będzie mogła stracić fundusze unijne. To założenia nowego unijnego budżetu na lata 2028-2034. To kolejny cios w polskie rodziny oraz naszą suwerenność
Wchodzący w 2027 roku ETS-2 to nowy system opłat za emisje gazów cieplarnianych, który zapłaci dosłownie każdy obywatel. Bezpośrednio obejmie on paliwa kopalne, ogrzewanie budynków i transport. W praktyce oznacza to wyższe rachunki za ogrzewanie, przygotowywanie posiłków, tankowanie auta, podróże zagraniczne, bilety autobusowe czy usługi kurierskie. Wszystkie te usługi związane są w końcu z paliwami kopalnymi.
Nowy budżet UE na lata 2028–2034 to 2 biliony euro. Pieniądze te mają wspierać http://m.in. „zielone technologie” oraz „dekarbonizację”. Ale dla Polskich rodzin nowy budżet UE to także kosztowny obowiązek: gdyż aby korzystać z funduszy, musimy wdrożyć wspomniany wcześniej ETS-2 i spełniać tzw. standardy praworządności (uzależnione od politycznych preferencji eurokratów).
Według raportu „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków” przeciętna polska rodzina zapłaci dodatkowo:
• 6 338 zł w latach 2027–2030 przy ogrzewaniu gazem (do 24 018 zł do 2035 r.)
• 10 311 zł w latach 2027–2030 przy ogrzewaniu węglem (do 39 074 zł do 2035 r.)
Według portalu ”Wysokie Napięcie”, który powoływał się na dane GUS, w 2021 roku w Polsce 4 mln rodzin korzystało z ogrzewania gazowego, a kolejne 3,4 mln z ogrzewania węglowego.
Polska jest w szczególnej sytuacji: chłodny klimat wymaga dużego zużycia energii, a węgiel wciąż dominuje w ogrzewaniu ze względu na jego niską cenę i łatwą dostępność przez całe dekady, kiedy polski węgiel budował polski dobrobyt. Komisja Europejska ignoruje realia polskich domów i możliwości finansowe obywateli. ETS-2 to nie ekologia – to ekonomiczny szantaż i odbieranie pieniędzy Polakom w imię powstrzymania zmian klimatu, które i tak są nieuchronne w skali globalnej.
ETS-2 – unijny podatek, który RADYKALNIE podniesie koszty życia w Polsce. Eurokraci uzależnią od niego fundusze europejskie.
Jeśli Polska nie zgodzi się na dyktat klimatystów z Brukseli, będzie mogła stracić fundusze unijne. To założenia nowego unijnego budżetu na lata 2028-2034. To kolejny cios w polskie rodziny oraz naszą suwerenność
Wchodzący w 2027 roku ETS-2 to nowy system opłat za emisje gazów cieplarnianych, który zapłaci dosłownie każdy obywatel. Bezpośrednio obejmie on paliwa kopalne, ogrzewanie budynków i transport. W praktyce oznacza to wyższe rachunki za ogrzewanie, przygotowywanie posiłków, tankowanie auta, podróże zagraniczne, bilety autobusowe czy usługi kurierskie. Wszystkie te usługi związane są w końcu z paliwami kopalnymi.
Nowy budżet UE na lata 2028–2034 to 2 biliony euro. Pieniądze te mają wspierać http://m.in. „zielone technologie” oraz „dekarbonizację”. Ale dla Polskich rodzin nowy budżet UE to także kosztowny obowiązek: gdyż aby korzystać z funduszy, musimy wdrożyć wspomniany wcześniej ETS-2 i spełniać tzw. standardy praworządności (uzależnione od politycznych preferencji eurokratów).
Według raportu „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków” przeciętna polska rodzina zapłaci dodatkowo:
• 6 338 zł w latach 2027–2030 przy ogrzewaniu gazem (do 24 018 zł do 2035 r.)
• 10 311 zł w latach 2027–2030 przy ogrzewaniu węglem (do 39 074 zł do 2035 r.)
Według portalu ”Wysokie Napięcie”, który powoływał się na dane GUS, w 2021 roku w Polsce 4 mln rodzin korzystało z ogrzewania gazowego, a kolejne 3,4 mln z ogrzewania węglowego.
Polska jest w szczególnej sytuacji: chłodny klimat wymaga dużego zużycia energii, a węgiel wciąż dominuje w ogrzewaniu ze względu na jego niską cenę i łatwą dostępność przez całe dekady, kiedy polski węgiel budował polski dobrobyt. Komisja Europejska ignoruje realia polskich domów i możliwości finansowe obywateli. ETS-2 to nie ekologia – to ekonomiczny szantaż i odbieranie pieniędzy Polakom w imię powstrzymania zmian klimatu, które i tak są nieuchronne w skali globalnej.
·0 Oceny