Rozporządzenie UE przypieczętowuje koniec książki drukowanej
Wraz z nowym rozporządzeniem UE EUDR - EU 2023/1115, oficjalnie dotyczącym „tworzenia łańcuchów dostaw wolnych od wylesiania”, na wydawców spada lawina biurokracji, która będzie obowiązywać od 30 grudnia 2024 roku. Książki papierowe są obecnie uważane za „zagrożenie dla ekosystemu”. Dla każdego pojedynczego egzemplarza wydawcy muszą przedstawić dowód pochodzenia, współrzędne geograficzne wydobycia drewna, szczegółowe informacje o dostawcy i certyfikat statusu „wolnego od wylesiania” - są to wymagania, które są prawie niemożliwe do spełnienia i szczególnie mocno uderzą w małych wydawców. Federalny Urząd ds. Rolnictwa i Żywności (BLE) w Niemczech jest odpowiedzialny za to zaostrzenie.
Autorzy i wydawcy są zatem zmuszeni do pokonywania biurokratycznych przeszkód, które zagrażają ich istnieniu. Nie dotyczy to jednak dużych firm medialnych powiązanych z przemysłem papierniczym (takich jak Bonnier Group). Dla niezależnych autorów i małych wydawców prawo to może być śmiertelnym ciosem, ponieważ nikt nie może sobie pozwolić na taki zalew dowodów. Według ekspertów z branży, regulacja ma w rzeczywistości na celu przerzedzenie rynku książki i promowanie monopolizacji przez kilku silnych finansowo graczy.
To jednak tylko część scenariusza: organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi „Wort” prowadzi również kampanię na rzecz umożliwienia dystrybucji treści cyfrowych bez konieczności posiadania praw autorskich. Autorzy mają tylko czas do końca listopada, aby się temu sprzeciwić - jeśli odmówią, grozi im wykluczenie z tantiem.
Za zasłoną wolności słowa kryje się ukierunkowany atak na różnorodność kulturową, jak ostrzega Niemiecka Rada Kultury. To, co zaczyna się od „nienawiści i agitacji”, przekształca się w ogólne naruszenie wolności publikacji.
Komentarz od prof. Richarda Wernera
"Orwellianie rządzący w Brukseli i Niemczech wdrażają więcej Orwella: informacje i historia będą pisane na nowo, gdy będzie to odpowiadało dyktatorom: Książki drukowane zostaną zakazane. Setki małych wydawców mogą zniknąć od 2025 r. z powodu nowych przepisów UE dotyczących papieru książkowego...".
Rozporządzenie UE przypieczętowuje koniec książki drukowanej
Wraz z nowym rozporządzeniem UE EUDR - EU 2023/1115, oficjalnie dotyczącym „tworzenia łańcuchów dostaw wolnych od wylesiania”, na wydawców spada lawina biurokracji, która będzie obowiązywać od 30 grudnia 2024 roku. Książki papierowe są obecnie uważane za „zagrożenie dla ekosystemu”. Dla każdego pojedynczego egzemplarza wydawcy muszą przedstawić dowód pochodzenia, współrzędne geograficzne wydobycia drewna, szczegółowe informacje o dostawcy i certyfikat statusu „wolnego od wylesiania” - są to wymagania, które są prawie niemożliwe do spełnienia i szczególnie mocno uderzą w małych wydawców. Federalny Urząd ds. Rolnictwa i Żywności (BLE) w Niemczech jest odpowiedzialny za to zaostrzenie.
Autorzy i wydawcy są zatem zmuszeni do pokonywania biurokratycznych przeszkód, które zagrażają ich istnieniu. Nie dotyczy to jednak dużych firm medialnych powiązanych z przemysłem papierniczym (takich jak Bonnier Group). Dla niezależnych autorów i małych wydawców prawo to może być śmiertelnym ciosem, ponieważ nikt nie może sobie pozwolić na taki zalew dowodów. Według ekspertów z branży, regulacja ma w rzeczywistości na celu przerzedzenie rynku książki i promowanie monopolizacji przez kilku silnych finansowo graczy.
To jednak tylko część scenariusza: organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi „Wort” prowadzi również kampanię na rzecz umożliwienia dystrybucji treści cyfrowych bez konieczności posiadania praw autorskich. Autorzy mają tylko czas do końca listopada, aby się temu sprzeciwić - jeśli odmówią, grozi im wykluczenie z tantiem.
Za zasłoną wolności słowa kryje się ukierunkowany atak na różnorodność kulturową, jak ostrzega Niemiecka Rada Kultury. To, co zaczyna się od „nienawiści i agitacji”, przekształca się w ogólne naruszenie wolności publikacji.
Komentarz od prof. Richarda Wernera
"Orwellianie rządzący w Brukseli i Niemczech wdrażają więcej Orwella: informacje i historia będą pisane na nowo, gdy będzie to odpowiadało dyktatorom: Książki drukowane zostaną zakazane. Setki małych wydawców mogą zniknąć od 2025 r. z powodu nowych przepisów UE dotyczących papieru książkowego...".