„Nie poddamy się!” – RFK Jr. kontra globalny nadzór
To, co wydarzyło się w Nowym Jorku, może przejść do historii jako moment, w którym Ameryka powiedziała „dość”.
Robert F. Kennedy Jr., występując w imieniu administracji Donalda Trumpa, odrzucił tzw. Deklarację Zdrowotną ONZ – dokument, który według wielu obserwatorów miał otworzyć drzwi do globalnego systemu cyfrowego nadzoru i biometrycznej kontroli obywateli.
Kennedy nie owijał w bawełnę. – Konstytucja Stanów Zjednoczonych nie zostanie zastąpiona przez niewybieralne, międzynarodowe pasożyty. Żadna obca organizacja nigdy nie będzie naruszać praw narodu amerykańskiego – oświadczył.
Słowa te zabrzmiały jak dzwon, który rozbrzmiał daleko poza salą konferencyjną ONZ.
Deklaracja, która miała wszystko zmienić
Pod szczytnymi hasłami „zdrowia publicznego”, „gotowości” i „współpracy” kryła się – jak twierdzą krytycy – wizja technokratycznego świata bez prywatności.
Projekt zakładał między innymi:
obowiązkowy cyfrowy nadzór nad obywatelami w imię „bezpieczeństwa zdrowotnego”,
zintegrowane systemy identyfikacji biometrycznej obejmujące wiele krajów,
przekazanie realnych kompetencji politycznych globalnym korporacjom i fundacjom,
prawnie wiążące mechanizmy „interoperacyjności”, które w praktyce unieważniają narodową suwerenność.
Trudno się dziwić, że dokument nazwano nie „traktatem”, lecz korporacyjnym zamachem stanu.
Reakcja świata – oburzenie i cisza
Po oświadczeniu RFK Jr. w siedzibach ONZ i WHO zapanowało poruszenie. Urzędnicy mówili o „nieprzestrzeganiu zobowiązań”, a niektórzy domagali się izolacji USA. W Europie padły oskarżenia o „niebezpieczny precedens”.
Tymczasem amerykańskie media głównego nurtu – jak zwykle – próbowały zminimalizować temat lub całkowicie go przemilczeć.
Amerykańska odpowiedź
Kennedy podkreślił, że Stany Zjednoczone nie będą podlegać międzynarodowym instytucjom ani ich korporacyjnym protektorom.
– Nie wykonujemy poleceń WHO. Nie stosujemy się do zaleceń ONZ. I na pewno nie słuchamy korporacji udających rządy – mówił.
Jego słowa podchwyciły tysiące zwolenników wolności.
Hasło „Nie damy się napiętnować. Nie damy się oznaczyć kodem kreskowym. Jesteśmy Amerykanami – wolni z urodzenia, nietykalni z założenia.” stało się natychmiastowym manifestem nowego sprzeciwu wobec globalnego nadzoru.
RFK Jr., 4 października 2025 r.
Link do tekstu źródłowego
https://amg-news.com/booom-we-will-not-submit-secretary-rfk-jr-torches-un-health-treaty-that-demands-digital-surveillance-and-corporate-dictatorship-video/
„Nie poddamy się!” – RFK Jr. kontra globalny nadzór
To, co wydarzyło się w Nowym Jorku, może przejść do historii jako moment, w którym Ameryka powiedziała „dość”.
Robert F. Kennedy Jr., występując w imieniu administracji Donalda Trumpa, odrzucił tzw. Deklarację Zdrowotną ONZ – dokument, który według wielu obserwatorów miał otworzyć drzwi do globalnego systemu cyfrowego nadzoru i biometrycznej kontroli obywateli.
Kennedy nie owijał w bawełnę. – Konstytucja Stanów Zjednoczonych nie zostanie zastąpiona przez niewybieralne, międzynarodowe pasożyty. Żadna obca organizacja nigdy nie będzie naruszać praw narodu amerykańskiego – oświadczył.
Słowa te zabrzmiały jak dzwon, który rozbrzmiał daleko poza salą konferencyjną ONZ.
Deklaracja, która miała wszystko zmienić
Pod szczytnymi hasłami „zdrowia publicznego”, „gotowości” i „współpracy” kryła się – jak twierdzą krytycy – wizja technokratycznego świata bez prywatności.
Projekt zakładał między innymi:
obowiązkowy cyfrowy nadzór nad obywatelami w imię „bezpieczeństwa zdrowotnego”,
zintegrowane systemy identyfikacji biometrycznej obejmujące wiele krajów,
przekazanie realnych kompetencji politycznych globalnym korporacjom i fundacjom,
prawnie wiążące mechanizmy „interoperacyjności”, które w praktyce unieważniają narodową suwerenność.
Trudno się dziwić, że dokument nazwano nie „traktatem”, lecz korporacyjnym zamachem stanu.
Reakcja świata – oburzenie i cisza
Po oświadczeniu RFK Jr. w siedzibach ONZ i WHO zapanowało poruszenie. Urzędnicy mówili o „nieprzestrzeganiu zobowiązań”, a niektórzy domagali się izolacji USA. W Europie padły oskarżenia o „niebezpieczny precedens”.
Tymczasem amerykańskie media głównego nurtu – jak zwykle – próbowały zminimalizować temat lub całkowicie go przemilczeć.
Amerykańska odpowiedź
Kennedy podkreślił, że Stany Zjednoczone nie będą podlegać międzynarodowym instytucjom ani ich korporacyjnym protektorom.
– Nie wykonujemy poleceń WHO. Nie stosujemy się do zaleceń ONZ. I na pewno nie słuchamy korporacji udających rządy – mówił.
Jego słowa podchwyciły tysiące zwolenników wolności.
Hasło „Nie damy się napiętnować. Nie damy się oznaczyć kodem kreskowym. Jesteśmy Amerykanami – wolni z urodzenia, nietykalni z założenia.” stało się natychmiastowym manifestem nowego sprzeciwu wobec globalnego nadzoru.
📅 RFK Jr., 4 października 2025 r.
🔗 Link do tekstu źródłowego https://amg-news.com/booom-we-will-not-submit-secretary-rfk-jr-torches-un-health-treaty-that-demands-digital-surveillance-and-corporate-dictatorship-video/