Znam te wszystkie koty osobiście i jestem z nimi zaprzyjaźniony.
Pomagam i odwiedzam je raz w tygodniu.
Sara robi fenomenalną robotę dając tym biednym odrzuconym stworzeniom ciepły dom, miłość i opiekę.
Proszę pomóżcie w zbiórce, bo ona już nie daje rady finansowo, a jeśli nie możecie wspomóc finansowo to udostępniajcie!
Sara Bednarczyk Koty niechciane:
Na szczęście u nas w domu to był zwyczajny szary tydzień!!! Przyszła wypłata, więc uzupełniliśmy kocie zapasy (karma, żwirek, feromony, leki itd.) Wyobraźcie sobie, że nasze koty odmówiły jedzenia jakiekolwiek innej karmy niż Royal Canin! Otwarłam im 4 karmy różnych firm, w 4 różnych smakach i nic! Chyba już zapomnieli jak to jest głodować, ale to dobrze!
Kilku udało się zwiać z domu, ale na szczęście wrócili cali i zdrowi! Silver tylko najadł się strachu, bo pierwszy raz w życiu znalazł się na otwartej przestrzeni! Ogólnie to uważam, że na naszej ulicy powinni postawić ograniczenie prędkości do 20 km/h i jeszcze rozstawić radiowozy z "suszarką" - budżet miasta byłby uratowany! A koty w sytuacji awaryjnej uratowane (nie wspominając o pieszych). Ale ja nie o tym...
Nestor (na zdjęciu) był na kontroli u weterynarza, zdecydowaliśmy, że spróbujemy mu podać lek przeciwbólowy nowej generacji, ale koszt takiej "imprezy" to ok. 250 zł (lek działa przez miesiąc po podaniu), jeśli to nie zadziała, raczej będzie musiał się przyzwyczaić do bolących tylnych łapek, bo przy chorych nerkach nie możemy mu podawać sterydów i innych środków przeciwbólowych...
Rubin i Astra pomału dochodzą do siebie po traumie jaką było dla nich codzienne podawanie tabletek, już zaczęli przychodzić na jedzenie, a to czy jedzą zależy od tego co zaserwowałam na śniadanie...
W środę sześcioro naszych podopiecznych ma powtórne szczepienia, co wiąże się z kosztem ok 1200 zł.
Jeśli ktoś chciałby nas wspomóc, podaję link do zrzutki
https://pomagam.pl/9ef79m
Pomagam i odwiedzam je raz w tygodniu.
Sara robi fenomenalną robotę dając tym biednym odrzuconym stworzeniom ciepły dom, miłość i opiekę.
Proszę pomóżcie w zbiórce, bo ona już nie daje rady finansowo, a jeśli nie możecie wspomóc finansowo to udostępniajcie!
Sara Bednarczyk Koty niechciane:
Na szczęście u nas w domu to był zwyczajny szary tydzień!!! Przyszła wypłata, więc uzupełniliśmy kocie zapasy (karma, żwirek, feromony, leki itd.) Wyobraźcie sobie, że nasze koty odmówiły jedzenia jakiekolwiek innej karmy niż Royal Canin! Otwarłam im 4 karmy różnych firm, w 4 różnych smakach i nic! Chyba już zapomnieli jak to jest głodować, ale to dobrze!
Kilku udało się zwiać z domu, ale na szczęście wrócili cali i zdrowi! Silver tylko najadł się strachu, bo pierwszy raz w życiu znalazł się na otwartej przestrzeni! Ogólnie to uważam, że na naszej ulicy powinni postawić ograniczenie prędkości do 20 km/h i jeszcze rozstawić radiowozy z "suszarką" - budżet miasta byłby uratowany! A koty w sytuacji awaryjnej uratowane (nie wspominając o pieszych). Ale ja nie o tym...
Nestor (na zdjęciu) był na kontroli u weterynarza, zdecydowaliśmy, że spróbujemy mu podać lek przeciwbólowy nowej generacji, ale koszt takiej "imprezy" to ok. 250 zł (lek działa przez miesiąc po podaniu), jeśli to nie zadziała, raczej będzie musiał się przyzwyczaić do bolących tylnych łapek, bo przy chorych nerkach nie możemy mu podawać sterydów i innych środków przeciwbólowych...
Rubin i Astra pomału dochodzą do siebie po traumie jaką było dla nich codzienne podawanie tabletek, już zaczęli przychodzić na jedzenie, a to czy jedzą zależy od tego co zaserwowałam na śniadanie...
W środę sześcioro naszych podopiecznych ma powtórne szczepienia, co wiąże się z kosztem ok 1200 zł.
Jeśli ktoś chciałby nas wspomóc, podaję link do zrzutki
https://pomagam.pl/9ef79m
Znam te wszystkie koty osobiście i jestem z nimi zaprzyjaźniony.
Pomagam i odwiedzam je raz w tygodniu.
Sara robi fenomenalną robotę dając tym biednym odrzuconym stworzeniom ciepły dom, miłość i opiekę.
Proszę pomóżcie w zbiórce, bo ona już nie daje rady finansowo, a jeśli nie możecie wspomóc finansowo to udostępniajcie!
Sara Bednarczyk Koty niechciane:
Na szczęście u nas w domu to był zwyczajny szary tydzień!!! Przyszła wypłata, więc uzupełniliśmy kocie zapasy (karma, żwirek, feromony, leki itd.) Wyobraźcie sobie, że nasze koty odmówiły jedzenia jakiekolwiek innej karmy niż Royal Canin! Otwarłam im 4 karmy różnych firm, w 4 różnych smakach i nic! Chyba już zapomnieli jak to jest głodować, ale to dobrze!
Kilku udało się zwiać z domu, ale na szczęście wrócili cali i zdrowi! Silver tylko najadł się strachu, bo pierwszy raz w życiu znalazł się na otwartej przestrzeni! Ogólnie to uważam, że na naszej ulicy powinni postawić ograniczenie prędkości do 20 km/h i jeszcze rozstawić radiowozy z "suszarką" - budżet miasta byłby uratowany! A koty w sytuacji awaryjnej uratowane (nie wspominając o pieszych). Ale ja nie o tym...
Nestor (na zdjęciu) był na kontroli u weterynarza, zdecydowaliśmy, że spróbujemy mu podać lek przeciwbólowy nowej generacji, ale koszt takiej "imprezy" to ok. 250 zł (lek działa przez miesiąc po podaniu), jeśli to nie zadziała, raczej będzie musiał się przyzwyczaić do bolących tylnych łapek, bo przy chorych nerkach nie możemy mu podawać sterydów i innych środków przeciwbólowych...
Rubin i Astra pomału dochodzą do siebie po traumie jaką było dla nich codzienne podawanie tabletek, już zaczęli przychodzić na jedzenie, a to czy jedzą zależy od tego co zaserwowałam na śniadanie...
W środę sześcioro naszych podopiecznych ma powtórne szczepienia, co wiąże się z kosztem ok 1200 zł.
Jeśli ktoś chciałby nas wspomóc, podaję link do zrzutki
https://pomagam.pl/9ef79m