TURYSTYKA?

Moja żona, Ala, jest "tytanem czytania". Książek i czasopism, a najbardziej mnie zaskakuje że jako kobieta (mam nadzieję że nikogo nie obrażam...) ciągle sięga do map i planów by coś zweryfikować.
Na Jej lekturach i ja korzystam, bo albo mi coś zreferuje, albo mamy temat do ciekawej rozmowy albo zachęci mnie do nowej lektury. Działa to też i w drugą stronę.
Zanim przejdę do tego, co zachęciło mnie do tego wpisu, oto próba dwóch wierszyków, które może znajdą się w planowanym do wydania zbiorku.

KSIĄŻKI

Spoglądają na mnie książki
z domowych zakątków i regałów
z wyrzutem, że jeszcze nie przeczytane.
Staramy się, wraz z żoną – odpowiadam.
Jest was tak dużo,
że niektóre muszą poczekać.
Coś staje się mniej ważne
czas jak rzeka niesie nowe sprawy.
A księgarnie wciąż kuszą
- wada czy nie zaleta?

ZNIKAM

Gdzie jesteś?
- pyta żona.
Nie widać mnie
za stertą książek i czasopism.
Wertuję i czytam.
Kiedy je wszystkie
"pokonam"?

Ala podsuwa mi nowy październikowy (przed dystrybucją) numer miesięcznika ZWIERCIADŁO.
Oprócz dość nachalnych reklam czasopismo to zwiera zawsze garść ciekawych artykułów z dziedziny psychologii, rozwoju, zagadnień kobiecych - społecznych i zdrowotnych itp. Nie jest to periodyk naukowy czy specjalistyczny, za to daje czytelnikom dość klarowne (czasem stronnicze...) spojrzenie na zagadnienia współczesności.
Oto artykuł - wywiad z Ryszardem Kulikiem pt. "Za jeden Uśmiech". Tytuł nie mówi wiele, bo sprawa dotyczy podróży, turystyki, naszych "miejsc na ziemi', ekologii.
R. Kulik jest doktorem psychologii, zapalonym rowerzystą i włóczęgą, miłośnikiem dzikiej przyrody i prostego życia poza głównym nurtem cywilizacji, o czym pisze np. w swojej książce "Wystarczająco dobre życie".

To nastawienie i model życia rezonuje z naszymi upodobaniami i przekonaniami.
Też mamy swoje miejsca na ziemi - nie gdzieś daleko, ani by epatować corocznymi wypadami na krańce świata. Kochamy przyrodę i wędrówki piesze lub rowerowe. Minął nam już dawny zew do dalszych podróży, a przyznam że było ich sporo. Ale one nie wypierały nigdy pasji odkrywania własnego kraju.
Ważnym poruszonym tematem jest coraz bardziej uciążliwa turystyka masowa i jej destrukcyjny wpływ na środowisko i na ... nas samych.
Sporo o tym w tym wywiadzie. Sam też o tym pisałem parę razy. Nie będę tego tu podsumowywał odsyłając przykładowo do wpisu blogowego z 2018 r. TURYSTYKA - CO O NIEJ MYŚLEĆ
cz. 1 - https://lapidaria.home.blog/2018/08/05/turystyka-co-o-niej-myslec-cz-1/
cz. 2 - https://lapidaria.home.blog/2018/08/05/turystyka-co-o-niej-myslec-cz-2/
- w tej części pozytywniej i trochę w kontrapunkcie.
(przepraszam za czcionki - coś się rozjechało).
Obecnie wspomniane zjawiska jeszcze bardziej się nasiliły.
A jeśli chodzi o zamiłowanie do wiejskiego/leśnego/ działkowego życia - pisałem o tym na blogu wiele razy...

Na koniec jeszcze jeden wierszyk (jest w ww cz. 1):

LUNATYK

Mieszkasz gdzieś lata,
a ulic nie znasz sąsiednich,
śpisz i w karty grasz,
gdyś przyjechał nad Adriatyk
- przedziwny życia lunatyk.

Zawstydź się i przebudź
- choć ci wolno wszystko.
Kiedyś ockniesz się nagle:
życie minęło,
a szczęście ... bywało tak blisko

TURYSTYKA? Moja żona, Ala, jest "tytanem czytania". Książek i czasopism, a najbardziej mnie zaskakuje że jako kobieta (mam nadzieję że nikogo nie obrażam...) ciągle sięga do map i planów by coś zweryfikować. Na Jej lekturach i ja korzystam, bo albo mi coś zreferuje, albo mamy temat do ciekawej rozmowy albo zachęci mnie do nowej lektury. Działa to też i w drugą stronę. Zanim przejdę do tego, co zachęciło mnie do tego wpisu, oto próba dwóch wierszyków, które może znajdą się w planowanym do wydania zbiorku. KSIĄŻKI Spoglądają na mnie książki z domowych zakątków i regałów z wyrzutem, że jeszcze nie przeczytane. Staramy się, wraz z żoną – odpowiadam. Jest was tak dużo, że niektóre muszą poczekać. Coś staje się mniej ważne czas jak rzeka niesie nowe sprawy. A księgarnie wciąż kuszą - wada czy nie zaleta? ZNIKAM Gdzie jesteś? - pyta żona. Nie widać mnie za stertą książek i czasopism. Wertuję i czytam. Kiedy je wszystkie "pokonam"? Ala podsuwa mi nowy październikowy (przed dystrybucją) numer miesięcznika ZWIERCIADŁO. Oprócz dość nachalnych reklam czasopismo to zwiera zawsze garść ciekawych artykułów z dziedziny psychologii, rozwoju, zagadnień kobiecych - społecznych i zdrowotnych itp. Nie jest to periodyk naukowy czy specjalistyczny, za to daje czytelnikom dość klarowne (czasem stronnicze...) spojrzenie na zagadnienia współczesności. Oto artykuł - wywiad z Ryszardem Kulikiem pt. "Za jeden Uśmiech". Tytuł nie mówi wiele, bo sprawa dotyczy podróży, turystyki, naszych "miejsc na ziemi', ekologii. R. Kulik jest doktorem psychologii, zapalonym rowerzystą i włóczęgą, miłośnikiem dzikiej przyrody i prostego życia poza głównym nurtem cywilizacji, o czym pisze np. w swojej książce "Wystarczająco dobre życie". To nastawienie i model życia rezonuje z naszymi upodobaniami i przekonaniami. Też mamy swoje miejsca na ziemi - nie gdzieś daleko, ani by epatować corocznymi wypadami na krańce świata. Kochamy przyrodę i wędrówki piesze lub rowerowe. Minął nam już dawny zew do dalszych podróży, a przyznam że było ich sporo. Ale one nie wypierały nigdy pasji odkrywania własnego kraju. Ważnym poruszonym tematem jest coraz bardziej uciążliwa turystyka masowa i jej destrukcyjny wpływ na środowisko i na ... nas samych. Sporo o tym w tym wywiadzie. Sam też o tym pisałem parę razy. Nie będę tego tu podsumowywał odsyłając przykładowo do wpisu blogowego z 2018 r. TURYSTYKA - CO O NIEJ MYŚLEĆ cz. 1 - https://lapidaria.home.blog/2018/08/05/turystyka-co-o-niej-myslec-cz-1/ cz. 2 - https://lapidaria.home.blog/2018/08/05/turystyka-co-o-niej-myslec-cz-2/ - w tej części pozytywniej i trochę w kontrapunkcie. (przepraszam za czcionki - coś się rozjechało). Obecnie wspomniane zjawiska jeszcze bardziej się nasiliły. A jeśli chodzi o zamiłowanie do wiejskiego/leśnego/ działkowego życia - pisałem o tym na blogu wiele razy... Na koniec jeszcze jeden wierszyk (jest w ww cz. 1): LUNATYK Mieszkasz gdzieś lata, a ulic nie znasz sąsiednich, śpisz i w karty grasz, gdyś przyjechał nad Adriatyk - przedziwny życia lunatyk. Zawstydź się i przebudź - choć ci wolno wszystko. Kiedyś ockniesz się nagle: życie minęło, a szczęście ... bywało tak blisko
LAPIDARIA.HOME.BLOG
Turystyka – co o niej myśleć / cz. 1
{ Nie taka turystyka atrakcyjna jak się wydaje }
Like
1
1 Komentarze 0 Udostępnienia 226 Wyświetlenia 0 Oceny