Przejdź na wersje Pro

https://www.facebook.com/watch/?v=788984170185206&rdid=r17NnsOm0NUx4SvO

Znowu to samo. Ursula, ta biurokratka z Brukseli, która myśli, że wie lepiej, co jest dobre dla Polaków, wyjeżdża z opowieściami o „kolejnym globalnym kryzysie zdrowotnym”. W orędziu z 10 września nie kryje, że szykuje się nowa ofensywa, tym razem pod hasłem „odporności zdrowotnej” i zwalczania „dezinformacji”. Brzmi znajomo? To stary chwyt: wymyślić zagrożenie, zasiać strach, a potem przykręcić śrubę społeczeństwom, które i tak mają dość unijnego dyktatu.
Nie dajmy się zwieść. To pachnie kolejną fałszywą flagą, szykowaną po to, by usprawiedliwić większe kontrolowanie ludzi, cenzurę w internecie i narzucanie ideologicznych fanaberii. Bo jak inaczej nazwać obsesję tej pani, która w każdym problemie widzi okazję, by ograniczyć wolność słowa i wtłoczyć narody w ramy jej chorej wizji „jednolitej Europy”? Zamiast rozwiązywać prawdziwe problemy – jak drożyzna, kryzys energetyczny czy obrona granic – Ursula woli straszyć i dzielić.
Polacy nie dadzą się nabrać. Nie po to walczono o wolność, by teraz pozwalać unijnym elitom deptać nasze prawa pod pretekstem „troski o zdrowie”. To nie kryzys zdrowotny jest problemem, tylko ich mania kontrolowania każdego aspektu życia. Niech się szykują na opór, bo Polska nie klęknie przed brukselskimi wariatami.
https://www.facebook.com/watch/?v=788984170185206&rdid=r17NnsOm0NUx4SvO Znowu to samo. Ursula, ta biurokratka z Brukseli, która myśli, że wie lepiej, co jest dobre dla Polaków, wyjeżdża z opowieściami o „kolejnym globalnym kryzysie zdrowotnym”. W orędziu z 10 września nie kryje, że szykuje się nowa ofensywa, tym razem pod hasłem „odporności zdrowotnej” i zwalczania „dezinformacji”. Brzmi znajomo? To stary chwyt: wymyślić zagrożenie, zasiać strach, a potem przykręcić śrubę społeczeństwom, które i tak mają dość unijnego dyktatu. Nie dajmy się zwieść. To pachnie kolejną fałszywą flagą, szykowaną po to, by usprawiedliwić większe kontrolowanie ludzi, cenzurę w internecie i narzucanie ideologicznych fanaberii. Bo jak inaczej nazwać obsesję tej pani, która w każdym problemie widzi okazję, by ograniczyć wolność słowa i wtłoczyć narody w ramy jej chorej wizji „jednolitej Europy”? Zamiast rozwiązywać prawdziwe problemy – jak drożyzna, kryzys energetyczny czy obrona granic – Ursula woli straszyć i dzielić. Polacy nie dadzą się nabrać. Nie po to walczono o wolność, by teraz pozwalać unijnym elitom deptać nasze prawa pod pretekstem „troski o zdrowie”. To nie kryzys zdrowotny jest problemem, tylko ich mania kontrolowania każdego aspektu życia. Niech się szykują na opór, bo Polska nie klęknie przed brukselskimi wariatami.
·0 Plays ·0 Oceny
Locus https://locusmind.one