https://www.facebook.com/photo/?fbid=651237434407372&set=a.163281599869627
Bruksela będzie zamykać nasze konta? Nowy unijny urząd ds. kontroli i inwigilacji.
Unia Europejska powołuje nowy urząd, którego siedziba znajdować ma się we Frankfurcie. Urząd ds. Zwalczania Prania pieniędzy (AMLA) to ładna nazwa, ale jeśli przyjrzymy się kompetencjom, to bez wątpienia możemy nazwać AMLA urzędem ds. kontroli i inwigilacji.
AMLA ma rozpocząć prace jeszcze w 2025 roku, a pełną zdolność operacyjną zdobyć ma w 2028 roku. Choć instytucje opakowano w papierek bezpieczeństwa, to urząd ten będzie miał prawo http://m.in. do zamrażana kont, blokowania przelewów i przeszukiwania mieszkań. Instytucja ma również otrzymać uprawnienia do kontrolowania poufnych danych obywateli UE.
Mairead McGuinness, komisarz ds. usług finansowych stwierdziła, że „Nowy organ będzie monitorował ryzyka i zagrożenia wewnątrz i na zewnątrz UE, koordynował działania krajowych organów nadzoru i jednostek wywiadu finansowego oraz bezpośrednio nadzorował niektóre instytucje finansowe w zależności od poziomu ich ryzyka”. Oznacza to więc również kolejne okrojenie suwerenności finansowej państw narodowych.
To jednak nie koniec złych wieści. Już od 2021 roku Komisja Europejska pracuje nad utworzeniem wielkiego rejestru aktywów, który będzie zawierał dane na temat stanu posiadania każdego obywatela. Prawdopodobnie w centralnym rejestrze zawarte zostaną aktywa powyżej 200 tys. euro. Przynajmniej na razie. Sprawa ta jest ściśle związana z nowym urzędem, gdyż to AMLA ma taki rejestr prowadzić.
Nowy urząd to zagrożenie dla naszej prywatności oraz niezależności jednostki. Jeśli we Frankfurcie będzie miał prawo do zablokowania naszego rachunku bankowego, to kto ich powstrzyma przed zablokowaniem naszego przelewu np. gdy będziemy chcieli wesprzeć antysystemową partię polityczną czy prawicową organizację społeczną? Widzieliśmy to już w Kanadzie. Teraz w UE może to przybrać charakter instytucjonalny
Bruksela będzie zamykać nasze konta? Nowy unijny urząd ds. kontroli i inwigilacji.
Unia Europejska powołuje nowy urząd, którego siedziba znajdować ma się we Frankfurcie. Urząd ds. Zwalczania Prania pieniędzy (AMLA) to ładna nazwa, ale jeśli przyjrzymy się kompetencjom, to bez wątpienia możemy nazwać AMLA urzędem ds. kontroli i inwigilacji.
AMLA ma rozpocząć prace jeszcze w 2025 roku, a pełną zdolność operacyjną zdobyć ma w 2028 roku. Choć instytucje opakowano w papierek bezpieczeństwa, to urząd ten będzie miał prawo http://m.in. do zamrażana kont, blokowania przelewów i przeszukiwania mieszkań. Instytucja ma również otrzymać uprawnienia do kontrolowania poufnych danych obywateli UE.
Mairead McGuinness, komisarz ds. usług finansowych stwierdziła, że „Nowy organ będzie monitorował ryzyka i zagrożenia wewnątrz i na zewnątrz UE, koordynował działania krajowych organów nadzoru i jednostek wywiadu finansowego oraz bezpośrednio nadzorował niektóre instytucje finansowe w zależności od poziomu ich ryzyka”. Oznacza to więc również kolejne okrojenie suwerenności finansowej państw narodowych.
To jednak nie koniec złych wieści. Już od 2021 roku Komisja Europejska pracuje nad utworzeniem wielkiego rejestru aktywów, który będzie zawierał dane na temat stanu posiadania każdego obywatela. Prawdopodobnie w centralnym rejestrze zawarte zostaną aktywa powyżej 200 tys. euro. Przynajmniej na razie. Sprawa ta jest ściśle związana z nowym urzędem, gdyż to AMLA ma taki rejestr prowadzić.
Nowy urząd to zagrożenie dla naszej prywatności oraz niezależności jednostki. Jeśli we Frankfurcie będzie miał prawo do zablokowania naszego rachunku bankowego, to kto ich powstrzyma przed zablokowaniem naszego przelewu np. gdy będziemy chcieli wesprzeć antysystemową partię polityczną czy prawicową organizację społeczną? Widzieliśmy to już w Kanadzie. Teraz w UE może to przybrać charakter instytucjonalny
https://www.facebook.com/photo/?fbid=651237434407372&set=a.163281599869627
Bruksela będzie zamykać nasze konta? Nowy unijny urząd ds. kontroli i inwigilacji.
Unia Europejska powołuje nowy urząd, którego siedziba znajdować ma się we Frankfurcie. Urząd ds. Zwalczania Prania pieniędzy (AMLA) to ładna nazwa, ale jeśli przyjrzymy się kompetencjom, to bez wątpienia możemy nazwać AMLA urzędem ds. kontroli i inwigilacji.
AMLA ma rozpocząć prace jeszcze w 2025 roku, a pełną zdolność operacyjną zdobyć ma w 2028 roku. Choć instytucje opakowano w papierek bezpieczeństwa, to urząd ten będzie miał prawo http://m.in. do zamrażana kont, blokowania przelewów i przeszukiwania mieszkań. Instytucja ma również otrzymać uprawnienia do kontrolowania poufnych danych obywateli UE.
Mairead McGuinness, komisarz ds. usług finansowych stwierdziła, że „Nowy organ będzie monitorował ryzyka i zagrożenia wewnątrz i na zewnątrz UE, koordynował działania krajowych organów nadzoru i jednostek wywiadu finansowego oraz bezpośrednio nadzorował niektóre instytucje finansowe w zależności od poziomu ich ryzyka”. Oznacza to więc również kolejne okrojenie suwerenności finansowej państw narodowych.
To jednak nie koniec złych wieści. Już od 2021 roku Komisja Europejska pracuje nad utworzeniem wielkiego rejestru aktywów, który będzie zawierał dane na temat stanu posiadania każdego obywatela. Prawdopodobnie w centralnym rejestrze zawarte zostaną aktywa powyżej 200 tys. euro. Przynajmniej na razie. Sprawa ta jest ściśle związana z nowym urzędem, gdyż to AMLA ma taki rejestr prowadzić.
Nowy urząd to zagrożenie dla naszej prywatności oraz niezależności jednostki. Jeśli we Frankfurcie będzie miał prawo do zablokowania naszego rachunku bankowego, to kto ich powstrzyma przed zablokowaniem naszego przelewu np. gdy będziemy chcieli wesprzeć antysystemową partię polityczną czy prawicową organizację społeczną? Widzieliśmy to już w Kanadzie. Teraz w UE może to przybrać charakter instytucjonalny
·0 Oceny