Parokrotnie podawaliśmy tutaj powody dla których niebezpiecznie jest ufać D. Trumpowi i dać się zwieść jego obietnicom. I nie chodzi tylko o obietnice, ale o głębszy plan, agendę, którą realizuje. Nie chodzi też o to, że jako przeciwwagę uważamy racje Demokratów w USA i innych krytyków. O, nie!
Są tacy, którzy tę agendę rozszyfrowali. Tutaj cytowaliśmy stanowisko Kimberly A. Goguen, ale podobnych (nie znaczy identycznych) osób i ujawnień jest więcej.
Dziś wspomnijmy Davida Icke. Cenię go za to że od dziesięcioleci otwiera ludziom oczy na to co zakryte i potrafi to udowodnić. Także w Polsce znajdziesz wiele jego książek, a w sieci - wypowiedzi.
Oto jedna z nowych
https://www.youtube.com/watch?v=oVxAGhU1fvY (jest lektor polski, można włączyć i napisy).
I parę wybranych punktów:
Trump otoczył się oligarchami, mianował jako swoich doradców miliarderów i to tych którzy mało liczyli się ze społeczeństwem. Plan podkreśla oddanie władzy technokratom, a nawet sztucznej inteligencji (AI). To ona ma decydować o kierunkach i "efektywności" polityki. W szczególności będzie decydować o naszym zdrowiu, planach szczepień (nacisk na mRNA), lekach i żywności itp. Trump nie aresztuje B. Gatesa - romansuje z nim w Mar-a-Lago i jest pod wrażeniem jego planów...
Główny kierunek to wyścig w zakresie AI - Trump zamierza przeznaczyć na to 500 miliardów dolarów. Pierwsze rozczarowanie wiąże się ze StarGate E. Muska - brakuje pieniędzy na uruchomienie i są jakieś trudności.
Cóż, nagranie jest sprzed wejścia chińskiego DeepSeek, co pokrzyżowało ten plan oraz wywołało dużą panikę w amerykańskich i nie tylko ośrodkach IT i wśród inwestorów oraz w ogóle w sztabie Trumpa. Firmy IT wykupiły/wykupują elektrownie atomowe aby nastarczyć energii potrzebnej do uruchomienia AI na taką skalę. Chińczycy zrobili to bardzo oszczędnie (to jeszcze kryje w sobie tajemnice).
Ponadto, jak wiemy od Kimberly, te wersje AI to "zabawki" w porównaniu do prawdziwej AI Złotego Wieku w posiadaniu Kim.
W sumie, to co widzimy to teatr polityczny, odwracanie uwagi zwolenników D. Trumpa - tych którzy na niego głosowali i tych z całego świata, którzy nie dostrzegli podwójnej gry w dobrego policjanta i zbawcę. Z jednej strony wspaniałe hasła, z drugiej decyzje, które są co najmniej dwuznaczne. Chodzi o globalną kontrolę.
Parokrotnie podawaliśmy tutaj powody dla których niebezpiecznie jest ufać D. Trumpowi i dać się zwieść jego obietnicom. I nie chodzi tylko o obietnice, ale o głębszy plan, agendę, którą realizuje. Nie chodzi też o to, że jako przeciwwagę uważamy racje Demokratów w USA i innych krytyków. O, nie! Są tacy, którzy tę agendę rozszyfrowali. Tutaj cytowaliśmy stanowisko Kimberly A. Goguen, ale podobnych (nie znaczy identycznych) osób i ujawnień jest więcej. Dziś wspomnijmy Davida Icke. Cenię go za to że od dziesięcioleci otwiera ludziom oczy na to co zakryte i potrafi to udowodnić. Także w Polsce znajdziesz wiele jego książek, a w sieci - wypowiedzi. Oto jedna z nowych https://www.youtube.com/watch?v=oVxAGhU1fvY (jest lektor polski, można włączyć i napisy). I parę wybranych punktów: Trump otoczył się oligarchami, mianował jako swoich doradców miliarderów i to tych którzy mało liczyli się ze społeczeństwem. Plan podkreśla oddanie władzy technokratom, a nawet sztucznej inteligencji (AI). To ona ma decydować o kierunkach i "efektywności" polityki. W szczególności będzie decydować o naszym zdrowiu, planach szczepień (nacisk na mRNA), lekach i żywności itp. Trump nie aresztuje B. Gatesa - romansuje z nim w Mar-a-Lago i jest pod wrażeniem jego planów... Główny kierunek to wyścig w zakresie AI - Trump zamierza przeznaczyć na to 500 miliardów dolarów. Pierwsze rozczarowanie wiąże się ze StarGate E. Muska - brakuje pieniędzy na uruchomienie i są jakieś trudności. Cóż, nagranie jest sprzed wejścia chińskiego DeepSeek, co pokrzyżowało ten plan oraz wywołało dużą panikę w amerykańskich i nie tylko ośrodkach IT i wśród inwestorów oraz w ogóle w sztabie Trumpa. Firmy IT wykupiły/wykupują elektrownie atomowe aby nastarczyć energii potrzebnej do uruchomienia AI na taką skalę. Chińczycy zrobili to bardzo oszczędnie (to jeszcze kryje w sobie tajemnice). Ponadto, jak wiemy od Kimberly, te wersje AI to "zabawki" w porównaniu do prawdziwej AI Złotego Wieku w posiadaniu Kim. W sumie, to co widzimy to teatr polityczny, odwracanie uwagi zwolenników D. Trumpa - tych którzy na niego głosowali i tych z całego świata, którzy nie dostrzegli podwójnej gry w dobrego policjanta i zbawcę. Z jednej strony wspaniałe hasła, z drugiej decyzje, które są co najmniej dwuznaczne. Chodzi o globalną kontrolę.
1 Comments 0 Shares 212 Views 0 Reviews