Upgrade to Pro

Wiem że ta informacja nie jest ogólnopolska lecz lokalna ale chcę ją przedstawić gdyż twierdzę, a nie mylę się na pewno, że takich samych lub podobnych spraw jest w całym kraju setki a może tysiące. Zbierając je wszystkie razem tworzy się obraz urzędniczego kurestwa na miarę całego kraju. Za przykład posłuży tu informacja z Włocławka.

https://www.facebook.com/photo/?fbid=122129888798573569&set=gm.1732136614234786&idorvanity=243055943142868

Włocławianie coraz częściej zgłaszają do mnie obawy wobec działań Administracji Zasobów Komunalnych (AZK). Instytucja, która powinna dbać o miejskie mienie i dobro lokatorów, zdaje się funkcjonować w sposób nie tylko nieefektywny, ale momentami wręcz niesprawiedliwy. W centrum krytyki znajdują się zarówno decyzje o eksmisjach, jak i brak odpowiedniego nadzoru nad budynkami oraz
Jednym z najczęściej podnoszonych problemów są przypadki, w których AZK wydaje nakazy opuszczenia mieszkań osobom, które od lat zamieszkiwały dany lokal, uczciwie płaciły czynsz i przestrzegały regulaminu. Tragicznie brzmią historie ludzi, którzy po śmierci najemcy często rodzica muszą opuścić mieszkanie, mimo że od urodzenia nie znali innego domu.
Tymczasem lokatorzy, którzy zalegają z czynszem na ogromne sumy i niszczą mienie komunalne, pozostają w swoich lokalach dzięki skomplikowanym procedurom prawno-administracyjnym. Czy to oznacza, że AZK bardziej chroni tych, którzy łamią zasady, niż tych, którzy ich przestrzegają?
Innym problemem, który budzi frustrację mieszkańców, jest brak faktycznego dozoru nad budynkami. Administratorzy przypisani do konkretnych nieruchomości nie sprawdzają regularnie stanu budynków, nie monitorują awarii i zdają się nie interesować potrzebami lokatorów. Często mieszkańcy są zmuszeni samodzielnie zgłaszać usterki, które mogłyby zostać wcześniej wykryte, gdyby odpowiedzialne osoby faktycznie nadzorowały stan nieruchomości.
Zaniedbane budynki z pękającymi ścianami, przeciekającymi dachami i niesprawnymi instalacjami stają się niestety symbolem nieefektywnego zarządzania miejskim mieniem.
Wszystko to rodzi pytania o nadzór nad AZK i odpowiedzialność władz miasta. Czy prezydent Włocławka, Krzysztof Kukucki wie o tych problemach? Jeśli tak, dlaczego nie podejmuje działań, by zmienić politykę AZK? A jeśli nie, to kto w takim razie odpowiada za taką sytuację?
Lewicowa retoryka, często używana przez włodarzy miasta, opiera się na hasłach o ochronie ludzi i solidarności społecznej. Tymczasem działania AZK wydają się przeczyć tym deklaracjom. Jak można mówić o ochronie mieszkańców, kiedy ci uczciwi są eksmitowani, a osoby niszczące mienie pozostają bezkarne?
Mieszkańcy Włocławka mają prawo oczekiwać, że władze miasta zaczną dbać o ich interesy. Wprowadzenie sprawiedliwych zasad dziedziczenia mieszkań komunalnych, wzmocnienie nadzoru nad budynkami i surowsze podejście do lokatorów, którzy dewastują mienie, to kroki, które powinny być priorytetem.
W przeciwnym razie frustracja mieszkańców będzie narastać, a miejskie zasoby zamiast być chlubą Włocławka staną się symbolem zaniedbań i braku odpowiedzialności. Warto, aby Radni z prezydentem Kukuckim na czele, nie tylko przyjrzeli się działaniom AZK, ale podjęły realne działania naprawcze, by przywrócić zaufanie mieszkańców.

Tańczący z Radnymi
Najbardziej zasłużony współautor
Wiem że ta informacja nie jest ogólnopolska lecz lokalna ale chcę ją przedstawić gdyż twierdzę, a nie mylę się na pewno, że takich samych lub podobnych spraw jest w całym kraju setki a może tysiące. Zbierając je wszystkie razem tworzy się obraz urzędniczego kurestwa na miarę całego kraju. Za przykład posłuży tu informacja z Włocławka. https://www.facebook.com/photo/?fbid=122129888798573569&set=gm.1732136614234786&idorvanity=243055943142868 Włocławianie coraz częściej zgłaszają do mnie obawy wobec działań Administracji Zasobów Komunalnych (AZK). Instytucja, która powinna dbać o miejskie mienie i dobro lokatorów, zdaje się funkcjonować w sposób nie tylko nieefektywny, ale momentami wręcz niesprawiedliwy. W centrum krytyki znajdują się zarówno decyzje o eksmisjach, jak i brak odpowiedniego nadzoru nad budynkami oraz Jednym z najczęściej podnoszonych problemów są przypadki, w których AZK wydaje nakazy opuszczenia mieszkań osobom, które od lat zamieszkiwały dany lokal, uczciwie płaciły czynsz i przestrzegały regulaminu. Tragicznie brzmią historie ludzi, którzy po śmierci najemcy często rodzica muszą opuścić mieszkanie, mimo że od urodzenia nie znali innego domu. Tymczasem lokatorzy, którzy zalegają z czynszem na ogromne sumy i niszczą mienie komunalne, pozostają w swoich lokalach dzięki skomplikowanym procedurom prawno-administracyjnym. Czy to oznacza, że AZK bardziej chroni tych, którzy łamią zasady, niż tych, którzy ich przestrzegają? Innym problemem, który budzi frustrację mieszkańców, jest brak faktycznego dozoru nad budynkami. Administratorzy przypisani do konkretnych nieruchomości nie sprawdzają regularnie stanu budynków, nie monitorują awarii i zdają się nie interesować potrzebami lokatorów. Często mieszkańcy są zmuszeni samodzielnie zgłaszać usterki, które mogłyby zostać wcześniej wykryte, gdyby odpowiedzialne osoby faktycznie nadzorowały stan nieruchomości. Zaniedbane budynki z pękającymi ścianami, przeciekającymi dachami i niesprawnymi instalacjami stają się niestety symbolem nieefektywnego zarządzania miejskim mieniem. Wszystko to rodzi pytania o nadzór nad AZK i odpowiedzialność władz miasta. Czy prezydent Włocławka, Krzysztof Kukucki wie o tych problemach? Jeśli tak, dlaczego nie podejmuje działań, by zmienić politykę AZK? A jeśli nie, to kto w takim razie odpowiada za taką sytuację? Lewicowa retoryka, często używana przez włodarzy miasta, opiera się na hasłach o ochronie ludzi i solidarności społecznej. Tymczasem działania AZK wydają się przeczyć tym deklaracjom. Jak można mówić o ochronie mieszkańców, kiedy ci uczciwi są eksmitowani, a osoby niszczące mienie pozostają bezkarne? Mieszkańcy Włocławka mają prawo oczekiwać, że władze miasta zaczną dbać o ich interesy. Wprowadzenie sprawiedliwych zasad dziedziczenia mieszkań komunalnych, wzmocnienie nadzoru nad budynkami i surowsze podejście do lokatorów, którzy dewastują mienie, to kroki, które powinny być priorytetem. W przeciwnym razie frustracja mieszkańców będzie narastać, a miejskie zasoby zamiast być chlubą Włocławka staną się symbolem zaniedbań i braku odpowiedzialności. Warto, aby Radni z prezydentem Kukuckim na czele, nie tylko przyjrzeli się działaniom AZK, ale podjęły realne działania naprawcze, by przywrócić zaufanie mieszkańców. Tańczący z Radnymi Najbardziej zasłużony współautor
·114 Views ·0 Reviews