W końcu nadszedł oczekiwany 2025 rok. przywitano go z hukiem i w błyskach petard. Tylko zastanawia mnie ilu z tych witających cieszy się a ilu trwoży na sama myśl ze nie tylko nastał nowy rok ale wraz z nim nadszedł większy zamordyzm, wyzysk, wyłudzanie, oszustwo i niszczenie tego co znamy lub znaliśmy a co tworzyło nasze społeczeństwo. Bo takowego już nie ma. Są za to grupy ludzi skaczące sobie do oczu wedle chciejstwa sprzedajnych elit.
Obserwowałem przywitanie Nowego Roku w dwóch miejscach. W moim rodzinnym mieście leżącym w woj. Podlaskiem z liczbą mieszkańców około 35 tyś. oraz w mieście gdzie mieszkam od ponad dekady a leżącym w woj. kujawsko-pomorskim i liczącym sobie około 100 tyś. mieszkańców. To z Podlasia, w zasadzie włodarze miejscy, zorganizowało własny sylwester marzeń dla mieszkańców z petardami, śpiewaniem i życzeniami od burmistrza miasta. To z kujawsko-pomorskiego nie zrobiło nic, zero, włodarze miasta centralnie oleli sprawę. Te dwa miasta dzielą nie tylko kilometry ale i priorytety. Jedno organizuje sylwestra dla mieszkańców z ogromnym poparciem burmistrza pana Karolczuka, drugie organizuje tęczowy marsz pedałów także dla mieszkańców z ogromnym poparciem prezydenta miasta Kukuckiego. Jedno leży nad rzeką Nettą zaś drugie nad Wisłą. Ciekawscy nie będą mieli problemu z rozszyfrowaniem nazw miast znając włodarzy i nazwę rzeki. Życzę miłego szukania.

DOSIEGO ROKU !!!