https://www.facebook.com/photo/?fbid=1033705478960917&set=a.579252314406238
To nie prima aprilis. To się dzieje. Samoloty będą zobowiązane przez
do celowego zmieniania tras, aby zapobiec tworzeniu się tych smug za samolotem, a to są kryształki zamarzniętej wody która spada potem jako deszcz. Lufthansa mówi , że ceny biletów wzrosną o 60-85% + opóźnienia. Zużycie paliwa +20%
Brak jakichkolwiek dowodów, ale według Komisji Europejskiej te chmury kryształków lodu, tworzone przez gorace powietrze z silnika, odbijają promieniowanie cieplne z powrotem na Ziemię i, według badań, znacząco przyczyniają się do globalnego ocieplenia. Dlatego Bruksela chce zmusić linie lotnicze do omijania potencjalnych źródeł smug kondensacyjnych, by nadrabiały nawet tysiące kilometrów, spalały tony paliwa by nie było zamarzniętego kawałka powietrza które i tak spadnie jako deszcz...
Aby przewidzieć wprowadzenie regulacji, Lufthansa, Condor, Tuifly i DHL przetestowały już dobrowolne zmiany tras. Ponad 100 lotów zostało celowo przekierowanych z tras bezpośrednich. Celem było ominięcie znanych stref smug kondensacyjnych. Wymagany wysiłek był ogromny, informuje ekspert Lufthansy, Michael Hopp. „Nie można jeszcze naukowo ustalić, czy faktycznie uniknęliśmy smug kondensacyjnych związanych z ociepleniem”.
Branża płaci już około 2,9 miliarda euro rocznie za certyfikaty CO₂. Planowane uwzględnienie efektów niezwiązanych z CO₂ może podwoić te koszty. W skrajnych przypadkach ceny mogą wzrosnąć 40-krotnie – nawet jeśli nie uda się udowodnić rzeczywistych szkód dla klimatu.
Średnie opóźnienie wynosiło 45 minut. Czyli tyle dodatkowo musiał lecieć samolot, by nie wytworzyć kryształków lodu, które zamienią się w deszcz.
Krytyka narasta: zamiast polityki środowiskowej opartej na faktach, pojawia się eksperyment regulacyjny obarczony ogromnym ryzykiem finansowym. UE chce pobierać od linii lotniczych opłaty za teoretyczne skutki klimatyczne – bez wiarygodnych danych, bez sprawnego systemu i bez wykonalności operacyjnej. Ochrona klimatu traci w ten sposób wiarygodność i staje się zagrożeniem ekonomicznym dla całej branży.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=1033705478960917&set=a.579252314406238
To nie prima aprilis. To się dzieje. Samoloty będą zobowiązane przez 🇪🇺 do celowego zmieniania tras, aby zapobiec tworzeniu się tych smug za samolotem, a to są kryształki zamarzniętej wody która spada potem jako deszcz. Lufthansa mówi , że ceny biletów wzrosną o 60-85% + opóźnienia. Zużycie paliwa +20%
Brak jakichkolwiek dowodów, ale według Komisji Europejskiej te chmury kryształków lodu, tworzone przez gorace powietrze z silnika, odbijają promieniowanie cieplne z powrotem na Ziemię i, według badań, znacząco przyczyniają się do globalnego ocieplenia. Dlatego Bruksela chce zmusić linie lotnicze do omijania potencjalnych źródeł smug kondensacyjnych, by nadrabiały nawet tysiące kilometrów, spalały tony paliwa by nie było zamarzniętego kawałka powietrza które i tak spadnie jako deszcz...
Aby przewidzieć wprowadzenie regulacji, Lufthansa, Condor, Tuifly i DHL przetestowały już dobrowolne zmiany tras. Ponad 100 lotów zostało celowo przekierowanych z tras bezpośrednich. Celem było ominięcie znanych stref smug kondensacyjnych. Wymagany wysiłek był ogromny, informuje ekspert Lufthansy, Michael Hopp. „Nie można jeszcze naukowo ustalić, czy faktycznie uniknęliśmy smug kondensacyjnych związanych z ociepleniem”.
Branża płaci już około 2,9 miliarda euro rocznie za certyfikaty CO₂. Planowane uwzględnienie efektów niezwiązanych z CO₂ może podwoić te koszty. W skrajnych przypadkach ceny mogą wzrosnąć 40-krotnie – nawet jeśli nie uda się udowodnić rzeczywistych szkód dla klimatu.
Średnie opóźnienie wynosiło 45 minut. Czyli tyle dodatkowo musiał lecieć samolot, by nie wytworzyć kryształków lodu, które zamienią się w deszcz.
Krytyka narasta: zamiast polityki środowiskowej opartej na faktach, pojawia się eksperyment regulacyjny obarczony ogromnym ryzykiem finansowym. UE chce pobierać od linii lotniczych opłaty za teoretyczne skutki klimatyczne – bez wiarygodnych danych, bez sprawnego systemu i bez wykonalności operacyjnej. Ochrona klimatu traci w ten sposób wiarygodność i staje się zagrożeniem ekonomicznym dla całej branży.