Upgrade to Pro

  • https://www.facebook.com/patrolobywateli/videos/1114534860519251

    Brutalny atak w Wołowie – obywatel Ukrainy skatował dwóch Polaków
    Do szokującego zdarzenia doszło nocą z 30 na 31 marca na ul. Piastów Śląskich w Wołowie (woj. dolnośląskie). Dwóch Polaków – 39-latek i 47-latek z powiatu wołowskiego – zostało brutalnie pobitych. Napastnik kopał po głowie i zadawał ciosy, nawet gdy ofiary leżały już bezbronne na jezdni.
    Sprawcą jest 24-letni obywatel Ukrainy, który w chwili zatrzymania był kompletnie pijany. Zatrzymali go funkcjonariusze KPP w Wołowie.
    Mł. asp. Janusz Rosa potwierdza:
    39-latek był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia,
    47-latek doznał naruszenia nietykalności cielesnej.
    Sprawca trafił do aresztu, gdzie usłyszy zarzuty. Trwa śledztwo – policja ustala przebieg zdarzenia i przesłuchuje świadków. W rękach funkcjonariuszy są już nagrania, które zarejestrowały moment pobicia.
    https://www.facebook.com/patrolobywateli/videos/1114534860519251 🚨 Brutalny atak w Wołowie – obywatel Ukrainy skatował dwóch Polaków 🚨 Do szokującego zdarzenia doszło nocą z 30 na 31 marca na ul. Piastów Śląskich w Wołowie (woj. dolnośląskie). Dwóch Polaków – 39-latek i 47-latek z powiatu wołowskiego – zostało brutalnie pobitych. Napastnik kopał po głowie i zadawał ciosy, nawet gdy ofiary leżały już bezbronne na jezdni. Sprawcą jest 24-letni obywatel Ukrainy, który w chwili zatrzymania był kompletnie pijany. Zatrzymali go funkcjonariusze KPP w Wołowie. Mł. asp. Janusz Rosa potwierdza: 👉 39-latek był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia, 👉 47-latek doznał naruszenia nietykalności cielesnej. Sprawca trafił do aresztu, gdzie usłyszy zarzuty. Trwa śledztwo – policja ustala przebieg zdarzenia i przesłuchuje świadków. W rękach funkcjonariuszy są już nagrania, które zarejestrowały moment pobicia.
    ·0 Plays ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=24044666511808694&set=a.166395536729126

    Berlin w panice. Tusk się sypie – a razem z nim ich plan na skolonizowanie Polski. Coś się Niemcom wali. Coś trzeszczy w tej perfekcyjnie skonstruowanej, naoliwionej maszynerii wpływów, którą przez lata cierpliwie montowali w Warszawie. I nie trzeba do tego analiz think-tanków czy przecieków wywiadowczych. Wystarczy spojrzeć: Donald Tusk, ich człowiek – zaczyna się chwiać.Nie fizycznie. Politycznie. Chwieje się, jakby nie stał na premierowskim fotelu, tylko na cienkim lodzie.A Berlin? Nerwowo przebiera nogami. W kuluarach Bundestagu mówi się o „zagrożeniu dla projektu środkowoeuropejskiego”, o „utracie przyczółka”, a nawet o „kryzysie zaufania”. Bo przecież Tusk nie był zwykłym „polskim politykiem w Europie”. On był politykiem europejskim do zarządzania Polską.Dostał wszystko – stanowiska, pieniądze, nagrody, unijne pochwały i serdeczne poklepywania po plecach. Miał wrócić i przywrócić taki porządek, który Berlinowi pasuje. Czyli:

    – zamknąć usta tym, którzy marzą o suwerenności,
    – wyciszyć temat reparacji wojennych i zlikwidować instytucje, które się tym zajmowały,
    – rozmontować resztki polskiego oporu wobec dominacji Berlina,
    – i na powrót wciągnąć nas do niemieckiej strefy wpływów – jak kiedyś, za PO. Cicho, elegancko, bez huku, doprowadzić do przyjęcia przez Polskę euro. Ale coś poszło nie tak.Ludzie zaczęli czuć fałsz i obłudę. Zorientowali się, że „europejskość” w wydaniu Tuska to tylko ładne opakowanie dla starych zależności. Że za PR-owym blaskiem stoi szarość i miałkość codziennego życia i plugawe kłamstwo na każdy temat:

    Obietnice? Były.
    Zmiana na lepsze? Miała być.
    A wyszło jak zawsze: drożyzna, podwyżki, chaos, strach przed prawdą i cenzura jak u Putina, medialny teatr zamiast realnych decyzji.

    Nawet ci, którzy nie śledzą polityki – to widzą. Patrzą na rachunki, na ceny paliwa, na kolejki do lekarza. Widzieli już tę opowieść. I wiedzą, dokąd prowadzi. Do głębokiego kryzysu gospodarczego, do bezrobocia.Nawet niemieckie media zaczynają bić na alarm – "Der Spiegel", "Die Welt" i "Frankfurter Allgemeine" piszą wprost: „Polska może powtórzyć scenariusz grecki”. Berlinowi zapalają się czerwone lampki. Bo jeśli Tusk poleci – poleci cała misternie szyta układanka.To nie tylko porażka jednej osoby. To erozja systemu wpływów, zależności i lojalności, który Niemcy przez dekady mozolnie budowali. Polska, jeśli znów stanie się niepokorna, może zarazić innych. Czechy. Węgry. Słowację. A może i Włochy.To byłby koniec bajki o „europejskiej jedności” zarządzanej z Berlina.Tusk miał być kluczem. Ale coraz bardziej wygląda na zardzewiały wytrych, który zaciął się w zamku. I w Berlinie zaczynają to rozumieć. Bo Polska to nie jest już ta sama, uległa, postkomunistyczna republika.To kraj, który – mimo wielu błędów i ran – budzi się. I coraz lepiej rozumie, że między "byciem w Europie", a "byciem pod Niemcami" – jest gigantyczną różnicą.I że politycy pokroju Tuska nie są „pomostem” – tylko kotwicą.Nie prowadzą nas do przyszłości, tylko cofają do przeszłości, w której Polska była pionkiem na cudzej szachownicy.Dla dobra kraju – ci ludzie muszą odejść. A jego wyznawcy i towarzysze?Niech jadą do Berlina. Tam ponoć brakuje rąk do pracy – bo sprowadzeni migranci nie chcą pracować. Może chociaż tam się do czegoś przydadzą.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=24044666511808694&set=a.166395536729126 Berlin w panice. Tusk się sypie – a razem z nim ich plan na skolonizowanie Polski. Coś się Niemcom wali. Coś trzeszczy w tej perfekcyjnie skonstruowanej, naoliwionej maszynerii wpływów, którą przez lata cierpliwie montowali w Warszawie. I nie trzeba do tego analiz think-tanków czy przecieków wywiadowczych. Wystarczy spojrzeć: Donald Tusk, ich człowiek – zaczyna się chwiać.Nie fizycznie. Politycznie. Chwieje się, jakby nie stał na premierowskim fotelu, tylko na cienkim lodzie.A Berlin? Nerwowo przebiera nogami. W kuluarach Bundestagu mówi się o „zagrożeniu dla projektu środkowoeuropejskiego”, o „utracie przyczółka”, a nawet o „kryzysie zaufania”. Bo przecież Tusk nie był zwykłym „polskim politykiem w Europie”. On był politykiem europejskim do zarządzania Polską.Dostał wszystko – stanowiska, pieniądze, nagrody, unijne pochwały i serdeczne poklepywania po plecach. Miał wrócić i przywrócić taki porządek, który Berlinowi pasuje. Czyli: – zamknąć usta tym, którzy marzą o suwerenności, – wyciszyć temat reparacji wojennych i zlikwidować instytucje, które się tym zajmowały, – rozmontować resztki polskiego oporu wobec dominacji Berlina, – i na powrót wciągnąć nas do niemieckiej strefy wpływów – jak kiedyś, za PO. Cicho, elegancko, bez huku, doprowadzić do przyjęcia przez Polskę euro. Ale coś poszło nie tak.Ludzie zaczęli czuć fałsz i obłudę. Zorientowali się, że „europejskość” w wydaniu Tuska to tylko ładne opakowanie dla starych zależności. Że za PR-owym blaskiem stoi szarość i miałkość codziennego życia i plugawe kłamstwo na każdy temat: Obietnice? Były. Zmiana na lepsze? Miała być. A wyszło jak zawsze: drożyzna, podwyżki, chaos, strach przed prawdą i cenzura jak u Putina, medialny teatr zamiast realnych decyzji. Nawet ci, którzy nie śledzą polityki – to widzą. Patrzą na rachunki, na ceny paliwa, na kolejki do lekarza. Widzieli już tę opowieść. I wiedzą, dokąd prowadzi. Do głębokiego kryzysu gospodarczego, do bezrobocia.Nawet niemieckie media zaczynają bić na alarm – "Der Spiegel", "Die Welt" i "Frankfurter Allgemeine" piszą wprost: „Polska może powtórzyć scenariusz grecki”. Berlinowi zapalają się czerwone lampki. Bo jeśli Tusk poleci – poleci cała misternie szyta układanka.To nie tylko porażka jednej osoby. To erozja systemu wpływów, zależności i lojalności, który Niemcy przez dekady mozolnie budowali. Polska, jeśli znów stanie się niepokorna, może zarazić innych. Czechy. Węgry. Słowację. A może i Włochy.To byłby koniec bajki o „europejskiej jedności” zarządzanej z Berlina.Tusk miał być kluczem. Ale coraz bardziej wygląda na zardzewiały wytrych, który zaciął się w zamku. I w Berlinie zaczynają to rozumieć. Bo Polska to nie jest już ta sama, uległa, postkomunistyczna republika.To kraj, który – mimo wielu błędów i ran – budzi się. I coraz lepiej rozumie, że między "byciem w Europie", a "byciem pod Niemcami" – jest gigantyczną różnicą.I że politycy pokroju Tuska nie są „pomostem” – tylko kotwicą.Nie prowadzą nas do przyszłości, tylko cofają do przeszłości, w której Polska była pionkiem na cudzej szachownicy.Dla dobra kraju – ci ludzie muszą odejść. A jego wyznawcy i towarzysze?Niech jadą do Berlina. Tam ponoć brakuje rąk do pracy – bo sprowadzeni migranci nie chcą pracować. Może chociaż tam się do czegoś przydadzą.
    ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=9880500725388568&set=a.450549371717131

    Nie ma potrzebujących polskich dzieci? Dlaczego dzieci z Ukrainy nie cierpią w Kijowie?

    Następne PÓŁ MILIARDA poszło na ukrainę.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=9880500725388568&set=a.450549371717131 🇵🇱🇺🇦Nie ma potrzebujących polskich dzieci? Dlaczego dzieci z Ukrainy nie cierpią w Kijowie? Następne PÓŁ MILIARDA poszło na ukrainę.
    ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=722787003845234&set=a.133090012814939

    Coś za dużo ostatnio tych pożarów
    Wojna trwa ale ....wakacje przecież

    Julita Koczorowska
    Jan Paliwoda to nie cała lista ... lokalnych tu nie ujęto... za dużo tego. Miłego dnia.
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=722787003845234&set=a.133090012814939 Coś za dużo ostatnio tych pożarów‼️🔥🤬 Wojna trwa ale ....wakacje przecież Julita Koczorowska Jan Paliwoda to nie cała lista ... lokalnych tu nie ujęto... za dużo tego. Miłego dnia.
    ·0 Reviews
  • ·0 Reviews
  • https://echodnia.eu/radomskie/wielki-pozar-w-holendrach-kozienickich-w-gminie-kozienice-spalily-sie-plastikowe-beczki-palety-i-skrzynio-palety-wytworni-kiszonek/ar/c1p2-27776507

    Wielki pożar w Holendrach Kozienickich.
    https://echodnia.eu/radomskie/wielki-pozar-w-holendrach-kozienickich-w-gminie-kozienice-spalily-sie-plastikowe-beczki-palety-i-skrzynio-palety-wytworni-kiszonek/ar/c1p2-27776507 Wielki pożar w Holendrach Kozienickich.
    ·0 Reviews
  • ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/photo/?fbid=1263364401812593&set=a.245046870311023

    Pożar pola koło Kluczborka. Spłonęło 10 hektarów zboża.

    Do pożaru doszło dziś około 11.45 w miejscowości Chocianowice k. Kluczborka. Na miejscu pracowały zastępy straży pożarnej i helikopter Lasów Państwowych.

    OSP Chocianowice
    https://www.facebook.com/photo/?fbid=1263364401812593&set=a.245046870311023 ‼️ Pożar pola koło Kluczborka. Spłonęło 10 hektarów zboża. Do pożaru doszło dziś około 11.45 w miejscowości Chocianowice k. Kluczborka. Na miejscu pracowały zastępy straży pożarnej i helikopter Lasów Państwowych. 📷OSP Chocianowice
    ·0 Reviews
  • https://zamordyzm.blogspot.com/2025/07/nie-ma-klimatu-ma-operatorow-szokujaca.html

    "Ziemia nie ma klimatu, ma operatorów!
    Szokująca prawda wyszła na jaw!
    Kto i dlaczego chce nam zabrać Słońce?
    https://zamordyzm.blogspot.com/2025/07/nie-ma-klimatu-ma-operatorow-szokujaca.html "Ziemia nie ma klimatu, ma operatorów! Szokująca prawda wyszła na jaw! Kto i dlaczego chce nam zabrać Słońce?
    ZAMORDYZM.BLOGSPOT.COM
    ZAMORDYZM
    "Ziemia nie ma klimatu, ma operatorów! Szokująca prawda wyszła na jaw! Kto i dlaczego chce nam zabrać Słońce? Czujesz ten dziwny chłód w śr...
    ·0 Reviews
  • https://www.facebook.com/100063662018644/posts/1332259412239447/?rdid=lVKNcrJDlpqGVxoD#

    Czy nadejdzie wielka woda? Na razie nie wiemy. Jest środa, 9 lipca 2025 roku. To kolejny wpis w moim geo-dzienniczku, który jest taką żywą księgą, dokumentującą anomalie pogodowo klimatyczne. Media kolejny już raz donoszą o nadchodzącej wielkiej fali upałów, jakich jeszcze nie było. I jakoś ta fala od półtorej roku nie może nadejść. Za to mamy bardzo niskie stany rzek, w większości zapełnione zbiorniki retencyjne, i niż genueński, który jako kolejny wędrujący front zepsuł pogodę.
    Był jeden dzień upalny w tym roku i około 10 takich cieplejszych. Mieszkam na Pomorzu. Tyle z tych wielkich fal upałów i mapek rozżarzonych do koloru białości. Za to deszczu jest tak mało, że nie zapewnia on wód dla rzek ani nawodnienia dla roślin. Po ciepłej niedzieli (26 stopni, dupy nie urywa), mamy kolejne już zepsucie się pogody od poniedziałku. Teraz, w środę, jest 17 stopni, ciemno, pochmurno, ponuro. Deszczu brak.
    Dla nowych Czytelników: Od końca kwietnia 2025 miał zacząć się eksperyment przysłaniania części światła słonecznego i odbijania go z powrotem w kosmos. I od tamtej pory pogoda się zepsuła. Bo w kwietniu chociaż z 10 dni ciepłych i przyjemnych było. Takie eksperymenty noszą zbiorczą nazwę geoinżynierii, i są realizowane przez 50 krajów świata (tyle państw oficjalnie się do nich przyznało). Wejdź w komentarze do tego artykułu, tam będą linki do moich obszernych artykułów na ten temat. Naprawdę warto się nad nimi zapoznać.
    https://www.facebook.com/100063662018644/posts/1332259412239447/?rdid=lVKNcrJDlpqGVxoD# ✈️☠️ Czy nadejdzie wielka woda? Na razie nie wiemy. Jest środa, 9 lipca 2025 roku. To kolejny wpis w moim geo-dzienniczku, który jest taką żywą księgą, dokumentującą anomalie pogodowo klimatyczne. Media kolejny już raz donoszą o nadchodzącej wielkiej fali upałów, jakich jeszcze nie było. I jakoś ta fala od półtorej roku nie może nadejść. Za to mamy bardzo niskie stany rzek, w większości zapełnione zbiorniki retencyjne, i niż genueński, który jako kolejny wędrujący front zepsuł pogodę. Był jeden dzień upalny w tym roku i około 10 takich cieplejszych. Mieszkam na Pomorzu. Tyle z tych wielkich fal upałów i mapek rozżarzonych do koloru białości. Za to deszczu jest tak mało, że nie zapewnia on wód dla rzek ani nawodnienia dla roślin. Po ciepłej niedzieli (26 stopni, dupy nie urywa), mamy kolejne już zepsucie się pogody od poniedziałku. Teraz, w środę, jest 17 stopni, ciemno, pochmurno, ponuro. Deszczu brak. ✈️💀 Dla nowych Czytelników: Od końca kwietnia 2025 miał zacząć się eksperyment przysłaniania części światła słonecznego i odbijania go z powrotem w kosmos. I od tamtej pory pogoda się zepsuła. Bo w kwietniu chociaż z 10 dni ciepłych i przyjemnych było. Takie eksperymenty noszą zbiorczą nazwę geoinżynierii, i są realizowane przez 50 krajów świata (tyle państw oficjalnie się do nich przyznało). Wejdź w komentarze do tego artykułu, tam będą linki do moich obszernych artykułów na ten temat. Naprawdę warto się nad nimi zapoznać.
    ·0 Reviews
Locus https://locusmind.one