Ekshumacje na Wołyniu. Dzieci niezaliczane do ofiar.
W bólach i na ukraińskich zasadach, ale udało się rozpocząć ekshumacje na Wołyniu. Polska nie jest w tym procesie stroną, nie wpuszczono też dziennikarzy. Ale jednak jest szansa, że nasi rodacy pomordowaniu przez UPA będą mogli spocząć na poświęconej ziemi. Nie wiadomo jednak, co się stanie z dziećmi zamordowanymi przez ukraińskich oprawców.
Ukraińcy chcą, aby dzieci i niemowlęta nie były zaliczane do zamordowanych. Dlaczego? Możemy tylko się domyślać. Po pierwsze Ukraińcy nie chcą, aby świat dowiedział się, że ich bohaterowie masowo mordowali polskie dzieci. Po drugie zawsze to liczby będą lepiej wyglądać, gdyż wśród ofiar Zbrodni Wołyńskiej było bardzo dużo nieletnich.
To jednak nie koniec problemów z ekshumacjami. Wciąż nie wiemy, kto będzie dokonywał badań DNA ofiar, ani gdzie zostaną one pochowane. Wszystkie te niewyjaśnione sprawy i kontrowersje dotyczą tylko jednej mogiły z ponad 1000, jakie znajdują się w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu.
Ekshumacje polskich ofiar na Wołyniu miały miejsce w przeszłości. Było ich bardzo nie wiele, a po 2014 roku, kiedy kult Bandery zaczął przybierać charakter państwowy, dalszych prac ekshumacyjnych niemal całkowicie zaniechano. Na zdjęciu ekshumacje z 2013 roku. 81 Polaków zamordowanych przez UPA 30 sierpnia 1943 roku w Gaju (pow. kowelski na Wołyniu).
Ekshumacje na Wołyniu. Dzieci niezaliczane do ofiar.
W bólach i na ukraińskich zasadach, ale udało się rozpocząć ekshumacje na Wołyniu. Polska nie jest w tym procesie stroną, nie wpuszczono też dziennikarzy. Ale jednak jest szansa, że nasi rodacy pomordowaniu przez UPA będą mogli spocząć na poświęconej ziemi. Nie wiadomo jednak, co się stanie z dziećmi zamordowanymi przez ukraińskich oprawców.
Ukraińcy chcą, aby dzieci i niemowlęta nie były zaliczane do zamordowanych. Dlaczego? Możemy tylko się domyślać. Po pierwsze Ukraińcy nie chcą, aby świat dowiedział się, że ich bohaterowie masowo mordowali polskie dzieci. Po drugie zawsze to liczby będą lepiej wyglądać, gdyż wśród ofiar Zbrodni Wołyńskiej było bardzo dużo nieletnich.
To jednak nie koniec problemów z ekshumacjami. Wciąż nie wiemy, kto będzie dokonywał badań DNA ofiar, ani gdzie zostaną one pochowane. Wszystkie te niewyjaśnione sprawy i kontrowersje dotyczą tylko jednej mogiły z ponad 1000, jakie znajdują się w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu.
Ekshumacje polskich ofiar na Wołyniu miały miejsce w przeszłości. Było ich bardzo nie wiele, a po 2014 roku, kiedy kult Bandery zaczął przybierać charakter państwowy, dalszych prac ekshumacyjnych niemal całkowicie zaniechano. Na zdjęciu ekshumacje z 2013 roku. 81 Polaków zamordowanych przez UPA 30 sierpnia 1943 roku w Gaju (pow. kowelski na Wołyniu).