https://www.youtube.com/watch?v=EvF6b-6CS8c&ab_channel=polsatnews.pl
Do drugiej tury weszli słuszni kandydaci
Wariant rumuński nie zostanie aktywowany.
Wczoraj w niedzielę odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce. Po zliczeniu głosów z 99% obwodów, Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że do drugiej tury przejdą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Frekwencja wyniosła 66,8%.
Rafał Trzaskowski zdobył 31,2% a Karol Nawrocki uzyskał 29,7%. Kolejno uplasowali się: Sławomir Mentzen (14,9%), Grzegorz Braun (6,4%), Szymon Hołownia (5%), Adrian Zandberg (4,8%), Magdalena Biejat (4,2%), Krzysztof Stanowski (1,2%), Joanna Senyszyn (1,1%), Marek Jakubiak (0,8%), Artur Bartoszewicz (0,5%), Maciej Maciak (0,2%) i Marek Woch (0,1%).
Jak widać, wybory niczego nie zmieniły — oddolni kandydaci bez zaplecza największych partii politycznych wspieranych przez największe media mainsteramowe, nie są w stanie przebić się ze swoim programem wyborczym do obywateli, co pokazuje, iż demokracja w Polsce jest farsą. Kandydaci byli nierówno traktowani, a jednego z nich nawet bojkotowano w debatach wyborczych za „niesłuszność”, aby nie rozprzestrzeniła się ona niczym barszcz Sosnowskiego i nie poparzyła „słuszności”.
Po ogłoszeniu wyników Rafał Trzaskowski, bywalec tajnych spotkań spiskującej przeciwko światu Grupy Bilderberg, podkreślił potrzebę pełnej mobilizacji przed drugą turą wyborów, zapowiadając walkę o zwycięstwo. Wiadomo też, że nie zostanie uruchomiony dla Polski wariant rumuński, czyli anulowanie wyborów, ponieważ liderem wyborów jest słuszny kandydat koalicji rządzącej, który będzie kontynuował destrukcyjną politykę eurokratów, a nie jakiś antysystemowy wywrotowiec.
Tymczasem na horyzoncie majaczy coraz wyraźniej koalicja PiS-u z Konfederacją 2.0 (sugerowane skróty: PiSK lub KPiS). „Rysuje się niepokojąca koalicja PiS-u z siłami jeszcze bardziej nacjonalistycznymi i antyeuropejskimi, wręcz z faszystami. Polskę można jeszcze wygrać, można ocalić. Te dwa tygodnie mogą zdecydować o losie Polski na kolejne 20 lat. […] Jeżeli się siły demokratyczne nie obudzą, nie skonsolidują i nie pójdą za dwa tygodnie głosować, to możemy własnymi rękami pogrzebać polską demokrację” – postraszył plebs w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przerażony Adam Michnik, jej były redaktor naczelny.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca 2025 roku. Będziemy znowu wybierać między dżumą a cholerą, czyli między przyłapanym na wielokrotnych kłamstwach i elastycznym niczym „plastelina” kandydatem KO realizującym „zielone” cele Agendy 2030, a nowym bezpartyjnym „długopisem” PiS-u namaszczonym przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Kto zostanie nowym prezydentem Polski – Plastuś czy Długopis 2.0? Dowiemy się za dwa tygodnie.
Komentarze W.M.
10 komentarzy
miskolabor 19.05.2025 11:21
Tak Maurycy. Nic dodać, nic ująć. W punkt. Nic się po raz kolejny nie zmieni. A szkoda.
Swoją drogà dla mnie dziwne te wyniki. Z kim bym nie rozmawiał, to każdy mówił: tylko nie Trzaskowski, ani Nawrocki…. a tu takie „zaskoczenie”.
Nie wiem, może to kwestia środowiska w jakim się obracam… może moja perspektywa jest za wąska.
Zastanawiająca jest wizyta Sorosa w Polsce.
MariuszM 19.05.2025 11:33
Polska jako kraj samodzielny faktycznie nie istnieje. Naszym wyborem jest tylko opcja bliższego kontaktu z Niemcami (rozgrabienie pozostałych firm i majątku na rzecz upadających Niemiec i Europy) lub amerykańskiego (łagodniejsze rozgrabienie na rzecz firm amerykańskich, gdzie bardziej im chodzi o pozostawienie Polski jako przyczółku technologicznego, wojskowego, farmaceutycznego). Ja wybieram drugą opcję ze względu na konflikt interesów zaborców. Przy dobrym układzie i zarządzaniu możemy jeszcze dużo ugrać. Pierwsza opcja zbyt mocno zamyka nam drogę do czegokolwiek. W obu opcjach przewija się opcja esbecko-żydowska.
CDN Komentarzy W.M. znajdziecie pod tym linkiem: https://wolnemedia.net/do-drugiej-tury-weszli-sluszni-kandydaci/
Do drugiej tury weszli słuszni kandydaci
Wariant rumuński nie zostanie aktywowany.
Wczoraj w niedzielę odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce. Po zliczeniu głosów z 99% obwodów, Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że do drugiej tury przejdą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Frekwencja wyniosła 66,8%.
Rafał Trzaskowski zdobył 31,2% a Karol Nawrocki uzyskał 29,7%. Kolejno uplasowali się: Sławomir Mentzen (14,9%), Grzegorz Braun (6,4%), Szymon Hołownia (5%), Adrian Zandberg (4,8%), Magdalena Biejat (4,2%), Krzysztof Stanowski (1,2%), Joanna Senyszyn (1,1%), Marek Jakubiak (0,8%), Artur Bartoszewicz (0,5%), Maciej Maciak (0,2%) i Marek Woch (0,1%).
Jak widać, wybory niczego nie zmieniły — oddolni kandydaci bez zaplecza największych partii politycznych wspieranych przez największe media mainsteramowe, nie są w stanie przebić się ze swoim programem wyborczym do obywateli, co pokazuje, iż demokracja w Polsce jest farsą. Kandydaci byli nierówno traktowani, a jednego z nich nawet bojkotowano w debatach wyborczych za „niesłuszność”, aby nie rozprzestrzeniła się ona niczym barszcz Sosnowskiego i nie poparzyła „słuszności”.
Po ogłoszeniu wyników Rafał Trzaskowski, bywalec tajnych spotkań spiskującej przeciwko światu Grupy Bilderberg, podkreślił potrzebę pełnej mobilizacji przed drugą turą wyborów, zapowiadając walkę o zwycięstwo. Wiadomo też, że nie zostanie uruchomiony dla Polski wariant rumuński, czyli anulowanie wyborów, ponieważ liderem wyborów jest słuszny kandydat koalicji rządzącej, który będzie kontynuował destrukcyjną politykę eurokratów, a nie jakiś antysystemowy wywrotowiec.
Tymczasem na horyzoncie majaczy coraz wyraźniej koalicja PiS-u z Konfederacją 2.0 (sugerowane skróty: PiSK lub KPiS). „Rysuje się niepokojąca koalicja PiS-u z siłami jeszcze bardziej nacjonalistycznymi i antyeuropejskimi, wręcz z faszystami. Polskę można jeszcze wygrać, można ocalić. Te dwa tygodnie mogą zdecydować o losie Polski na kolejne 20 lat. […] Jeżeli się siły demokratyczne nie obudzą, nie skonsolidują i nie pójdą za dwa tygodnie głosować, to możemy własnymi rękami pogrzebać polską demokrację” – postraszył plebs w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przerażony Adam Michnik, jej były redaktor naczelny.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca 2025 roku. Będziemy znowu wybierać między dżumą a cholerą, czyli między przyłapanym na wielokrotnych kłamstwach i elastycznym niczym „plastelina” kandydatem KO realizującym „zielone” cele Agendy 2030, a nowym bezpartyjnym „długopisem” PiS-u namaszczonym przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Kto zostanie nowym prezydentem Polski – Plastuś czy Długopis 2.0? Dowiemy się za dwa tygodnie.
Komentarze W.M.
10 komentarzy
miskolabor 19.05.2025 11:21
Tak Maurycy. Nic dodać, nic ująć. W punkt. Nic się po raz kolejny nie zmieni. A szkoda.
Swoją drogà dla mnie dziwne te wyniki. Z kim bym nie rozmawiał, to każdy mówił: tylko nie Trzaskowski, ani Nawrocki…. a tu takie „zaskoczenie”.
Nie wiem, może to kwestia środowiska w jakim się obracam… może moja perspektywa jest za wąska.
Zastanawiająca jest wizyta Sorosa w Polsce.
MariuszM 19.05.2025 11:33
Polska jako kraj samodzielny faktycznie nie istnieje. Naszym wyborem jest tylko opcja bliższego kontaktu z Niemcami (rozgrabienie pozostałych firm i majątku na rzecz upadających Niemiec i Europy) lub amerykańskiego (łagodniejsze rozgrabienie na rzecz firm amerykańskich, gdzie bardziej im chodzi o pozostawienie Polski jako przyczółku technologicznego, wojskowego, farmaceutycznego). Ja wybieram drugą opcję ze względu na konflikt interesów zaborców. Przy dobrym układzie i zarządzaniu możemy jeszcze dużo ugrać. Pierwsza opcja zbyt mocno zamyka nam drogę do czegokolwiek. W obu opcjach przewija się opcja esbecko-żydowska.
CDN Komentarzy W.M. znajdziecie pod tym linkiem: https://wolnemedia.net/do-drugiej-tury-weszli-sluszni-kandydaci/
https://www.youtube.com/watch?v=EvF6b-6CS8c&ab_channel=polsatnews.pl
Do drugiej tury weszli słuszni kandydaci
Wariant rumuński nie zostanie aktywowany.
Wczoraj w niedzielę odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce. Po zliczeniu głosów z 99% obwodów, Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że do drugiej tury przejdą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Frekwencja wyniosła 66,8%.
Rafał Trzaskowski zdobył 31,2% a Karol Nawrocki uzyskał 29,7%. Kolejno uplasowali się: Sławomir Mentzen (14,9%), Grzegorz Braun (6,4%), Szymon Hołownia (5%), Adrian Zandberg (4,8%), Magdalena Biejat (4,2%), Krzysztof Stanowski (1,2%), Joanna Senyszyn (1,1%), Marek Jakubiak (0,8%), Artur Bartoszewicz (0,5%), Maciej Maciak (0,2%) i Marek Woch (0,1%).
Jak widać, wybory niczego nie zmieniły — oddolni kandydaci bez zaplecza największych partii politycznych wspieranych przez największe media mainsteramowe, nie są w stanie przebić się ze swoim programem wyborczym do obywateli, co pokazuje, iż demokracja w Polsce jest farsą. Kandydaci byli nierówno traktowani, a jednego z nich nawet bojkotowano w debatach wyborczych za „niesłuszność”, aby nie rozprzestrzeniła się ona niczym barszcz Sosnowskiego i nie poparzyła „słuszności”.
Po ogłoszeniu wyników Rafał Trzaskowski, bywalec tajnych spotkań spiskującej przeciwko światu Grupy Bilderberg, podkreślił potrzebę pełnej mobilizacji przed drugą turą wyborów, zapowiadając walkę o zwycięstwo. Wiadomo też, że nie zostanie uruchomiony dla Polski wariant rumuński, czyli anulowanie wyborów, ponieważ liderem wyborów jest słuszny kandydat koalicji rządzącej, który będzie kontynuował destrukcyjną politykę eurokratów, a nie jakiś antysystemowy wywrotowiec.
Tymczasem na horyzoncie majaczy coraz wyraźniej koalicja PiS-u z Konfederacją 2.0 (sugerowane skróty: PiSK lub KPiS). „Rysuje się niepokojąca koalicja PiS-u z siłami jeszcze bardziej nacjonalistycznymi i antyeuropejskimi, wręcz z faszystami. Polskę można jeszcze wygrać, można ocalić. Te dwa tygodnie mogą zdecydować o losie Polski na kolejne 20 lat. […] Jeżeli się siły demokratyczne nie obudzą, nie skonsolidują i nie pójdą za dwa tygodnie głosować, to możemy własnymi rękami pogrzebać polską demokrację” – postraszył plebs w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przerażony Adam Michnik, jej były redaktor naczelny.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca 2025 roku. Będziemy znowu wybierać między dżumą a cholerą, czyli między przyłapanym na wielokrotnych kłamstwach i elastycznym niczym „plastelina” kandydatem KO realizującym „zielone” cele Agendy 2030, a nowym bezpartyjnym „długopisem” PiS-u namaszczonym przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Kto zostanie nowym prezydentem Polski – Plastuś czy Długopis 2.0? Dowiemy się za dwa tygodnie.
Komentarze W.M.
10 komentarzy
miskolabor 19.05.2025 11:21
Tak Maurycy. Nic dodać, nic ująć. W punkt. Nic się po raz kolejny nie zmieni. A szkoda.
Swoją drogà dla mnie dziwne te wyniki. Z kim bym nie rozmawiał, to każdy mówił: tylko nie Trzaskowski, ani Nawrocki…. a tu takie „zaskoczenie”.
Nie wiem, może to kwestia środowiska w jakim się obracam… może moja perspektywa jest za wąska.
Zastanawiająca jest wizyta Sorosa w Polsce.
MariuszM 19.05.2025 11:33
Polska jako kraj samodzielny faktycznie nie istnieje. Naszym wyborem jest tylko opcja bliższego kontaktu z Niemcami (rozgrabienie pozostałych firm i majątku na rzecz upadających Niemiec i Europy) lub amerykańskiego (łagodniejsze rozgrabienie na rzecz firm amerykańskich, gdzie bardziej im chodzi o pozostawienie Polski jako przyczółku technologicznego, wojskowego, farmaceutycznego). Ja wybieram drugą opcję ze względu na konflikt interesów zaborców. Przy dobrym układzie i zarządzaniu możemy jeszcze dużo ugrać. Pierwsza opcja zbyt mocno zamyka nam drogę do czegokolwiek. W obu opcjach przewija się opcja esbecko-żydowska.
CDN Komentarzy W.M. znajdziecie pod tym linkiem: https://wolnemedia.net/do-drugiej-tury-weszli-sluszni-kandydaci/

·201 Wyświetlenia
·0 Oceny